Witajcie
Nadrabiam zaległości, na które wciąż brakuje mi czasu

W ogrodzie nic wielkiego się nie dzieje poza tym, ze wszystko bujnie rośnie i kwitnie. Irysy kończą kwitnienie, ale w międzyczasie pojawiły się piwonie, a od kilku dni pierwsze pnące róże zaczęły czarować kwiatami - jest pięknie

Bardzo lubię ten czas majowo - czerwcowy, chyba bardziej niż samo upalne lato, bo nie przepadam za żarem ponad 30'C.
Oczywiście nadal atakują nas chwasty z każdej strony i prawdę powiedziawszy tak mnie to denerwuję, iż jestem na tyle zdesperowana, że chyba pierwsza inwestycja to będzie podmurówka do ogrodzenia ogrodu, żeby przynajmniej odciąć betonem chwasty typu podagrycznik i perz, które przerastają na rabaty wielkimi i grubymi rozłogami.
Inne drobne chwasty tez się rozrastają w zastraszającym tempie, ale to już łatwiejsza walka niż z tymi rozłogowymi
Zostawiam trochę fotek z ostatnich dni
