Witam po pięknym słonecznym dniu spędzonym na działce.

Dzień pracowicie spędzony, słoneczko do wieczorka...chęci do pracy były ale sił już brakło. Za dużo na jeden dzień. Jutro także ma być pogoda, dokończy się.
Bożenko ..cieszę się że zajrzałaś, pewnie dziś także pracowicie spędziłaś dzień.
Lucynko...dzięki za pochwały. Na razie za bardzo nie mam czym się chwalić, może z czasem..

Tej wiosny stwierdziłam że mało u mnie kwitnie, za mało cebulowych bo to one teraz nadają kolorku. Wydawało mi się że mam dość, albo coś podżarło albo te nowe odmiany nie są takie trwałe.
Aniu...powiem nieskromnie że faktycznie ładnie kwitną mi ciemierniki, to one teraz są moimi umilaczami na działce. Cebulowe się gramolą, za wiele nie będzie ale zawsze coś.
Iwcia..w miarę jak będzie co pokazać oczywiście pokażę. Tak jak wcześniej pisałam kolorków u mnie na razie mało, także czekam na nie. Cieszę się póki co z zielonego kolorku jak coś nowego pokazuje się z ziemi, znaczy się jest i nie zmarzło.
Moniczko..to właśnie ta sasanka która wysiewa mi się najbardziej, lubię ją za to.

Masz rację, dużych się raczej nie przesadza..jest duże ryzyko.

Co do miejsca..uff, z tym i u mnie problem. Ile ja się nachodzę po działce, nagłowię aby cokolwiek wsadzić. Wtedy zawsze mówię sobie koniec, co mam wystarczy...do następnego chciejstwa.

Właśnie kupiłam Rododendron, nie był moim chciejstwem..ale był ładny i nie drogi i jak było nie brać.

A na działeczce..
Róże bardzo ucierpiały.
