Agness, z białymi liliami poszalałam przy ostatnim zamówieniu, tak jakoś wyszło. Poza tym mam sporo Casablanki bo kupowałam na targu podobno odmianowe, holenderskie ale....wyszła sama biała Casablanka

Nie żebym coś miała przeciw tej lilii bo jest piękna ale nigdy więcej poza sprawdzonym sklepem
Moniko/Vertigo to jeszcze nie koniec

nie wszystkie już rozkwitły. Zrobisz jeszcze większe oczy, mam nadzieję. Ja u ciebie ciągle takie robię więc chociać ciut się zrewanżuję
Anito/Szostani bardzo mi miło

Fajnie jak coś w ogrodzie podoba się nie tylko właścicielce ogrodu

Zwłaszcza że wczoraj usłyszałam że moje trawy to tylko śmietnik...No cóż, z gustami się nie dyskutuje...
Aniu/Sweety, to właśnie oglądając ogród Rozanki ośmieliłam się na liliowe eksperymenty u mnie. Jeszcze mi bardzo daleko na zasoby takie jak u niej. Na razie testuję odmiany i sposoby ich uprawy i rozmnażania. Jest różnie, raz porażka, raz sukces. Drogą eliminacji wybiorę co mi się najbardziej podoba i co daje u mnie radę.
AnaAn

jesteś bardzo miła. Zapach jest bajeczny

Też biegam z konewkami do donic. Poza tym wieczór i do późnej nocy włączona linia kroplująca i dodatkowo zraszacze...a sucho i tak.
Marysiu/Mufka, zapraszam do obejrzenia na żywo. Kiedy się wreszcie wybierzesz? Nie pamiętałam że dałam ci Flore Pleno

to bardzo plenna lilia, ma sporo napowiętrznych cebulek, które kwitną już w drugim roku. Starsze cebule wypuszczają pędy kwiatowe wyższe ode mnie, a mikrusem nie jestem

Fajnie że zakwitnie, mam nadzieję że kolor nie sprawi ci kłopotu. Na ognistej rabacie albo jako mocniejszy akcent kolorystyczny w twoich niebieskościach chyba się sprawdzi

Wiem że inną kolorystykę preferujesz ale na cebulki bieli i różu trzeba poczekać. Może na jesieni uda mi się jakieś przybyszowe oddzielić to z pewnością zarezerwuję dla ciebie
Justynko dziękuję

lilie polecam wszystkim bo nie są trudne w uprawie a wcisnąć je można w najmniejszy kątek
Aga, oj tak, zapach jest niesamowity. Trawy niestety jeszcze nikną na moich sporych rabatach.
Do podpórek mam już kupione przelotki nierdzewne...czekam tylko na zmiłowanie męża i pomoc w ich nawiercaniu. No nie mogę pokazać że dam radę ze wszystkim, chociaż jak do weekendu sprawy nie załatwi będę musiała ją wziąć we własne ręce.
pozdrawiam ciepło
Dorota, trawy mizerne w porównaniu do wielkości terenu. Dopiero jak się je zbierze razem to jest jakiś efekt...Był sezon różany, były róże. Jest sezon liliowy są lilie, niedługo będą trawy. Jesienią wyglądają najatrakcyjniej. A co do nazw to się przyzwyczaisz i też będziesz pamiętała. Ja czasem coś zapomnę i muszę sprawdzić. Magiczny zeszyt zawsze pod ręką. Lilie polecam i tobie, będziesz zadowolona.
Marzenko, lilie w większości rosną na słońcu. Tylko jedną rabatę mam cienistą. Niestety częste podlewanie to konieczność. Ja podlewam conajmniej raz w tygodniu i co jakiś czas florowitem.
Nazw lili jeszcze wszystkich nie pamiętam ale każda ma znacznik więc żaden problem
Ja też ciągle podlewam a sucho niesamowicie...
Ewka, ja za każdym razem przechodząc przez trawnik zbieram szyszki...Nie muszę mieć pola golfowego więc się nie napinam. Mam jednak nadzieję że jakoś dam radę. Jakby co to zajrzę do ciebie po poradę.
Że specjalizuję się w liliach to za dużo powiedziane. Mam kilkanaście, no kilkadziesiąt odmian

ale to dopiero początki uprawy. Eksperymentuję z różnym skutkiem. Ja swoich lili nie wykopuję, na razie straty z tego tytułu minimalne. Na zimę dostają kopczyni z igieł, tego u mnie dostatek...Poza tym igły lekko zakwaszają co lilie poza jednym wyjątkiem lubią. Zaraz wstawię zdjęcia i zajrzę co tam ci wyrosło. Może uda się rozpoznać.
Ponieważ pewnie chwilowo macie lili dosyć to trochę innych obrazków

za moment będę miała drugie kwitnienie Bantry Bay, zanosi się że znacznie bogatsze niż pierwsze, dzięki przyginaniu głównych pędów. Te wielkoludy, wyższe ode mnie to pędy boczne...

Robin Hood

krwawnik od Justi

przekwitający Leoś

naparstnice nie odpuszczają, w tle Kent.

mumie na Edenach

Burgundy Iceberg

ostatnie kwiatki na Bonice

Old Port moja miłość

liatrie muszę przesadzić bo chyba mają za dużo cienia, mizerniutkie

Lorina, chyba jeszcze nie pokazywałam

a Syracuse była?

Iceberg też już ma przerwę

tą roślinką raczej nie jestem zachwycona. W pierwszym roku wcale nie kwitła, teraz mizernie. Chyba tojad.

i te kwiaty w realu wyglądają jak brudne lub przekwitające
A teraz pytanie do fachowców. Mam kanadyjkę John Cabot i wyrosły nowe pędy zupełnie inne od starych

nowe kolczaste

stary pęd

dokopałam się do szczepienia i nie wygląda żeby te pędy wybiły od podkładki. Nowe to te różowe dwa, trochę z tyłu.
Co wy na to? ciąć czy zostawić???????Help!!!!
