No proszę - złożyłam reklamację na brak opadów, a dziś w nocy zalało Dobczyce.
Rzut beretem od Krakowa. Następnym razem będę ostrożniejsza w wypowiadaniu swoich życzeń..
eury - miło Cię widzieć z powrotem na forum

Pergaminowa całkiem sympatyczna, ale chora na rdzę.
Czy ktoś ma zdrowe malwy? Czy one w ogóle kiedykolwiek NIE chorują?
Pod korę nie kładę włókniny. Za dużo i za często zmieniam.
Miałabym wtedy utrudnione rycie w ziemi, ale spod tej kory naprawdę niewiele chwastów wyrasta.
Czasem się trafi, ale szybko zostaje wyeksmitowane i na chwasty nie narzekam.
Mszczą się za to na trawniku - w tym roku trawnik odpuściłam, ale od wiosny albo chwasty, albo ja! ;)
tu.ja - choroba żurawkowa w pełnym rozkwicie i nie mam zamiaru leczyć

Już dawno o nich myślałam, a teraz "dojrzałam" i wiem już jak i gdzie chcę je sadzić.
Tylko z dostępnością za sensowną cenę chwilowo mam kłopoty, ale wypatruję targów jesiennych.
Liczę na udane łowy ;)
tu.ja pisze:Nowa rabata świetna - jakby zawsze tam była.
Dziękuję

Cieszę się, że wygląda, jakby zawsze tam była

Na tym mi zależało. Wiesz, żeby nie rzucała się w oczy jako TA NOWA.
Czekam teraz aż krzaczki podrosną.
gohna - goryczka absolutnie powinna zamieszkać

Nie siałam jej - gdzieś kupiłam. W zeszłym roku strasznie bidowała, ale teraz pięknie kwitnie, chociaż kępka jest malutka.
Jeśli nigdzie jej nie dostaniesz, to myślę że w przyszłym roku może uda się ją podzielić.
Gosia - chciałam deszczu, ale TYLE
Zebrałaś wszystkie chmury z okolicy??
Mons - witaj

Miło Cię gościć

Nie wiem jak z czasem mi wyjdzie, ale na pewno zajrzę do Ciebie.
Cieszę się, że Ci się u mnie podoba.
Co do fachowości, to bym polemizowała, ale jeśli z czegokolwiek skorzystasz, tym bardziej będę zadowolona
-----------------------o--------o------------------------------
Dziś nie mam zdjęć, ale wstawię jeszcze wyniki mojego śledztwa ;)
Od jakiegoś czasu drążę temat
ostrokrzewów.
Sprawa jest dość ciekawa.
Ostrokrzewy to rośliny dwupienne, czyli takie, gdzie część osobników wytwarza wyłącznie kwiaty żeńskie, a inne wyłącznie kwiaty męskie.
Bardzo zależy mi na uzyskaniu czerwonych korali na moich ostrokrzewach, a ponieważ korale (czyli owoce) siłą rzeczy są tylko na osobnikach żeńskich, zaczęłam szukać.
W tej chwili mam po jednej sztuce
Golden King (od Grzesia), niedawno zdobyłam jeszcze
Aurea Marginata,
Ferox Aurea, a od zawsze rośnie też taki „zwykły”, o zielonych liściach (wszystkie poprzednie są „variegated”, jak na fotkach).
Ferox Aurea
Golden King
Aurea Marginata
Ten o zielonych liściach zawsze zawiązywał kwiaty, ale nigdy nie było z nich owoców.
Teraz już wiem dlaczego. To egzemplarze żeński, a brakowało faceta ;)
Szukałam w sieci, mailowałam jakiś czas z jedną ze szkółek, bo teoretycznie problem dotyczył też
kalikarpy.
Kalikarpę KONIECZNIE musiałam mieć. Mam manię doczytywania o każdej roślinie, jaką chcę posadzić w ogródku i odnośnie kalikarpy też trafiłam na informację, że potrzebne są dwa egzemplarze, chociaż u Karo np. fantastycznie owocuje sama jedna.
Kalikarpa NIE JEST dwupienna.
Niemal wszystkie rośliny dbają o jakość potomstwa.
Tę "najbardziej radykalne" mają ustaloną płeć (np. właśnie ostrokrzewy, miłorzęby, wszystkie aktinidie, niektóre klony.
U tych dwupłciowi odmieńcy zdarzają się bardzo rzadko). Inne mają kwiatki różnej płci - tylko słupek lub tylko pręciki.
Pięknotki nie są dwupienne, ich kwiatki (prawie wszystkie) są obupłciowe, mają słupki i pręciki, ale roślina niechętnie wytwarza owoce jeśli pyłek który kwiatek zapylił ma ten sam materiał genetyczny.
Tak jest z bardzo wieloma gatunkami tyle że dla nas jest to istotne jedynie w przypadku roślin hodowanych dla owoców.
Takich krzewów ozdobnych jest niewiele. Jeśli poczyta Pani o odmianach drzewek owocowych to zwykle przy każdej odmianie jest informacja: "dobrym zapylaczem dla odmiany X jest odmiana Y" . Tak jak pięknotki, czereśnie czy śliwki zapylone własnym pyłkiem owocują słabiej.
Po konsultacji z Krysią-KaRo kupiłam jedną (mam mało miejsca ;( ) – sprawdzę jak "zadziała" u mnie i w razie czego zawsze zdążę dokupić drugą (wiem już gdzie ;) )
A
ostrokrzewy?
Ostrokrzewy: różne odmiany będą się zapylać pod warunkiem, że ich przedstawiciele będą różnej płci lub obupłciowi.
Rożne gatunki będą się nawzajem zapylać słabo lub wcale.
Ilex x altaclarensis 'Golden King' jest płci żeńskiej, jest to mieszaniec /Ilex aquifolium x Ilex perado /(kolczastego z kanaryjskim). '/Aurea Marginata/' to odmiana kolczastego, klon męski. Zapewne znakomicie zapyli 'Golden King'.
Jak na złość – Golden Queen jest osobnikiem żeńskim! Nie wiem, kto i po co tak namieszał, nazywając odmiany…
Podsumowując: wygląda na to, że ostrokrzewy, w zależności od odmiany, mogą być tylko jednej płci, lub mogą być obupłciowe.
Po co to wszystko wypisuję? Bo być może ktoś skorzysta.
Ja już wiem, że nie mam co wieszać psów na nie owocującym ostrokrzewie.
Dokupiłam mu / czy właściwie jej / mężusia, czyli Ferox Aurea. Musi jeszcze podrosnąć, bo na razie sięga ostrokrzewicy do kolan, ale może kiedyś doczekam dzieciaczków
Wiele ostrokrzewów jest opisanych pod tym kątem m.in.
TUTAJ
No, to teraz idę się pakować
