ja byłam wczoraj ale póżno wieczorem , bo spuszczałam wode z bojlera i ubikacji żeby nie zamarzła troche z latarką połaziłam i pooglądałam roślinki tak smutno było może w dzień jest lepiej , szkoda lata.
Moje działkowo- parapetowe królestwo.
- sylvia_sirena
- 1000p

- Posty: 1189
- Od: 23 lis 2009, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
ja byłam wczoraj ale póżno wieczorem , bo spuszczałam wode z bojlera i ubikacji żeby nie zamarzła troche z latarką połaziłam i pooglądałam roślinki tak smutno było może w dzień jest lepiej , szkoda lata.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
Ja z chryzantem zrezygnowałm na dobre, gdy mi w zeszłym roku wymarzły te "zimujące w gruncie". Co prawda zima była wyjątkowa, ale zniechęciłam się. Przynajmniej na razie.
Dobrze Zeniu, że wzięłaś kawałek do domu. Oby ci się udało przechować do wiosny. Może odkryjesz dzięki temu rewelacyjny i skuteczny sposób ich zimowania.
Dobrze Zeniu, że wzięłaś kawałek do domu. Oby ci się udało przechować do wiosny. Może odkryjesz dzięki temu rewelacyjny i skuteczny sposób ich zimowania.
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
Zeniu piękne te Twoje chryzantemki przyznam piękne takich nie widziałam tylko czy one w zimie przechowają się ???? dobrze że coś wzięłaś do doniczki będziesz miała porównanie. 
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
Witajcie po małej przerwie..
. Zima u mnie na całego, śniegu nie brakuje i ciągle pada. Cieszę się bo roślinki mają ciepłą pierzynkę. Ja natomiast siedzę w domku i tylko przez szybę mogę oglądać tą piękną zimę. Wszystko za sprawą nieszczęsnej nogi...
. Nie mogę się doczekać kiedy mi to zdejmą, duszę się w domu..ile można nic nie robić.
. Ale już niedługo..na całe szczęście, bo przecież święta tuż, tuż. Czekam na to jak na zmiłowanie bo nawet z tą kulą u nogi ciężko mi przy kompie siedzieć..
Mariolu, Mirko, Zytko...co do chryzantem o dziwo tym przyniesionym do domu nic się na razie złego nie dzieje. Myślę że się ukorzeniły na dobre bo zieloniutkie aż miło popatrzeć. Oby do wiosny żadne paskudztwo ich nie dopadło to będzie fajnie.
Sylwio...jak wyżej napisałam siedzę z przymusu w domu, na działeczce nie byłam baaardzo dawno.
. Niemniej M był i także pozabezpieczał wszystko co należało. Pozwoził także co wartościowsze przedmioty, choć wiadomo wszystkiego się nie da.
Wandziu...samej mi trudno powiedzieć co będzie po zimie z moimi chryzantemami. Z własnego doświadczenia wiem że niby zimujące w gruncie, ale mimo to są te bardziej i mniej odporne na mrozy. Zeszłej zimy tyle roślinek mi wymarzło a moja jedyna chryzantema jaką miałam przetrwała.
. No cóż zobaczymy...bardzo bym chciała bo u mnie mało kwitnących jesienią.
Marysiu..te co wzięłam do domu być może uda mi się je przezimować. Jak na razie wszystko na to wskazuje. Te pozostawione w gruncie raczej zmarzną, ale przekonać się mogę. Tak więc zobaczymy.
Moja zima...tylko taką mogę wam pokazać
, choć na razie do śmiechu za bardzo mi nie jest.



Mariolu, Mirko, Zytko...co do chryzantem o dziwo tym przyniesionym do domu nic się na razie złego nie dzieje. Myślę że się ukorzeniły na dobre bo zieloniutkie aż miło popatrzeć. Oby do wiosny żadne paskudztwo ich nie dopadło to będzie fajnie.
Sylwio...jak wyżej napisałam siedzę z przymusu w domu, na działeczce nie byłam baaardzo dawno.
Wandziu...samej mi trudno powiedzieć co będzie po zimie z moimi chryzantemami. Z własnego doświadczenia wiem że niby zimujące w gruncie, ale mimo to są te bardziej i mniej odporne na mrozy. Zeszłej zimy tyle roślinek mi wymarzło a moja jedyna chryzantema jaką miałam przetrwała.
Marysiu..te co wzięłam do domu być może uda mi się je przezimować. Jak na razie wszystko na to wskazuje. Te pozostawione w gruncie raczej zmarzną, ale przekonać się mogę. Tak więc zobaczymy.
Moja zima...tylko taką mogę wam pokazać



- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10623
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
I tak masz szczęście że złamałaś w zimie gdy ogródek odpoczywa pod śniegiem . Ja miałam złamana w sierpniu przy temperaturze 30 stopni myślałam że noga mi się ugotuje ..
U mnie też ładnie przysypało , może tak śnieg leżeć do wiosny wtedy kwiaty by miały cieplutko .. .
U mnie też ładnie przysypało , może tak śnieg leżeć do wiosny wtedy kwiaty by miały cieplutko .. .
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
Zeniu kochana zagipsowana jesteś? Bidulko
Trzymaj się, na szczęście zima i ogródek nie ucierpi na Twojej niedyspozycji 
- sylvia_sirena
- 1000p

- Posty: 1189
- Od: 23 lis 2009, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
Zeniu widoczki zimowe bardzo ładne, u nas też takie są ale ja i tak zimy nie lubię, jestem ciepłolubna.
Dowiaduję się, że tak cierpisz, życzę ci abyś jak najszybciej wyzdrowiała i miała udane Święta. 
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6441
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
Zeniu zaglądam do Ciebie po małej przerwie, bo ostatnio trochę choruję.
Widzę, że Ty całkowicie uziemiona w domu jesteś.
Bardzo Ci współczuję. A co z przygotowaniami do świąt, mam nadzieję, że ktoś Cię wyręczy.
Oszczędzaj się i dużo odpoczywaj, szybkiego powrotu do zdrówka życzę

Widzę, że Ty całkowicie uziemiona w domu jesteś.
Bardzo Ci współczuję. A co z przygotowaniami do świąt, mam nadzieję, że ktoś Cię wyręczy.
Oszczędzaj się i dużo odpoczywaj, szybkiego powrotu do zdrówka życzę
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
Witajcie po bardzo długiej przerwie.
. Aj tam, aj tam..po co liczyć po jak długiej przerwie.
. Jestem i już.
. Mimo to tak dla wyjaśnienia, nie miałam co pokazywać..wiosna dla mnie była okrutna. Kwiatki które gromadziłam latami ( oczywiście nie wszystkie )...tak ot, padły sobie pod wodą.
. A wody było sporo, choć domek na wysokim fundamencie bałam się że woda lada moment wleje się do środka. A wszystko przez ludzką głupotę..rowy melioracyjne ludzie pozakopywali. Mają odkopywać, udrażniać...ej dużo by pisać. A wiosna zaczęła się pięknie..



Nie przeszkadzało nawet to...

A potem nastąpiło to...








Tego kwiatka nawet nie zdążyłam obejrzeć, miałam go pierwszy raz.

Gdy woda opadła moim oczom ukazał się taki widok.



Załamana, zniechęcona do działeczki ..żal straconych roślinek, pomalutku to wszystko mija, choć często nachodzi od nowa a ja waham się czy warto od nowa.
Nie przeszkadzało nawet to...
A potem nastąpiło to...
Tego kwiatka nawet nie zdążyłam obejrzeć, miałam go pierwszy raz.
Gdy woda opadła moim oczom ukazał się taki widok.
Załamana, zniechęcona do działeczki ..żal straconych roślinek, pomalutku to wszystko mija, choć często nachodzi od nowa a ja waham się czy warto od nowa.
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
ZENIU....witaj kochana po tak długiej przerwie......na początek powiem Tobie, że warto zaczynać od początku.....ale widok jaki pokazałaś jest przerażający a najgorsze to, że to ludzka głupota ....
....znam to z własnego ogródka na ROD....podobnie u mnie wszystko przez zasypanie rowu melioracyjnego który był naturalnym zbiornikiem dla wszystkich działek z tym, że u mnie nie było takiego jeziora na działce ale za to ciągle grzęzawisko......
a czy już zrobiono coś w tym kierunku aby udrożnić rów......my musimy na własną rękę działać.....
ale tak sobie myślę, że podlegamy pod te same zarządy ROD......mój jest w Kaliszu
pozdrawiam
....znam to z własnego ogródka na ROD....podobnie u mnie wszystko przez zasypanie rowu melioracyjnego który był naturalnym zbiornikiem dla wszystkich działek z tym, że u mnie nie było takiego jeziora na działce ale za to ciągle grzęzawisko......
a czy już zrobiono coś w tym kierunku aby udrożnić rów......my musimy na własną rękę działać.....
ale tak sobie myślę, że podlegamy pod te same zarządy ROD......mój jest w Kaliszu
pozdrawiam
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
Zeniu bardzo mi przykro
Wiem co to znaczy bo mojej mamie chyba dwa lata temu powódź zniszczyła praktycznie całą rośliność na działce - woda stała na wysokości metra przez kilka tygodni, nie było co ratować
ale mama się zawzięła i postanowiła odbudować swój mały zielony raj i teraz ma jeszcze ładniej niż wcześniej.
Jeśli cię to pocieszy to proszę bardzo - zajrzj do mojej mamy na wątek - namówiłam ją do założenia bo wg mnie ma się czym pochwalić:
Cześć 1: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=61245 - tu znajdziesz zdjęcia jak to wyglądało po powodzi
Może doda ci to otuchy i pozwoli spojrzeć optymistyczniej
PS A jak potrzebujesz roślinek to pomożemy w miarę możliwości
Wiem co to znaczy bo mojej mamie chyba dwa lata temu powódź zniszczyła praktycznie całą rośliność na działce - woda stała na wysokości metra przez kilka tygodni, nie było co ratować
Jeśli cię to pocieszy to proszę bardzo - zajrzj do mojej mamy na wątek - namówiłam ją do założenia bo wg mnie ma się czym pochwalić:
Cześć 1: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=61245 - tu znajdziesz zdjęcia jak to wyglądało po powodzi
Może doda ci to otuchy i pozwoli spojrzeć optymistyczniej
PS A jak potrzebujesz roślinek to pomożemy w miarę możliwości
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Moje działkowo- parapetowe królestwo.
Zeniu, obejrzałam te zdjęcia z wielkim smutkiem. Aż serce się kraje, gdy człowiek widzi, jak na jego oczach ginie to, na co tak czekał i czemu poświęcał tyle serca. Nie dziwię się, że zniechęcona zamknęłaś wątek. Teraz go jednak otworzyłaś, co świadczy, że jakoś zdołałaś się uporać ze stratami.
Nie wiem naprawdę, jak dodać ci otuchy do dalszych działań. Łatwo się mówi, jak czlowiek sam nie doświadczy.
Ja pewnie bym zaczęła na nowo i może trochę posadziłabym w donicach, zawsze łatwiej je przenieść w razie czego. Ale myślę, że takie klęski zdarzają się rzadko w tym samym miejscu i ciebie na pewno to już nie spotka.
Nie wiem naprawdę, jak dodać ci otuchy do dalszych działań. Łatwo się mówi, jak czlowiek sam nie doświadczy.
Ja pewnie bym zaczęła na nowo i może trochę posadziłabym w donicach, zawsze łatwiej je przenieść w razie czego. Ale myślę, że takie klęski zdarzają się rzadko w tym samym miejscu i ciebie na pewno to już nie spotka.





