Witajcie
Róż coraz mniej... Ale nie przeszkadza mi to; można złapać oddech. Codzienny obchód z koszem na przekwitnięte kwiaty zajmuje już tylko pół godziny.
W blokach startowych znajdują się teraz te wcześniejsze... Mary Rose czy Rose de Resht obsypane są pąkami

Cały czas czekam na swoją Carmeline. Jeszcze nie widziałam jej kwiatów
Basiu, to budujące, co napisałaś
A z tym klimatem... to nie przychodzi mi teraz żadna moja róża do głowy, która by u Ciebie nie przetrwała... Zawsze można zrobić kopczyk
Aga, Acropolis to jedna z moich ulubienic. Uwielbiam ją m. in. za ten niepowtarzalny kolor.
Monika, dla Ciebie fotka Harlow Carr. Wprawdzie nie cały krzaczek, ale jego spory fragment
Edulkotku, masz rację; rugosy też bym nie zaprosiła do swojego ogrodu...
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z Artemis
Monika, podejrzewam, że Elodie będziesz mogła kupić jesienią

The Lady Gardener to zakup tegoroczny. Już przekwitła, ale szykuje się do ponownego kwitnienia. Będą więc foty. Jest piękna, ale trochę krótko trzyma kwiaty
Madżen, jestem ciekawa tych zakupów. Masz już coś konkretnego na myśli ?
Widziałam Twoją Ascot. Piękna ! Moja się tak nie wybarwia; jest bardziej czerwona
Majuś, na razie jestem bardzo zadowolona z Roseraie du Chatelet. Długo trzyma kwiaty (!), po deszczach wygląda pięknie (chociaż nie powinna) i ma być też bardzo zdrowa. Czyżby ideał?
Gosia, Roseraie du Chatelet nie zwiesza kwiatów
Wiesz co, chyba łatwiej mi wymienić te, które błyskawicznie gubią kwiaty. Prym wiodą The Shepherdess, Lady Salisbury i Wisley 2008. Za nimi w niechlubnej czołówce plasują się Anne Boleyn, Alan Titchmarsh, Claire Austin, Gentle Hermione, Natasha Richardson, New Dawn, Parky, Queen of Sweden i najprawdopodobniej wspomniana wyżej The Lady Gardener. Tej ostatniej nie znam jednak dobrze, a osypujące się przedwcześnie kwiaty, to może wina ostatnich upałów i burz...
Przodują oczywiście angielki... ale i tak je kochamy
Roseraie du Chatelet
Marcelina
Vesalius
Claire Marshall
Lionsy
Purple Lodge (Palais Biron) rozjaśniona przez aparat
Larissa
hortensja nie pamiętam jaka
Funkia Fire and Ice
Lions Rose; taką lubię najbardziej
Arabella; musi wspiąć się na postument pod zegarem
Spirit of Freedom
Crocus Rose
Kwitnie jeszcze Granny
Z tyłu - Laurent Cabrol. Trochę męczy mnie ten koral. To jedyna guillotka, którą nie zachwycam się na zabój
Wollerton old Hall
Princess Alexandra of Kent
Bremer Stadtmusikanten
Fuksja Gouden Nonneke przytulona do Sister Elizabeth
