Moni - Alania szkoda... a masz jakieś zdjęcie swojej Sorbet?
Dla Ciebie Stefania z Gutenberga
Ula - rikkuu mam za sobą również doświadczenia z mikoryzą, w tym sensie, że zakupiłam i zaaplikowałam połowie róż

Specjalnie w ten sposób, żeby zobaczyć, czy jest jakaś różnica między tymi, które mikoryzę dostały, a tymi, które nie dostały. Jak myślisz, jaki jest wynik eksperymentu?
Dla Ciebie Mariatheresia
Jolu - jol_ka nie zamówiłam jeszcze piwonii, chciałabym najpierw przygotować miejscówkę.
Fakt, że na tarasie od strony południowej cień jest podstawą. Po kilku latach mam wreszcie ten cień i nawet nie używam parasola

. Pergolę zarósł kokornak i róże, a z drugiej strony wiśnia. Słońce zagląda na taras tylko rano i tak jest OK

.
Majka już otwarła nowy wątek

Co powiesz na Chandos Beauty w prezencie?
Jadziu - Jakuch z Jasminą jest ten problem, że na grubych, długich pędach, które zwykle wyrastają u pnących róż, tworzy się mnóstwo krótkich, kwiatowych. O ile pęd główny jest w miarę sztywny, o tyle wszystkie kwiatowe są wiotkie jak trawa. Boję się, że jak wytnę wszystkie pędy boczne, to kwiatów wcale nie będzie...

Może rację ma Grażynka - kogra, która twierdzi, że to róża przystosowana do łuków różanych - wówczas pędy kwiatowe ma się nad głową? Tak czy inaczej na moim stanowisku Jasmina się nie sprawdza i pewnie bym się jej pozbyła, gdyby nie to, że obok rosną powojniki i nie chciałabym ich uszkodzić przy wykopywaniu.
Dla Ciebie Jadziu William Shakespeare
Werka - bejsonki84 czytałam na forum rosa-net, że ta odmiana wyjątkowo dobrze zimuje

. Kupowałam ją właśnie z tą nadzieją. Nie mam zamiaru specjalnie jej okrywać, zobaczymy jak sobie poradzi

. Barbados rzeczywiście bardzo piękna, kusi...

Mam nadzieję, że spodoba Ci się Guernsey?
Gabi - Gabriela decyzję w sprawie Jasminy musisz podjąć sama... Żadne rady w tej kwestii nie pomogą

Wiem, że Jasmina zachowuje się w ten sposób nie tylko u mnie, ta róża tak ma i już...
Pytanie czy jej zalety Twoim zdaniem przeważą wady? Rośnie mocno,dobrze zimuje, nie choruje, ładnie powtarza, pięknie pachnie - to zalety. A wady? Jedną, główną, już znasz, druga to mocno kolczaste pędy, utrudniające jej sensowne upięcie lub podparcie. Więcej wad nie ma. I co, pomogłam? Zobacz jeszcze powyżej, piszę do Jadzi też o Jasminie.
Dla Ciebie Gabrysiu zupełnie nie przypominająca suszących się gaci - Florentina (też pnąca kordeska)
Dorotko - DTJ_1 śmiej się, śmiej...

Ciekawe za ile też tak będziesz miała?

Niedociągnięcia są najbardziej widoczne na mojej największej rabacie - reszta ujdzie. Na tej największej jest ciągły bałagan i chaos, który mnie drażni

. Niedawno podjęłam decyzję, że wywalę z niej krwawnik kichawiec, może coś jeszcze pójdzie "pod topór"...

Najchętniej wywaliłabym wielkiego miskanta, obawiam się jednak, że ta praca jest ponad moje siły fizyczne...
Dla Ciebie Dorotko Natasha Richardson
Gosiu - Margo2 ciężko jest ocenić różę po jednym sezonie... Ja nie spisuję jeszcze na straty ani Janet, ani Jamesa Galwaya

To ich pierwszy rok i być może w przyszłym będzie ciut lepiej z trzymaniem kwiatów. Jeżeli nie, to chyba...za płot

.
Garden of Roses u mnie jest trzeci rok i z upałami radzi sobie bardzo dobrze, więc daj jej szansę. Twoja Lacre już nie jest debiutantką, w ubiegłym roku była marna, prawda? Ale się jakoś pozbierała. Może tak samo będzie z G of R.
Jakie róże ja polecam na upał? Hm,
"żelazne dziewice" czyli: Pashmina, Lions Rose, Eglantyne, Mariatheresia, Granny. To pewniaki!
W tym sezonie podjęłam już decyzję o eksmisji za płot dwóch panien różanych: Himmelsauge i Mme Hardy. Ta pierwsza może fajnie wyglądać w duecie (jak u Wandzi), ale solo prezentuje się jak wymoczek

. Mme Hardy ma piękne kwiaty, ale w upale wytrzymują jeden dzień

. To już jej trzeci rok u mnie więc powinna być dobrze ukorzeniona. Kwitnie tylko raz w sezonie, a w tym wypadku długość utrzymywania kwiatów jest b.ważna.
Gosiu, dla Ciebie odporna na upały Eglantyne
Aniu - Minnie Witaj!

Zapraszam Cię serdecznie do odwiedzin, miło poznać kolejną
"rosomanes" 
. Jasmina... szkoda słów, chetnie bym się jej pozbyła

Jakie masz te 3 inne pnące, które Cię nie satysfakcjonują? Po Twoim wpisie stwierdziłam, że faktycznie, porządne pnące są chyba tylko dwie: Flammentanz i Rosarium Uetersen. Cinderella nawet fajna, ale kwiaty bardzo szybko opadają, Giardina tworzy jak na razie mało kwiatów, mimo, że rośnie poziomo. Sabinka- nifredil chwali Constance Spry, chyba się na nią skuszę jesienią...

Dla Ciebie Aniu piękna, pnąca Giardina, liczę, że będzie miała coraz więcej kwiatów
Jolu - Yollanda Jasmina nawet przy kosmicznych podporach by tak wyglądała

Wyobraź sobie 3 metrowy pędy główny, z którego wyrastają dziesiątki pędów bocznych, kwiatowych. Nie ma takiej kratki, ani podpory, która by pozwoliła te dziesiątki podnieść w górę...
Tegoroczne nowości zaskoczyły mnie na plus, zobaczymy jak będzie z powtarzaniem. Jolu, wiem, ze moje róże nijak się nie umywają do Twoich okazów, ale może spodoba Ci się Księżniczka Ola z Luksemburga?
Po przerwie będą aktualności ogrodowo-naukowo-mentalne. Kto nie wie o co chodzi, niech zajrzy za godzinę
