Witam Cię Asiu.
Dojechaliśmy szczęśliwi do domu.
Nie wiedziałam, że ta informacja o moim przyjeździe do Ciebie rozniosła się lotem błyskawicy.
Nie zostaje mi nic innego jak przedstawić moją fotorelację z krótkiego urlopu u Asi.
Jak już niektórym wiadomo dzięki uprzejmości Asi i jej M miałam okazję zwiedzić Gdynię i pomiędzy przepływającymi chmurami poleniuchować na plaży.
Gdynia jest ładnym i ciekawym miastem
otulonym z każdej strony zielenią (nawet na plaży rosną przepiękne dorodne drzewa)
skwery i kwietniki na ulicach dodają uroku temu miastu
Podczas przemierzania Gdyni ...w celu zrzucenia kalorii po przepysznym jedzeniu szykowanym przez Asię...obejrzeliśmy kilka miejsc znanych nam z historii, telewizji czy też gazet...
i spędziliśmy przemiło czas
a w czasie wolnym od powyższego zmieniliśmy lekko część ogródka Asi i jej M
Prace utrudniała nam skutecznie Asia, serwując coraz to nowe jedzenie, przez które schylanie stało się bardzo uciążliwe
Dodatkowym utrudnieniem był szybko zapadający zmrok i nawet moje groźby nie mogły zwalczyć buntu załogi
w nocy musiałam pracować sama No dobra w nocy to ja śpię jak suseł.
Asia dokumentowała nasze poczynania
Dzięki pracowitości myślę, że już czwórki przyjaciół powstał w krótkim czasie fajny kawałek ogródka
Z dumą przyznaję, że na ogród kupiono jedynie folię pod ścieżki i korę do wyścielenia podłoża, pozostałe materiały budowlane zostały pozyskane dzięki gromadzeniu przez M Asi, rzeczy które mogą się przydać a grys dzięki urokowi Asi i jej M sprzedawca kamienia dał im za darmo.
Jacku proszę o wybaczenie ...nie miałam takiej wyobraźni jak Ty i nie widziałam tego co stworzyłeś, i ogród powstał z pominięciem Twojego projektu. Proszę o wybaczenie .
Pozdrowienia dla wszystkich kibicujących
a przede wszystkim dla Ciebie Asiu i Andrzeja. Jesteście cudowni i w takim kierunku zmierzajcie razem
Ewuś -tak ślicznie bym nie napisała,nie przedstawiła Gdyni,ogródka
nie wiem kiedy robiliście te inne piękne zdjęcia-ciągle robiliście w ogródku !
jeszcze raz DZIĘKUJĘ
do miłego!
Ewa, kawał dobrej roboty odwaliliście. Niesamowita zmiana w tak krótkim czasie. Pokazaliście, że czasami wystarczy wyobraźnia i można stworzyć cudo z tego co się ma. Przepięknie to zorganizowaliście .
Asiu, wprosilabym sie do Ciebie, bo przybiegłam zobaczyć fotorelację z pobytu Ewy. Wieczorkiem na spokojnie pospaceruję po Twoim ogródku.
W końcu złapałam oddech, choć jeszcze 2 reklamówki śliwek zostały mi do przerobienia.
Cieszę się, że nasza robótka podoba się. Jacku, ja nigdy nie pracowałam z planami narysowanymi, bo brak mi wyobraźni w tej materii.
Raczej przyglądam się, przyglądam, przyglądam i nie wiem dokładnie co będzie metr dalej.
Jak przyjechałam, Asia poprosiła, żebym jej narysowała co tam będzie i to był ból.
Na moje szczęście nie upierała się długo i rysunek nigdy nie powstał (uff).
tak po metrze...po metrze... Asiu, nie przesadzaj! Nie siedzieliśmy cały czas w ogródku...zapewniam Cię że wszystkie zdjęcia Gdyni
są mojego wykonania i w każdym z tych miejsc byliśmy, choć niektóre są rzeczywiście dość odległe.
Za rok warzywniak dla Ciebie i zielnik dla M
Pozdrawiam. Miłego pobytu na turnusie.
Dałabym sobie głowę uciąć że to na podstawie projektu i to dłuuugo przemyśliwanego.
Jak dla mnie to wyszło po prostu rewelacyjnie.
Widać że zbieranie "przydasi" się opłaca.
Witaj Asiu!
Zaciekawiony relacjami Ewy postanowiłem odwiedzić Twój kolorowy zawrót głowy.Nie zawiodłem się to jest to co lubią wszyscy posiadacza ogródka.Nie wyróżniam niczego, ponieważ gdym cokolwiek wyróżnił skrzywdził bym inne, wszystko jest dobrane jak na obrazku.