Dzień dobry
Dorotko, fotka Alnwicka jest na 60. stronie albo na zdjęciach z ubiegłego sezonu. O kwiat w ?nie w zwisie? trochę trudno w tym sezonie

Minervą cały czas się zachwycam.
Zuzka, Gentle Hermione to powiedziałabym taka ?elegancka? róża. Buduje duży (ok. 1,5m), ale dość regularny krzak. Kwiaty są raczej mało trwałe (2-3 dni), ale duże i bardzo ładne. W moim odczuciu ta róża ma nieprzyjemny zapach. To jednak mi zupełnie nie przeszkadza
Elwi, no tak ostatnimi czasy trochę mnie wzięło na ten romantyzm, chociaż uwielbiam też nowoczesne, minimalistyczne ogrody
A szałwie ? bardzo lubię i całe szczęście moje nie są takie wybredne jak Twoje ? i rosą gdzie je posadzę

Kombinujesz z kolejną Eglantyne? Cudowna róża, jak ze starych obrazów...
Co do zdjęć, które pojawiają się i znikają, to kiedyś mnie podkusiło, żeby wykupić roczny abonament na Fotosiku i teraz, kiedy zostanie przekroczony limit transferu (jakaś tam liczba oglądających), a nie uzupełnię wpłaty ? zdjęcia zostają zablokowane. Zwykle widoczne są jedynie na początku miesiąca; nie mam zamiaru jednak ponosić kosztów odgrzewania starych kotletów
Majeczko, ja też u Ciebie wiszę na płocie i widzę, że owe pąki dawno zmieniły się w piękne rozwinięte kwiaty... A nowości... rewelacja !
Sezon rzeczywiście jest dziwny. U mnie też późno zaczęły kwitnąć. Było zimno, sucho, potem lało, a na koniec te mokre róże zostały podgrzane w temperaturze 40 stopni... W takich ekstremalnych warunkach można przynajmniej wybrać te najbardziej odporne
Maju, ta moja ukochana to zdrowa róża. Kwiaty utrzymuje dłużej niż Mary Rose, z którą jest spokrewniona. Mój krzew jest po przejściach; przesadzałam go podczas ubiegłorocznych upałów i pewnie dopiero w następnym sezonie zacznie się rozrastać.
Kasia, te purpury są piękne i świetnie będą się komponowały z Twoimi bladawcami
Monia , LFC mam pierwszy sezon, ale zaobserwowałam, że buduje ładny, regularny krzaczek, obficie kwitnie i dość dobrze znosi deszcze. Nie przebarwia się.
Comte de Chambord
Maid Marion
Laurent Cabrol i Wollerton old Hall. WoH ma piękne kwiaty i nawet nie bardzo mi przeszkadza, że utrzymują się na krzewie ok 3 dni, ale te długaśne pędy... masakra! Nie udało mi się ich ujarzmić nawet przez kulkowanie. W przyszłym sezonie spróbuję ją ciąć ?po bożemu?
Vesalius
?takietam? i St. Cecilia
New Dawn
Harlow Carr
Rooguchi i Swany
Falstaff
Chantal Merieux. Guillotki są świetne:-)
Lawender Flower Cirkus
Lions Rose i widoczek; na pierwszym planie Kurfürstin Sophie
PS Wybaczcie Kochani, że jestem takim samolubem i od dłuższego czasu ?urzęduję? tylko w swoim wątku. Przez chwilę nawet się zastanawiałam, czy jest sens jego prowadzenia skoro notorycznie brakuje mi czasu, ale zwyczajnie tęskniłabym...
Rzadko robię też zdjęcia, a w sumie szkoda, bo nawet zimą nie będę miała do czego wracać. Jakby tego było mało, od przyszłego tygodnia dojdzie mi jeszcze jeden słodki obowiązek

Nie omieszkam się nim pochwalić
