Witajcie!
Jesteśmy już w domku, wyjazd krótki ale bardzo udany! Plaża obsypana śniegiem, poranek we mgle..to ma swój niezaprzeczalny urok! Śnieg leży w północnej Polsce, ale od Gniezna w dół już zielono. U nas też nie ma śladu po opadach, ale zapowiadają mrozy, więc przydałby się świeży śnieg.
Krysiu, wybieram się w okolice Szczecina w maju. Mam nadzieję, że do Gdańska też jeszcze zawitam, bo darzę to miejsce wyjątkową sympatią
Reniu, cieszę się, że zarażam Cię "różyczką"

Bardzo dziękuję za miłe słowa!
Jeśli chodzi o oprysk promanalem, to też o tym myślałam, ale do końca stycznia zapowiadają u nas całodobowe mrozy, więc poczekam do lutego. Robiłam ten oprysk jesienią, teraz trzeba powtórzyć, żeby wytłuc przędziorki. Były moją zmorą w tym roku..Preparat jest biologiczny, olejowy, więc nie zaszkodzi na pewno.
Jonatanko, a czemu we wtorek? Sprawdzałaś kalendarz ogrodniczy?Czyżby księżyc sprzyjał wysiewom? Z lobelią nie miałam problemów, bardziej kapryśny był heliotrop, więc liczę się z koniecznością dwóch podejść. Mam też kilka ukorzenionych jesienią sadzonek i dbam o nie, żeby ładnie rosły. Cudowny jest ten waniliowy zapach latem
Majeczko, cieszę się, że wybrałaś się na spacer po moim czerwcowym ogrodzie! Zaraz będzie kolejna porcja ciepłych fotek na rozgrzewkę, bo na zewnątrz zimno, zwłaszcza nad morzem.
Madziu, dziękuję za przesympatyczne komplementy. Róże oczywiście wymagają troski i zabiegów pielęgnacyjnych, ale wydaje mi się, że ich "kłopotliwość" jest nieco przereklamowana ;-) Jeśli dobrze przygotuje się stanowisko, jedyne co im trzeba to wody, sekatora i odrobiny czułości
Pergole wzdłuż wejścia do domu marzyły mi się od dawna, a jak postawiłam jedną to za radą M - poszłam za ciosem ;-) Są dosyć szerokie i wysokie, a konstrukcje stabilne, więc powinny wytrzymać ciężar róż. Pręt jest grubości 12, tyle co w ogrodzeniu. Wysokość ponad 2,5 metra, szerokość chodnika ok. 2 m. Porozmawiaj z M, jak róże urosną to prętów i tak nie będzie widać, więc warto się przemęczyć. Moje w 2 lata zarosły pierwszą pergolę, choć jest w głębokim cieniu.
Pozdrawiam serdecznie!
Ewa, byliśmy dzisiaj na lunchu w Sanatorium, dzięki za info, było pysznie!
Iwonko, droga dosyć długa, ale już dotarliśmy szczęśliwie..dzięki za troskę!
Ewa, jak będzie trzeba, to po Ciebie pojadę
Monia, dzisiaj wiało mroźnym wiatrem, aż chwilami nie mogłam złapać oddechu ;-) Ale i tak wypad był udany. M załatwiał swoje sprawy służbowe, a ja korzystałam z uroku nadmorskich kurortów.
Bar Przystań odwiedziliśmy za radą Agi. M wziął sandacza i to był strzał w dziesiątkę! Ja jadłam dorsza i ten już nie był najlepszy, ale ogólnie smacznie. Przystawki bardzo dobre!
Dorciu, rzadko jeździmy nad polskie morze, ale stwierdzam, że poza sezonem naprawdę warto!
Dorotko,
Piluu jest posadzony przy
Perennial Blue - to ta fioletowa, drobne kwiaty w kiściach. Czy ją miałaś na myśli?
Tamaryszku, witaj! Widziałam ten ogród na zdjęciach i w programie, naprawdę ciekawy! Mam nadzieję, że uda nam się tam dotrzeć w tym roku w ramach zwiedzania berlińskich ogrodów. Na zakupy w szkółce już nabrałam ochoty! Chyba jednak pojedziemy na 2 auta ;-) Dziękuję za serdeczne słowa pod adresem ogrodu...brakuje mi Twojej, żelaznej konsekwencji, ale robię co mogę, żeby okiełznać chęć posiadania zbyt wielu roślin. Sztuką jest rezygnować z niektórych odmian i Ty to doskonale rozumiesz..a ja wciąż się uczę trudnej sztuki wyborów, ale cieszę się ogromnie, że dotychczasowy efekt Ci się podoba. Mam nadzieję, że na żywo również nie będziesz rozczarowana. Pozdrawiam serdecznie!
ps. zapomniałam napisać o BB - kwiaty ma ogroooomne, największe jakie widziałam u powojnika i jak kwitnie to..klękajcie narody. Słabo jednak powtarza, to jedyny mankament. Nie chorował na uwiąd, bezproblemowy jak dotąd. Polecam do Białego Ogrodu
To teraz coś na rozgrzewkę
