Ogród piofigla cz.2
-
dosia
- 1000p

- Posty: 1024
- Od: 1 lut 2009, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ogród piofigla cz.2
Pozdrawiam Anula
pod naszym niebem
pod naszym niebem
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Witaj Aniu dosiu, miło Cię gościć, dziękuję za sympatyczne słowa. Jeśli tylko zdołasz coś podpatrzeć i coś Cię zainteresuje, to się będę cieszył, że komuś się przydałem. Ja tu na forum przyszedłem, aby właśnie też podpatrywać i uczyć się od innych, skądś te inspiracje trzeba przecież czerpać. A jest tu bogactwo pomysłów, szkoda że brakuje czasu aby wiele z nich poznać.
Co do mączniaka, to albo ja nie zauważam problemu albo go nie ma, raczej nie ma. Berberysy to rośliny w/g mnie silne i odporne, takie 'siłaczki', nie przejmuję się ich losem, świetnie sobie radzą, tak świetnie że moje nożyce, muszą je bardzo często poskramiać, a i to świetnie znoszą a nawet lubią (być może mam jakieś odporne gatunki, ale to raczej pospolite Thunberga). Mączniak kiedyś dość mocno dokuczał, mojej pnącej róży, nie wykończył jej ale niema już jej w naszym ogrodzie. Teraz mączniak trafia się na agrestach piennych, ale nie co roku
Pozdrawiam Tomek
Co do mączniaka, to albo ja nie zauważam problemu albo go nie ma, raczej nie ma. Berberysy to rośliny w/g mnie silne i odporne, takie 'siłaczki', nie przejmuję się ich losem, świetnie sobie radzą, tak świetnie że moje nożyce, muszą je bardzo często poskramiać, a i to świetnie znoszą a nawet lubią (być może mam jakieś odporne gatunki, ale to raczej pospolite Thunberga). Mączniak kiedyś dość mocno dokuczał, mojej pnącej róży, nie wykończył jej ale niema już jej w naszym ogrodzie. Teraz mączniak trafia się na agrestach piennych, ale nie co roku
Pozdrawiam Tomek
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku, czy wiesz jaka to róża? Jest piękna.
Re: Ogród piofigla cz.2
Witaj Tomku, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Twój ogród i Twoje zdjęcia są piękne, masz się czym chwalić. Ja mam zamiar dopiero urządzać swój zaniedbany i zniszczony ogród i stąd moja obecność na forum. Jestem tu po naukę, a u Ciebie jest co podpatrywać. Piękne rododendrony i azalie. Jeszcze w sprawie stokrotek na trawniku - od kiedy zobaczyłam taki trawnik w Cambridge, usiany stokrotkami, to moje marzenie, które próbuję zrealizować. Celowo sadzę i wysiewam stokrotki.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Ogród piofigla cz.2
Witam serdecznie
Właśnie przeszłam się po twoim ogrodzie i w pełnym zachwycie przystanęłam pod koniec części pierwszej. I oczywiście musiałam dać znać, że byłam, widziałam, bardzo mi się podoba w ogóle i w szczegółach
A najbardziej mi się spodobało to:
Właśnie przeszłam się po twoim ogrodzie i w pełnym zachwycie przystanęłam pod koniec części pierwszej. I oczywiście musiałam dać znać, że byłam, widziałam, bardzo mi się podoba w ogóle i w szczegółach
A najbardziej mi się spodobało to:
Zawsze do usługpiofigiel pisze:(...) proszę mnie okrzyczeć, zawsze kiedy zrobię coś złego.(...)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Re: Ogród piofigla cz.2
Pozdrawiam Paulina
Mój ogród
Mój ogród
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Gosiu tą różę kupiłem wiosną zeszłego roku w Castoramie

jedyna informacja na atrakcyjnym opakowaniu, to 'rosa de lux' i róża wielkokwiatowa na małej nalepce z tyłu. Wiem doskonale, że Ty Gosiu starasz się, nie nabywać tak nieoznaczonych róż, ja albo nie trafiam na rośliny opisane imieniem i nazwiskiem, albo u nas w Galicji nie dba się o klienta i w tak niedbały sposób oferuje
Marysiu witaj, miło mi że odwiedzasz nasz ogród. Co do jakości zdjęć swoich, to jestem bardzo krytyczny, nie dysponuję najlepszym sprzętem ale też nie najgorszym, a jakieś te zdjęcia nie takie, jakie spotykam u innych, u Ciebie rewelacja, pewnie muszę się jeszcze dużo uczyć i trenować..trenować....Jesteś kolejną spotkaną tu na forum osobą, tolerującą stokrotkowy trawnik, nasz jest nie zamierzony ale stało się i póki co tak pozostanie. Mówię to cichutko, bo ileż tu wspaniałych idealnych trawników....i trochę

Witaj Nalewko, cieszę się z odwiedzin. Żal mi tej mojej pierwszej części, że została 'ograbiona' ze zdjęć, przez poprzedni program jaki używałem do ich wklejania. Obecnie wklejam za pomocą imageshacka, mam nadzieję że nie będą znikać.
Napisałem tak, bo kompletnie sobie nie radziłem, byłem świeżym komputerowcem i internautą (właściwie nadal tak jest), zaraz po zakupie internetu, zarejestrowałem się na forum, czyli jak dla mnie to rzuciłem się na głęboką wodę. Jestem bardzo szczęśliwy że tu trafiłem i mogłem poznać Tylu Wspaniałych Ludzi, mających podobną pasję

Witaj Paulino fajnie że się odzywasz, zdaje się że pauzowałaś, rozochociłaś nas swoim interesującym wątkiem i pięknym ogrodem i co...? zniknęłaś, ale skoro jesteś to super, będziemy Cię odwiedzać.
Pozdrawiam Tomek

jedyna informacja na atrakcyjnym opakowaniu, to 'rosa de lux' i róża wielkokwiatowa na małej nalepce z tyłu. Wiem doskonale, że Ty Gosiu starasz się, nie nabywać tak nieoznaczonych róż, ja albo nie trafiam na rośliny opisane imieniem i nazwiskiem, albo u nas w Galicji nie dba się o klienta i w tak niedbały sposób oferuje
Marysiu witaj, miło mi że odwiedzasz nasz ogród. Co do jakości zdjęć swoich, to jestem bardzo krytyczny, nie dysponuję najlepszym sprzętem ale też nie najgorszym, a jakieś te zdjęcia nie takie, jakie spotykam u innych, u Ciebie rewelacja, pewnie muszę się jeszcze dużo uczyć i trenować..trenować....Jesteś kolejną spotkaną tu na forum osobą, tolerującą stokrotkowy trawnik, nasz jest nie zamierzony ale stało się i póki co tak pozostanie. Mówię to cichutko, bo ileż tu wspaniałych idealnych trawników....i trochę

Witaj Nalewko, cieszę się z odwiedzin. Żal mi tej mojej pierwszej części, że została 'ograbiona' ze zdjęć, przez poprzedni program jaki używałem do ich wklejania. Obecnie wklejam za pomocą imageshacka, mam nadzieję że nie będą znikać.
piofigiel napisał(a):
(...) proszę mnie okrzyczeć, zawsze kiedy zrobię coś złego.(...)
Dziękuję za gotowość, do spełnienia mojej prośbyNalewka pisze:Zawsze do usług
Napisałem tak, bo kompletnie sobie nie radziłem, byłem świeżym komputerowcem i internautą (właściwie nadal tak jest), zaraz po zakupie internetu, zarejestrowałem się na forum, czyli jak dla mnie to rzuciłem się na głęboką wodę. Jestem bardzo szczęśliwy że tu trafiłem i mogłem poznać Tylu Wspaniałych Ludzi, mających podobną pasję

Witaj Paulino fajnie że się odzywasz, zdaje się że pauzowałaś, rozochociłaś nas swoim interesującym wątkiem i pięknym ogrodem i co...? zniknęłaś, ale skoro jesteś to super, będziemy Cię odwiedzać.
Ja to bym nawet bez żalu, wyrzucił zimę, z przecudnej piosenki GrechutyPauli pisze: Coroczny problem wszystkich ogrodnikówOd stycznia zaczyna się wywoływanie wiosny... i narzekanie, że zima za długa... za zimna... i najlepiej żeby już sobie poszła..
Pozdrawiam Tomek
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Zagalopowałem się....piofigiel pisze:Ja to bym nawet bez żalu, wyrzucił zimę, z przecudnej piosenki Grechuty![]()
Pozdrawiam Tomek
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Witaj Geniu, tą różę mam pierwszy rok jak napisałem. Nie wiem czy od nadmiaru deszczu, czy może ma tak w charakterze, kwiaty przed przekwitnięciem uginały łodygi na których rosły i zwieszały się w dół, prawie je łamiąc, podobnie jak maszty na naszym żaglowcu, więc może to 'Chopin'
Pozdrawiam Tomek
Pozdrawiam Tomek
Re: Ogród piofigla cz.2
Piotrze, śliczne te dwie fotki z iglakami na poprzedniej stronie. A opis róży Chopin jeszcze lepszy, porównanie iście homeryckie.
Pozdrawiam. Romek.
Lata wcześniejsze
Lata wcześniejsze
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 31991
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku żałuję że ja tak pięknie nie potrafię pisać .
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku, bardzo mi się podobają te twoje precyzyjnie przycięte kopuły bukszpanów (a może tez innych roślin). Są już bardzo duże. Czy nigdy ci nie podmarzały z którejś strony? Czy do ich formowania używasz szablonu, czy robisz to "na oko"? Czy zimą spadający śnieg nie wyłamuje w nich gałęzi? Jak zdołałeś je utrzymać w tak idealnym stanie?
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Romku kiedy Genia powiedziała że może to być 'Chopin', tak jakoś mi się skojarzyło, żeglarze niech się nie obrażą, bo to niewinny żarcik, szanuję żeglarską brać i zazdroszczę im wrażeń
Geniu staram się, pisanie na forum, daje wiele radości, to wspaniały wynalazek
Wando kuliste bukszpany o które pytasz, są największymi naszymi kulkami. Chociaż przepraszam jest jeszcze ciut większy cis, ale on przez moje zaniedbania, traci formę i wymaga radykalnych działań, dlatego od razu nie przyszedł mi na myśl. Co do tych bukszpanów, to zostały posadzone w czasach kiedy jeszcze przez myśl mi nie przeszło, że będę się parał ogrodnictwem, rosły samopas nie będąc przycinane. Kiedy się na to zdecydowałem, było już za późno na mocne strzyżenie, ukształtowałem jedynie kuliste kształty i teraz tylko to koryguję. Należało nadawać ten kształt od małego, aby rośliny miały mocny, zwarty kształt opierający się naporowi śniegu a nawet silnego deszczu, który tym obecnym czasami potrafi silnie rozłożyć gałęzie. Cóż były to błędy za które teraz płacę, zimowym stresem, czy aby śnieg nie poczyni strat. Zaraz po każdym opadzie, wyskakuję z miotełką i muszę odśnieżyć kuleczki, bo inaczej byłaby masakra, zwłaszcza gdy sypie mokry. W tej chwili, ponieważ śnieg wniknął do wnętrza kul i zamarznął, są lekko zdeformowane, ale myślę że to przetrzymają i powrócą wiosną do swoich kształtów. Innym bukszpanom które zacząłem zawczasu strzyc, śnieg nie sprawia problemów, są bardzo sztywne. Mamy sporo różnych kuliście ukształtowanych iglaków, to jest kształt najprostszy, łatwy do wykonania, robię to na tzw. oko, może nie są idealne ale to się nie rzuca w oczy. Co do przymarzania bukszpanów, to raczej odpukać, zima nigdy im się nie dała we znaki. Raz, jedynie kiedy zbyt wczesną wiosną je przyciąłem i potem przyszły jeszcze bardzo zimne noce, poraziło je i długo cierpiały zanim wypuściły nowe listki, martwiłem się wtedy o nie
Co tylko poddaje się strzyżeniu, to strzygę



Jak potrafię tak kształtuję, powodem najczęściej jest spowolnienie wzrostu a nie chęć posiadania pięknie przystrzyżonych iglaków.
Pozdrawiam Tomek
Geniu staram się, pisanie na forum, daje wiele radości, to wspaniały wynalazek
Wando kuliste bukszpany o które pytasz, są największymi naszymi kulkami. Chociaż przepraszam jest jeszcze ciut większy cis, ale on przez moje zaniedbania, traci formę i wymaga radykalnych działań, dlatego od razu nie przyszedł mi na myśl. Co do tych bukszpanów, to zostały posadzone w czasach kiedy jeszcze przez myśl mi nie przeszło, że będę się parał ogrodnictwem, rosły samopas nie będąc przycinane. Kiedy się na to zdecydowałem, było już za późno na mocne strzyżenie, ukształtowałem jedynie kuliste kształty i teraz tylko to koryguję. Należało nadawać ten kształt od małego, aby rośliny miały mocny, zwarty kształt opierający się naporowi śniegu a nawet silnego deszczu, który tym obecnym czasami potrafi silnie rozłożyć gałęzie. Cóż były to błędy za które teraz płacę, zimowym stresem, czy aby śnieg nie poczyni strat. Zaraz po każdym opadzie, wyskakuję z miotełką i muszę odśnieżyć kuleczki, bo inaczej byłaby masakra, zwłaszcza gdy sypie mokry. W tej chwili, ponieważ śnieg wniknął do wnętrza kul i zamarznął, są lekko zdeformowane, ale myślę że to przetrzymają i powrócą wiosną do swoich kształtów. Innym bukszpanom które zacząłem zawczasu strzyc, śnieg nie sprawia problemów, są bardzo sztywne. Mamy sporo różnych kuliście ukształtowanych iglaków, to jest kształt najprostszy, łatwy do wykonania, robię to na tzw. oko, może nie są idealne ale to się nie rzuca w oczy. Co do przymarzania bukszpanów, to raczej odpukać, zima nigdy im się nie dała we znaki. Raz, jedynie kiedy zbyt wczesną wiosną je przyciąłem i potem przyszły jeszcze bardzo zimne noce, poraziło je i długo cierpiały zanim wypuściły nowe listki, martwiłem się wtedy o nie
Co tylko poddaje się strzyżeniu, to strzygę



Jak potrafię tak kształtuję, powodem najczęściej jest spowolnienie wzrostu a nie chęć posiadania pięknie przystrzyżonych iglaków.
Pozdrawiam Tomek
Re: Ogród piofigla cz.2
Ja uwielbiam trawnik ze stokrotkami, jakbyś chciał się go pozbyć, to chętnie go zabiorę
Tomku przegapiłam Twój powrót na forum
Ta fotka z przyciętymi kulami bardzo ładna kompozycja. I cieszę się, że pokazujesz ogród jak to było na początku i jak jest teraz, dodajesz mi trochę otuchy.
Wszystkiego naj.....w nowym 2011r.
pozdrawiam
( u mnie już słonko świeci)
Ta fotka z przyciętymi kulami bardzo ładna kompozycja. I cieszę się, że pokazujesz ogród jak to było na początku i jak jest teraz, dodajesz mi trochę otuchy.
Wszystkiego naj.....w nowym 2011r.
pozdrawiam





