Majkowy zielony dom i ..... cz. 3

[edulkot]

Jula to miało być w cudzysłowie ale jakoś mi umknęło. Chęć niesienia pomocy na taką wielką skalę jak to zrobiłaś z terminatorkami to była orka. Wiem co mówię bo wertuję teraz wszystko co się do za Souvenirami.
Niektóre wątki czytam a właściwie oglądam od początku żeby zobaczyć jak było, ale nie całość. I tak bym się zgubiła w tych wszystkich wiadomościach.

Na dobranoc taka cieplutka różyczka.



Ciekawe czy przeżyje bez okrycia ten atak zimy.

[Jule]

U mnie chyba juz po zimie niby ocieplenie mialo przyjsc po weekendzie ale na to wyglada, ze zebralo sie wczesniej. Nie mam nic przeciwko

[edulkot]

Jula też bym nie miała nic przeciw temu tylko żeby już nie wróciła. Bo jak będzie taka huśtawka raz śnieg i mróz a raz wiosna z ciepełkiem to dla roślinek nic dobrego.

Dowiedziałam się że mam uczulenie na Jaśmina nagokwiatowego, jest to podobno dość mocno uczulające stworzenie. Podjęłam decyzję że muszę go wyeksmitować dlatego szukam chętnych na tego delikwenta z rejonów raczej cieplejszych bo on potrzebuje ciepła żeby kwitnąć.
Chętni na Jaśmina nagokwiatowego proszę o zgłoszenia.

Mam nadzieję że Basia się nie obrazi ale przez niego muszę być na prochach.

W związku z jego eksmisją muszę coś posadzić w tym miejscu i nie wiem na co się zdecydować. Może jakaś róża ale to musiałaby być szersza niż wyższa żeby mi nie zasłonić całkiem okien.

to tylko kawałek tej ściany, jaśmin rośnie w lewym dolnym rogu.

to widok z drugiej strony jeszcze przed przeróbką.
Nie mam odpowiedniego zdjęcia bo ciągle mi się ten kawałek nie podoba. Jak milin zakwitnie to ściana będzie czerwonawa ale to kwitnienie trwa dość krótko. Całość ściany raczej będzie zielona. Słońce od południa do późnego popołudnia bo to jest wystawa zachodnia a dęby nie dają tam cienia. Muszę poszukać takiej róży.
A może hortensja Limelight.

[Tosia1]

Majeczko, ja chcę tego jaśminka.

[Rozanka]

Majeczko, melduję sie dopiero teraz, bo tak jak pisała wcześniej Małgosia, ja też zaczynam czytać wątki począwszy od pierwszego do samego końca. Zabiera mi to mnóstwo czasu, ale jest fascynujące.
Jak zobaczyłam Twój domek, to oniemiałam. Zawsze taki chciałam mieć. Zarośnięty pnączem, z gankiem i "toskańską" dachówką. Romantyczny i zielony.
Kwiaty masz cudowne i to nie tylko róże. Widać, że wszystko u Ciebie fantastycznie rośnie. Jestem pod ogromnym wrażeniem i znowu myślę o przeprowadzce w cieplejsze strony. Teraz się już mnie nie pozbędziesz.

[Jule]

Limonki pieknie by w tym miejscu wygladaly Lubia slonce, to spoko - tylko pamietaj ze one do poltora metra rosna. Z tym ze Majka kupila jakas nizsza odmiane podobna do Limonek.
No i jeszcze musisz wiedziec, jak juz ta alergia Cie meczy ze hortensje sypia pylkiem... na rabacie moze tego nie widac ale u mnie na tarasie jest zolto pod nimi i musze zamiatac na okraglo - M. alergik, to wiem, bo mi smarczy

[gloriadei]

Róże też pylą więc uwaga dziewuszki

Maju,
za jasmina wsadziłabym np. coś w stylu Ballerina/ Mozart/ Robin Hood, fajne krzaczorki!
nie wiem czy lubisz takie piżmowce ale właśnie tak rosną jak chcesz , bardziej na szerokość.
Jak zmieścisz to nawet tak ze 3 sztuki co pół metra ;)
kwitną cąłe lato a potem są owoce na ozdobę zimą.

[edulkot]

Przyznam się że pierwszy raz miałam tak silne ataki kataru alergicznego. Do tej pory prawie wcale nie łykałam tabletek, sporadycznie jak mnie coś zbierało, a róże mam już od cho cho i jeszcze dłużej więc chyba róże mogą być. Skoro hortensje też takie pylaste to odpadają chociaż pnąca jakoś mi nie dokucza a rozrosła się bardzo. To tylko kawałek ściany z kwitnącymi wiechami.



Przyznam się że w tym miejscu jest zasypany stary chodnik czy coś podobnego ułożony z cegieł i tylko w miejscach gdzie były kiedyś sadzone jałowce te cegły są wybrane, po prostu nie chciało mi się tego wszystkiego wybierać. Teraz znaleźć te dziury w tych cegłach to będzie problem. Z drugiej strony całość zarósł barwinek i przyznam się że mi to odpowiada jako podłoże, zawsze jest, no prawie zawsze jest zielone, wilgotne i nie rosną chwasty. Nie wiem czy różom będzie to towarzystwo odpowiadać.
Ale mam dylematy.

A swoją drogą czy spotkała któraś z Was wątek o roślinach alergicznych bo że uczula wierzba, brzoza czy trawy i inne chwasty to chyba każdy wie a jak się dowiedzieć że uczula jaśmin.

Tosia skoro się zgłosiłaś pierwsza to już ją masz tylko musisz poczekać do wiosny.

[x-ag-a]

Maju, o działaniach alergicznych roślin nie wiem zbyt dużo, ale chciałam zapytać o hortensję pnącą, która u Ciebie przepięknie rośnie i kwitnie... chciałabym wiosną posadzić taką, żeby wspinała się po brzozie... masz jakieś doświadczenia w sadzeniu bezpośrednio przy drzewie? zastanawiam się, jak wkopać sadzonkę...

[Jule]

Maju z tego co wiem, to pnace hortensje maja wiekszosc tak zwanych sterylnych kwiatow i nie uczulaja. Wiem ze nie uczulaja, rododendrony, azalie, clematisy, Thunbergia - Hibiskusy pylki maja na tyle ciezkie, ze nie fruwaja z wiatrem czyli tez w miare ok. Z innych to Lobelie, Canny, Irysy, Malwy ... wiecej niestety nie pamietam

Agus, ja swoja wsadzilam odrazu przy drzewie. Mam posadzona kolo tego duzego jalowca przy tarasie i posadzilam w pierwszym miekkim miejscu od pnia ktore natrafilam

[x-ag-a]

ciekawa jestem, czy znajdę takie miękkie miejsce... mam wrażenie że strasznie rozrośnięty system korzeniowy mają te moje brzozy... w dodatku są dość żarłoczne i nie wiem, czy to dobry pomysł, by skazywać na takie samolubne towarzystwo subtelną hortensję ;)
sadzonkę chyba trzeba sadzić pochyło, pod kątem, w kierunku drzewa?

[edulkot]

Aga nie wiem czy po brzozie to jej wystarczy. Ona rośnie dość sporo na szerokość i czego ona się przyczepi. To zdjęcie z wiosny

21.04.

22.05. doszła już do końca ściany, zarosła okno z łazienki, zagląda do okna pokojowego i zakręciła za róg i zarasta północną ścianę. To jest jednak potwór który potrzebuje ściany. Jak się nie przyczepi ściany to będzie lazła po ziemi, bo i takie gałęzie mam pod tarasem sobie lezie.
W młodości hortensja jest subtelna ale nie później a brzozy mają bardzo płytko korzenie i wypijają całą wodę.

Jula to co podałaś to pamiętasz Ty a gdzie się dowiedzieć jak takiej Juli się nie zna. Chyba powinien być taki wątek bo to przecież ważne. Jakbym o tym wiedziała w zeszłym roku to wcale bym nie brała tego Jaśmina.
Co do hortensji pod jałowcem to nie boisz się że Ci go zdominuje i do tego zarośnie ziemię pod nim, no chyba że tak chciałaś.

[Jule]

Wlasnie, jak Maja mowi - pnaca hortensja to potwor Przywozilam dla Gigi od Comci taka wlasnie sciagnieta z drzewa - dobrze ze byla uchlastana, bo do mojego combi by sie nie zmiescila, do tego pien miala jak czlowiecza reka
Maja, ja bym chciala zeby ona mi jedna strone tego jalowca zarosla, bo przy stawianu ogrodzenia, musielismy z sasiadem jedna wielka galaz odciac - no i teraz taka lysa jest a do tego tak jak mowisz, chciala bym zeby mi spod zarosla. Tam jest lyso, bo nic rosnac tam nie chce.
Tylko ze mnie teraz przestraszylas

ps ja jeszcze cos poszukam wiecej tz w druga strone, co uczula z ogrodowych najbardziej ale to w przyszlym tygodniu, bo teraz z czasem bedzie kiepsko.

[edulkot]

Jula zawsze masz pod ręką sekator i robisz ciach jak coś za bardzo się panoszy. Wiem że wolałabyś robić jak najmniej i poleżeć sobie na leżaczku ale myślę że tak raz na 2-3 lata prześwietlenie jej i skrócenie powinno trzymać ją w ryzach. A jak nie będzie miała do czego się przyczepić to polezie po ziemi jak nic, to masz pewne. A swoją drogą to ciekawy pomysł z pnącą hortensją na ziemi.

[JAKUCH]

Majka czytam ,ze zaraza Cie wzięła biedulka . Ciekawe przecież masz tyle różnych kwiatów ,drzew ,traw w ogrodzie i nic a tu taki malutki krzaczek z 3 kwiatuszkami Cię położył . To aż niemożliwe . No to jasmin chyba zawędruje do Tośki ,bo ona 1 sie za nim ujęła . No cóż czasem nie wiemy co nam zaszkodzi . Niedługo znowu Twój dom bedzie zielony