Wiosna cz. 35
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10604
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wiosna cz. 35
Maryś byłam i będę a zdjęcia cudowne . Nie mogę nie być w tak cudownym ogrodzie pełnym kwiatow o dobrej energi.
A ja na moich polach nie widziałam lepiężnika albo nie poznałam.
A ja na moich polach nie widziałam lepiężnika albo nie poznałam.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wiosna cz. 35
Witaj Marysiu. No to mamy nareszcie upragnioną wiosnę, coraz więcej kolorków się wyłania. Ciemierniki . Moje także cieszą, jedynie podwójne trochę zawiodły. Pogoda także w kratkę...jak to w marcu jak w garncu. . Dziś od rana u mnie słonko czego i tobie życzę . Czy kwoce wyperswadowałaś z głowy potomstwo. . Pozdrawiam serdecznie.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Wiosna cz. 35
Dzień dobry Marysiu ale pięknie weekend się zapowiada ze słoneczkiem! Po Twoich zdjęciach widać, że wczoraj też miałaś ładny dzień albo przynajmniej wieczór, u mnie było słabo z aurą, ale nie padało, bób i sałaty udało się posadzić.
Poczytałam zalecenia pomidorowe, no powiem szczerze że dość nowatorskie, ale będę z ciekawością oglądać jak im się będzie rosło. Mam ta mączkę rogową ale nie mam pojęcia, gdzie ją sypnąć. Na razie użyłam pod długowieczne byliny przed sadzeniem, najwięcej pod piwonie.
Stan dziobków nieźle podskoczył A kogut dla sąsiada to wypożyczony, czy na zawsze poszedł? Czytałam (bo ostatnio dużo o tym czytam ) że kiedyś na wsi szkoda było koguty trzymać, więc kogut był jeden, przechodni, jak Kargulowy kot I tak odwiedzał wszystkie kurki po kolei, jak była im pora siąść na jajka
Marysiu a zaproszenie jest bardzo, bardzo miłe (to u mnie w wątku, ale tam dziś nie odpiszę bo nie mam już czasu ) Na pewno latem się wybierzemy na Jurę, bo co roku jeździmy, szepnę Ci wtedy wcześniej i jak będziesz miała czas to zajdziemy w gości
Poczytałam zalecenia pomidorowe, no powiem szczerze że dość nowatorskie, ale będę z ciekawością oglądać jak im się będzie rosło. Mam ta mączkę rogową ale nie mam pojęcia, gdzie ją sypnąć. Na razie użyłam pod długowieczne byliny przed sadzeniem, najwięcej pod piwonie.
Stan dziobków nieźle podskoczył A kogut dla sąsiada to wypożyczony, czy na zawsze poszedł? Czytałam (bo ostatnio dużo o tym czytam ) że kiedyś na wsi szkoda było koguty trzymać, więc kogut był jeden, przechodni, jak Kargulowy kot I tak odwiedzał wszystkie kurki po kolei, jak była im pora siąść na jajka
Marysiu a zaproszenie jest bardzo, bardzo miłe (to u mnie w wątku, ale tam dziś nie odpiszę bo nie mam już czasu ) Na pewno latem się wybierzemy na Jurę, bo co roku jeździmy, szepnę Ci wtedy wcześniej i jak będziesz miała czas to zajdziemy w gości
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Wiosna cz. 35
Witaj Marysiu kochana , wczoraj sie napracowałaś i kurnik Ci się w nowe osobniki powiększył, czyli super dzień zaliczyłaś, dziś pewnie też szalałaś, ja też, tak, że ziemię w ciuchach do domu jeszcze przywiozłam ale zadowolona z siebie jestem
- chinanit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1866
- Od: 6 lip 2013, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu Znalazłam wreszcie Twój nowy wątek.
Żebym na głowie stanęła to nie nadążę i znowu mi przepadniesz.
Taki sprint to już nie dla mnie.
Podziwiam zdjęcia (jak zwykle)i pracowitość.
Lepiężnik różowy bardzo ładny, ale na moich piaskach żaden nie chce być. Nie rozpaczam.
Jeśli coś Ci obiecałam, to śmiało się przypomnij, bo ja jeszcze nie całkiem się pozbierałam po styczniowych przejściach.
Żebym na głowie stanęła to nie nadążę i znowu mi przepadniesz.
Taki sprint to już nie dla mnie.
Podziwiam zdjęcia (jak zwykle)i pracowitość.
Lepiężnik różowy bardzo ładny, ale na moich piaskach żaden nie chce być. Nie rozpaczam.
Jeśli coś Ci obiecałam, to śmiało się przypomnij, bo ja jeszcze nie całkiem się pozbierałam po styczniowych przejściach.
Z pozdrowieniami, Maria
W ogrodzie Maryni. W zimowym i letnim ogrodzie.W zimowym i letnim ogrodzie cz.2
Poszukuję, wymienię
W ogrodzie Maryni. W zimowym i letnim ogrodzie.W zimowym i letnim ogrodzie cz.2
Poszukuję, wymienię
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu, Straszliwie jesteś zapracowana!
Rozumiem, że pragniesz zrobić jak najwięcej przed ewentualnym opuszczeniem ogrodu na dłużej. To niech Ci pogoda sprzyja, abyś zrobiła wszystko, co sobie zaplanowałaś.
Czytam, że powiększyło Ci się stadko kurzęce i Tylko pytanie, kto się nim tak zaopiekuje jak Ty, gdy wybędziesz z domu?
Okolica, w której mieszkasz śliczna. Kocham takie widoki.
Dobrej niedzieli, Maryś, a wcześniej spokojnego nocnego odpoczynku.
Rozumiem, że pragniesz zrobić jak najwięcej przed ewentualnym opuszczeniem ogrodu na dłużej. To niech Ci pogoda sprzyja, abyś zrobiła wszystko, co sobie zaplanowałaś.
Czytam, że powiększyło Ci się stadko kurzęce i Tylko pytanie, kto się nim tak zaopiekuje jak Ty, gdy wybędziesz z domu?
Okolica, w której mieszkasz śliczna. Kocham takie widoki.
Dobrej niedzieli, Maryś, a wcześniej spokojnego nocnego odpoczynku.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiosna cz. 35
Witam!
Tak się spieszyłam do ogrodu, że nawet rano nie zajrzałam do swojego wątku
Oczywiście cały dzień kręcił się wokół ziemi i roślin! Najpierw pikowałam pomidory i papryki, zostało mi trochę papryk we wspólnych pojemnikach, a tak to mam las pomidorów. Miałam nadzieję, że poprzednie pikowanki padną po jakimś czasie, ale tak dzielnie sterczą, że aż nie przyzwoicie Wymyśliłam sobie, że jak już wszystkie się przyjmą to z tych podwójnych egzemplarzy po jednym wstawię do tunelu, a zestaw strategiczny będzie w domu.
Potem pojechaliśmy do zaprzyjaźnionego składu budowlanego...od 12 lat jestem ich klientem ...ile razem przeszliśmy. Na początku jak remontowałam i pracowałam to wszystko wozili na zawołanie, a ja raz na tydzień jeździłam płacić, bo wtedy nie mieli jeszcze terminalu i liczyła się tylko gotóweczka. Co bym nie chciała to mi zamawiali Przyjaźń trwa nadal zamówiłam potrzebne materiały na wiatę doniczkową, płot kurzy i panel do naprawy płotu po padającym modrzewiu mam już drewnochron, bo jednak bezbarwnym polecę deseczki.
Wyprowadziłam wszystkie moje doniczki i dziesiątki zadoniczkowanych roślin z zimowiska...cieszę się bo mnóstwo ich żyje! Dalszym etapem będzie wyrównanie terenu i ustawienie fundamentu z pustaków na którym oprą się deski bo to jednak jest ciężkie i nie chciałabym krzywej wiaty w Piz...no nie w B. Mam tych planów strasznie dużo, a w tzw międzyczasie już plewię, bo się zieleni, ale odbiorców chwastów mam!
Do tunelu wynoszę coraz to nowe doniczki a nadziei że przetrwają do maja!
Alu ja nie bardzo mam na kogo liczyć więc muszę sukcesywnie popychać pracę do przodu, bo nawet pomoc płatna jest kapryśna al raczej lubi chlapnąć i wtedy
Życzenie pogody się spełniło więc ja Ci życzę żeby prace się posuwały do przodu
Ewciu czasem marzę o małym ogródku, ale jakoś szybko mi przechodzi jak wyjdę w pole i poczuję wiatr we włosach Na pewno nie zrobię pomidorkom krzywdy, a może nawet będą zadowolone
Pozdrawiam
Irenko lepiężnik już wsadzony między pniakami modrzewiowymi obok sławojki, jak taki mądry to niech sobie ta radzi Wśród sadzonek odkryłam w doniczce jednego małego to jakby coś możesz mieć
Tojeść u mnie jakoś się nie rozrasta a widziałam ładne z niej kompozycje tylko pod kontrolą. Słonko świeciło od rana do wieczora, ale za gorąco to nie było i nie rozbierałam się zanadto, zresztą nie tylko ja, sąsiedzi też poubierani
Ewciu przepraszam faktycznie nie mam powiadomień i nie była u Ciebie jakiś czas ale zaraz to nadrobię Patykom daj czas i korzenie to będą miały w lecie, bo w piasku to raczej ich nie wypuszczą tylko z gruncie Te skrzydła to wyrastają z nadmiaru dobra, ale zawsze i tak w pewnym momencie opadają jak widzę że i tak nie zdążę ze wszystkim
Misiu każde pola i tereny mają charakterystyczną roślinność i może liście widziałaś, a te kwiatostany to wczesnowiosenne i można przegapić. Dziękuję za miłe słowa i fajnie że jesteś i że skarpa uchyliła bramkę
Zuziu w wielu wątkach czytałam, że pełne ciemierniki kapryśne i bałam się, że mój też nie wyjdzie, ale dany z serca przez Renatkę to wyszedł i pięknie kwitnie Pogoda dopisała a przymrozek nie zrobił szkód. Boje się tylko o kwiatki derenia i miałam go opatulić ale zapomniałam Kwoka szybko dała spokój i bardzo dobrze bo teraz nie mam głowy do maluchów. Trzeba zabezpieczać bo to łakomy kąsek dla wielu i ucieka to to wszystkimi dziurkami Ściskam cieplutko
Aguś żeby tylko termin sanatorium nie pokrył się z Waszym pobytem na Jurze, bo z wielka radością Was powitam w moich skromnych progach Nigdy nie używałam tej mączki rogowej i kupiłam ja tylko dla tych eksperymentów zamiast skorupek, bo chociaż mam ich sporo to wracają w pożywieniu do kurek, a nawet dokupuję kredę. Stan dziobków dopiero podskoczy w przyszłym tygodniu, bo na razie wyraziłam zgodę a przyjadą nie wiem kiedy? jakoś mi się sierotek zrobiło żal Kogut poszedł na zawsze do miłego starszego pana,który koniecznie chciał mi płacić, potem wyciągał symboliczną dychę, a jak zaprotestowałam to obiecał słoik własnego miodu i na to przystałam Koguty to trochę darmozjady, ale ja zawsze chciałam mieć koguta, bo dba o kury, woła je jak coś dobrego rzucę i tak cudnie pieje z przecież nie przeliczam ziarna na korzyści. Z kogutem stado jest jakieś pełniejsze
Pogoda u mnie dopisała i wykorzystałam ja maksymalnie Miłej niedzieli Aguniu!
Iwonko kochana kurki dopiero przybędą, kiedy nie wiem? na razie i tak mam ich sporo. Dzisiaj im przekopałam wybieg więc wyrywały dżdżownice prawie spod łopaty. Nażarły się trawki i miały dobry dzień....co to wiosna potrafi Ja przyniosłam ziemie głównie za paznokciami
Marysiu jak miło że mnie znalazłaś, ja zaglądam do Ciebie, podziwiam wspaniałości domowe i wiem, że chcesz je ograniczyć, ale nie wiem czy Ci się uda Może lepiężnik pstrokaty chciałby u Ciebie być jak coś to szepnij słówko. Nic moja droga nie pamiętam, chociaż wiem że Tobie ciągle cebulek nie wysłałam ...wiesz jakich
Lucynko wiadomo im więcej zrobię tym mnie będzie zaległości, ale chyba bardziej po zimie jestem spragniona ruchu, bo ja kocham ruch produktywny
Pogoda jest zmienna więc jak okazuje się łaskawa to cały dzień jestem na powietrzu. Nie wariują pomału wszystko staram się ogarniać....już nie te oczy i nie te lata. Dziękuję Lucynko i Tobie życzę przyjemnej niedzieli a dzisiaj odpoczynku.
p.s. kuraki jeszcze nie przyjechały, ale jak już będą to M będzie musiał je karmić, a za jajka będzie miał kasę to chyba mu się spodoba bo on lubi pieniążki Jedynie wiem, że będą musiała stale być na telefonie
W takim dniu jak dzisiaj żałuję, że nie jestem malarzem!
Turner wiedziałby jak to namalować
no i to co przyziemne!
przesadzane z zapadającego się dołu korony cesarskie chyba żyją z czego się bardzo cieszę
Miłego wieczoru i wspaniałej niedzieli!
Tak się spieszyłam do ogrodu, że nawet rano nie zajrzałam do swojego wątku
Oczywiście cały dzień kręcił się wokół ziemi i roślin! Najpierw pikowałam pomidory i papryki, zostało mi trochę papryk we wspólnych pojemnikach, a tak to mam las pomidorów. Miałam nadzieję, że poprzednie pikowanki padną po jakimś czasie, ale tak dzielnie sterczą, że aż nie przyzwoicie Wymyśliłam sobie, że jak już wszystkie się przyjmą to z tych podwójnych egzemplarzy po jednym wstawię do tunelu, a zestaw strategiczny będzie w domu.
Potem pojechaliśmy do zaprzyjaźnionego składu budowlanego...od 12 lat jestem ich klientem ...ile razem przeszliśmy. Na początku jak remontowałam i pracowałam to wszystko wozili na zawołanie, a ja raz na tydzień jeździłam płacić, bo wtedy nie mieli jeszcze terminalu i liczyła się tylko gotóweczka. Co bym nie chciała to mi zamawiali Przyjaźń trwa nadal zamówiłam potrzebne materiały na wiatę doniczkową, płot kurzy i panel do naprawy płotu po padającym modrzewiu mam już drewnochron, bo jednak bezbarwnym polecę deseczki.
Wyprowadziłam wszystkie moje doniczki i dziesiątki zadoniczkowanych roślin z zimowiska...cieszę się bo mnóstwo ich żyje! Dalszym etapem będzie wyrównanie terenu i ustawienie fundamentu z pustaków na którym oprą się deski bo to jednak jest ciężkie i nie chciałabym krzywej wiaty w Piz...no nie w B. Mam tych planów strasznie dużo, a w tzw międzyczasie już plewię, bo się zieleni, ale odbiorców chwastów mam!
Do tunelu wynoszę coraz to nowe doniczki a nadziei że przetrwają do maja!
Alu ja nie bardzo mam na kogo liczyć więc muszę sukcesywnie popychać pracę do przodu, bo nawet pomoc płatna jest kapryśna al raczej lubi chlapnąć i wtedy
Życzenie pogody się spełniło więc ja Ci życzę żeby prace się posuwały do przodu
Ewciu czasem marzę o małym ogródku, ale jakoś szybko mi przechodzi jak wyjdę w pole i poczuję wiatr we włosach Na pewno nie zrobię pomidorkom krzywdy, a może nawet będą zadowolone
Pozdrawiam
Irenko lepiężnik już wsadzony między pniakami modrzewiowymi obok sławojki, jak taki mądry to niech sobie ta radzi Wśród sadzonek odkryłam w doniczce jednego małego to jakby coś możesz mieć
Tojeść u mnie jakoś się nie rozrasta a widziałam ładne z niej kompozycje tylko pod kontrolą. Słonko świeciło od rana do wieczora, ale za gorąco to nie było i nie rozbierałam się zanadto, zresztą nie tylko ja, sąsiedzi też poubierani
Ewciu przepraszam faktycznie nie mam powiadomień i nie była u Ciebie jakiś czas ale zaraz to nadrobię Patykom daj czas i korzenie to będą miały w lecie, bo w piasku to raczej ich nie wypuszczą tylko z gruncie Te skrzydła to wyrastają z nadmiaru dobra, ale zawsze i tak w pewnym momencie opadają jak widzę że i tak nie zdążę ze wszystkim
Misiu każde pola i tereny mają charakterystyczną roślinność i może liście widziałaś, a te kwiatostany to wczesnowiosenne i można przegapić. Dziękuję za miłe słowa i fajnie że jesteś i że skarpa uchyliła bramkę
Zuziu w wielu wątkach czytałam, że pełne ciemierniki kapryśne i bałam się, że mój też nie wyjdzie, ale dany z serca przez Renatkę to wyszedł i pięknie kwitnie Pogoda dopisała a przymrozek nie zrobił szkód. Boje się tylko o kwiatki derenia i miałam go opatulić ale zapomniałam Kwoka szybko dała spokój i bardzo dobrze bo teraz nie mam głowy do maluchów. Trzeba zabezpieczać bo to łakomy kąsek dla wielu i ucieka to to wszystkimi dziurkami Ściskam cieplutko
Aguś żeby tylko termin sanatorium nie pokrył się z Waszym pobytem na Jurze, bo z wielka radością Was powitam w moich skromnych progach Nigdy nie używałam tej mączki rogowej i kupiłam ja tylko dla tych eksperymentów zamiast skorupek, bo chociaż mam ich sporo to wracają w pożywieniu do kurek, a nawet dokupuję kredę. Stan dziobków dopiero podskoczy w przyszłym tygodniu, bo na razie wyraziłam zgodę a przyjadą nie wiem kiedy? jakoś mi się sierotek zrobiło żal Kogut poszedł na zawsze do miłego starszego pana,który koniecznie chciał mi płacić, potem wyciągał symboliczną dychę, a jak zaprotestowałam to obiecał słoik własnego miodu i na to przystałam Koguty to trochę darmozjady, ale ja zawsze chciałam mieć koguta, bo dba o kury, woła je jak coś dobrego rzucę i tak cudnie pieje z przecież nie przeliczam ziarna na korzyści. Z kogutem stado jest jakieś pełniejsze
Pogoda u mnie dopisała i wykorzystałam ja maksymalnie Miłej niedzieli Aguniu!
Iwonko kochana kurki dopiero przybędą, kiedy nie wiem? na razie i tak mam ich sporo. Dzisiaj im przekopałam wybieg więc wyrywały dżdżownice prawie spod łopaty. Nażarły się trawki i miały dobry dzień....co to wiosna potrafi Ja przyniosłam ziemie głównie za paznokciami
Marysiu jak miło że mnie znalazłaś, ja zaglądam do Ciebie, podziwiam wspaniałości domowe i wiem, że chcesz je ograniczyć, ale nie wiem czy Ci się uda Może lepiężnik pstrokaty chciałby u Ciebie być jak coś to szepnij słówko. Nic moja droga nie pamiętam, chociaż wiem że Tobie ciągle cebulek nie wysłałam ...wiesz jakich
Lucynko wiadomo im więcej zrobię tym mnie będzie zaległości, ale chyba bardziej po zimie jestem spragniona ruchu, bo ja kocham ruch produktywny
Pogoda jest zmienna więc jak okazuje się łaskawa to cały dzień jestem na powietrzu. Nie wariują pomału wszystko staram się ogarniać....już nie te oczy i nie te lata. Dziękuję Lucynko i Tobie życzę przyjemnej niedzieli a dzisiaj odpoczynku.
p.s. kuraki jeszcze nie przyjechały, ale jak już będą to M będzie musiał je karmić, a za jajka będzie miał kasę to chyba mu się spodoba bo on lubi pieniążki Jedynie wiem, że będą musiała stale być na telefonie
W takim dniu jak dzisiaj żałuję, że nie jestem malarzem!
Turner wiedziałby jak to namalować
no i to co przyziemne!
przesadzane z zapadającego się dołu korony cesarskie chyba żyją z czego się bardzo cieszę
Miłego wieczoru i wspaniałej niedzieli!
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wiosna cz. 35
Maryś! Niebo nad Tobą zaiste bardzo malownicze i na ziemi cudownie kolorowo!
Moje niebo po południu zasnuły chmury, ale zdążyłam wypolerować wszystkie okna i jestem z siebie bardzo dumna!
Moje niebo po południu zasnuły chmury, ale zdążyłam wypolerować wszystkie okna i jestem z siebie bardzo dumna!
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiosna cz. 35
Luciu o tej porze roku nie widzę okien Jak dzień jest zasmarkany to szyby nie rażą tylko to co za oknem, a jak świeci słońce to ja jestem po drugiej stronie lustra
Widzisz umyłaś okna to może ....no dobra nie wypowiem tego słowa
Widzisz umyłaś okna to może ....no dobra nie wypowiem tego słowa
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu, piękne to słoneczko, aż sobie westchęłam
Lepiężnika nie chcę, postraszyłaś, że duuży, u Ciebie będę podziwiać, ja mam 300 m działkę, na niej dużą altanę i trochę trawki, żeby wnuśki miały gdzie biegać, miejsca mi brakuje, niech tam sobie rośnie między pniakami koło sławojki.
Chyba większość z nas dzisiaj działała na ogródkach, ja też ledwie żyję, ale po gorącej kapieli przyjemnie się siedzi z kieliszkiem wina w łapce, paluszkiem na klawiaturze i poczuciem zadowolenia z wykonanej pracy.
Masz rację, kogut musowo musi być, bo bez koguta to ani, ani.
Pozdrawiam i miłego wypoczynku życzę
Irena
Lepiężnika nie chcę, postraszyłaś, że duuży, u Ciebie będę podziwiać, ja mam 300 m działkę, na niej dużą altanę i trochę trawki, żeby wnuśki miały gdzie biegać, miejsca mi brakuje, niech tam sobie rośnie między pniakami koło sławojki.
Chyba większość z nas dzisiaj działała na ogródkach, ja też ledwie żyję, ale po gorącej kapieli przyjemnie się siedzi z kieliszkiem wina w łapce, paluszkiem na klawiaturze i poczuciem zadowolenia z wykonanej pracy.
Masz rację, kogut musowo musi być, bo bez koguta to ani, ani.
Pozdrawiam i miłego wypoczynku życzę
Irena
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu, przyszły tydzień należy do naszych ogrodów, oby się te optymistyczne prognozy pogody sprawdziły.
Ja zostawiłam sobie tego najnajnajdrobniejszego "szczypiorku" z derenia rozłogowego i wiesz, że on puszcza pąki kwiatowe w tej wodzie?
Ja zostawiłam sobie tego najnajnajdrobniejszego "szczypiorku" z derenia rozłogowego i wiesz, że on puszcza pąki kwiatowe w tej wodzie?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiosna cz. 35
Irenko tak przypuszczałam ale ten maluch w doniczce nawet ładnie wyglądał więc może kiedyś w jakimś pancernym pojemniku wróci do ogródka Moje paluszki coś na tej klawiaturze nie chcą biegać. Wizyty w zaprzyjaźnionych watkach odłożę do jutra...rano lepiej mi to idzie
Miłych snów
Bea a mój dereniek siedzi w tunelu w doniczce ładniusi zieloniutki i niech mu listeczki nie wychodzą tylko od spodu korzonki Mówisz, że już będzie wiosna ! ta najprawdziwsza?
Miłych snów
Bea a mój dereniek siedzi w tunelu w doniczce ładniusi zieloniutki i niech mu listeczki nie wychodzą tylko od spodu korzonki Mówisz, że już będzie wiosna ! ta najprawdziwsza?
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu, spoko! Ja myję okna tylko i wyłącznie na pogodę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.