To jeden z najstraszych liliowców, nazywam go CYTRYNKĄ

DESPERADO

JOAN SENIOR

WILD HORSES

BLUEBERRY CREAM

Cieszę sie, że pomogłam w identyfikacji Twojego liliowca.gajeczka pisze:Przepiękne masz liliowce! Zwłaszcza te dwukolorowe przykuwają moją uwagę. I zidentyfikowałam sobie poprzez Twoje zdjęcia mojego jedynego liliowca - dziękuję za nazwę![]()
Tak jak wiele innych osób - zachwyciła mnie Twoja rabatka pod orzechem.
Jednocześnie zainspirowała, aby coś podobnego powstało u mnie pod czereśnią - jeśli można, to troszkę odgapię od Ciebie połączenie host i żurawek
Ciekawa jestem jakie Tobie zakwitną. Uwielbiam liliowce i chciałabym mieć ich jak najwięcej i jak najbardziej różnorodnych.takasobie pisze:Imponujaca kolekcja! Co jeden to ładniejszy!!! Moje na razie małe i pewnie oprócz 2 odmian nie zakwitną
![]()
Powala mnie mnogość kształtów i kolorów!
A w ogóle ogródeczek piękny masz, świetny zakatek do wypoczynku!
Igor944 pisze:Nie wiedziałem , że masz takie piękne odmiany liliowców.
Ze trzy to po prostu muszę mieć.
Dobrze, że znasz ich nazwy.
BLUEBERRY CREAM jest moim faworytem u ciebie
Choć te o ciemnych barwach niczym nie odstają.
Miałam problem z wysyłaniem postów. Napisałam się jak głupia, a potem weszłam na wątki,TAJGA 2008 pisze:Wandziu, zupełnie nie wiem o co chodzioster pisze:Do Ciebie też nie doszła moja odpowiedź. To jakaś masakra