Ewuniu, jak zamkniesz oczka, to i zapach poczujesz...
Cieszę się, że Ci się podoba.
Oliwko, praktyczniejsze to, niż wgrywanie takiej ilości zdjęć na forum. I przyjemniej się ogląda. Przydała by się jakaś muzyczka, ale nie mam dużego wyboru na komputerze, nie wiem czy nie byłoby problemów z prawami autorskimi i trudno zgrać w czasie z diaporamą. Może kiedyś znajdę sposób...
Grażynko, Przedostatnie zdjęcie z 9 września a ostatnie jeszcze ciepłe! (sprzed 5 minut!)
(Niezbyt udane, bo oświetlenie o tej porze dnia nie najlepsze...)
Eden jest tak piękna, że brak mi słów..... jest ładniejsza niż na zdjęciach w czasopismach ogrodniczych
Marzyłam o tej odmianie od lat.
w końcu kupiłam rok temu. zakwitła tak:
I ma teraz watpliwości, kiedy porównuję ze zdjęciami z netu, katalogów czy nawet Twoimi.
Czy to na pewno to samo???
Wybacz, że Ci się wpycham ze zdjęciami, ale nie daje mi to spokoju po prostu
Alutko wielkie dzięki za prezentację - cudowna !
Róża na budynku aż dech zapiera.
Kiedy moja choć jedna z róż taka będzie
Może kiedyś się doczekam.
A co do twojej wiedzy to wcale Ci nie przewracam w głowie.
Ja nie pamiętam nawet połowy nazw róż w swoim ogrodzie a Ty masz ich mnóstwo .
Oliwko- Walentynko, po pierwsze, u młodego krzewu, w pierwszym roku, kwiaty nie wyglądają jeszcze tak jak u dorosłego krzewu. Po drugie, ich wybarwienie różni się w zależności od temperatury, gleby, ekspozycji, warunków meteorologicznych danego roku... Na przykład mój "Savoy Hotel" był przecudowny na wiosnę 2008 a powtórka kwitnienia była taka sobie. W tym roku, w związku z innymi warunkami pogodowymi na wiosnę, jego kwitnienie było mizerne, za to jesienią był całkiem przyzwoity. Pierre de Ronsard (Eden), był w zeszłym roku znacznie atrakcyjniejszy jesienią a w tym roku na wiosnę... Bądź cierpliwa!
Dziewczyny Edenka jest boska!
Jestem szczęśliwa że ją mam i porównując fotki Oliwko - moja wygląda dokładnie jak Twoja - ma dopiero roczek Z pewnością Fleur ma rację, więc zamierzam być cierpliwa.....
Skoro PdR vel Eden cieszy się na Forum ( zresztą nie tylko na Forum...) tak wielkim powodzeniem, powiem Wam o jego zaletach i wadach. Zalety są ogromne! Piękny krzew, przepiękne kwiaty, zdrowa "jak rzepa" (nawet w tej chwili nie ma żadnego śladu choroby!) , kwitnie obficie, powtarza rowniez bardzo ładnie.
Wady, to brak zapachu (lub zapach tak lekki, że w zasadzie bez znaczenia) oraz to, co mnie u niej najbardziej denerwuje, że jest strasznym śmieciuchem. Kwiaty utrzymują się średnio długo a między pełnią rozkwitu i przekwitaniem niewiele zmienia się ich wygląd przez co nie da się usunąć ich na czas i rozsypują się " bez uprzedzenia". Lepiej nie sadzić jej w pobliżu tarasu, ale raczej w miejscu, gdzie opadające płatki zbytnio nie przeszkadzają.
Grażynko, jesteś kochana!
Co do rozmiarów jakie u Ciebie osiągnie, niestety nie mam najmniejszego pojęcia! Za małe mam jeszcze doświadczenie z różami...