Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.1

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

:;230 :;230 :;230 Poprawiłaś mi humor [ prawie mojego malucha obudziłam tak się zaśmiałam ] :;230 Co do róż to z Twoją wiedzą i uporem Hanko na pewno zdziałasz co zechcesz .
Muszę Ci się przyznać ,że ostatnio śledzę Twoje posty o Rododendronach i jestem pełna uznania , ja tak sobie z nimi radzę bo jakoś muszę , ale ty potrafisz największego umarlaka ożywić , czy naprawdę stosujesz tylko obornik ? Czy masz jeszcze jakiś trik ? [ mój staruszek po tej ciepłej zimie podłysiał troszkę ] Pozdrawiam ;:7
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1756
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Hahahahahahaha Haniu uwielbiam Cię, uśmialiśmy się z moim Kochaniem jak norki czytając Twoje wpisy !!! Czy Ty jesteś siostrą Chmielewskiej ????

Prosimy o jeszcze :!: :!: :!: :!: :!:
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
hanna_1962
500p
500p
Posty: 583
Od: 2 lut 2008, o 17:12
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Post »

Witaj imienniczko! Widzę, że rośliny Cię kochają! Gratuluję osiagnięć w ogródku. Jestem bardzo ciekawa jego wyglądu latem!
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Umarlaki i im podobne...

Dawno, dawno temu byliśmy pod Poznaniem, by odebrać zmówione telefonicznie brugmansie.
Wtedy jeszcze nazywane daturami i nie będace tak popularne, jak obecnie.
Z głównej drogi asfaltowej w lewo, potem za drewnianą stodołą w prawo, a jak zobaczycie dom, to za domem polną drogą i...
widzimy chyba obóz karny !
Kilkanaście foliaków, teren wokół zastawiony kwitnącymi rośłinami i rozsadami, jeju, dobre parę hektarów kolorów i zapachów.
A pomiędzy doniczkami lawirują złotouste mróweczki.
Zaczepiam jedną z nich, pytając o Pana X. i słyszę potoczyste, ukraińskie tłumaczenia, z których wynika, że trzeba 4 litery w troki i nazad do głównej, bo Boss w firmie siedzi.
Ok, wróciliśmy do drogi głónej, znaleźliśmy Bossa w eleganckiej szkółce z murowanym salonem sprzedaży.
Zapłaciliśmy, zapakowaliśmy i...poszliśmy oglądać wystawione na ekspozycji rośliny.
Nie byłabym sobą, gdybym nie pozaglądała także w zakamarki.
A tam, za ostatnimi balotami z wielkimi drzewami - metalowe kontenery PEŁNE umierających roślin.
W te pędy pognałam do Bossa z hiobową wieścią, że ktoś mu pół szkólki umieścił na śmietniku. Ten wykrzywił się niemiłosiernie i krótko odpowiedział - to na spalenie, fytoftoroza.

Po powrocie do domu, zaczęłam szukać cóż zacz ?
Żeby Boss, zatrudniający tańszą siłe robocza , tak łatwo rozstawał się z pieniędzmi i wyrzucał na śmietnik, lekko nadgryzione roślinki?
No, tak.
Fytoftoroza to taki ludzki rak.
Grzyb, co to zatyka naczynia przewodzące, rozrasta się, zabija powoli, acz nieubłaganie.
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=119
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=484

Tyle wiedza, ale i świadomość, że prócz ekspozycji są też zakamarki, w których drzemią różne niespodzianki. Czasem chore, czasem umierające, a czasem tylko łyse, pokraczne, poparzone lub zagłodzone na krawędzi światów...
I czasem warto do nich zajrzeć...i podać im rękę :)

Ten rh. Grandiflorum , wygrzebany przy okazji kupna buka purpurea Pendula, stał sobie w donicy na południowym stoku. Sprzedawca, najpierw nie uwierzył, że to-to chcę, a potem namawiał mnie na pełnowartościowe ale mniejsze okazy.
Ale ten taki smętny, życem pieczony i łysy jak kolano...
Pierwszego zdjęcia niestety nie mam. A to, to 2 kolejne lata :
Obrazek

Kolejny, przed reinkarnacją :

Obrazek

Piękniś za 2 zł, już ma pączki liściowe w pachwinkach łodyżek :P
Co mu robię?
Po jesiennym posadzeniu, suchowiór miała założona włókninę i był zwilżany codziennie.
Włóknina miała za zadanie trzymac wilgoć i chronić przed słońcem i wiatrem.
Zimę, o dziwo! przeżył! :shock:, choć mocno w to wątpiłam.

Od stycznia jest zraszany mieszanką wodną siarczanu magnezu+siarczanu potasu.
Teraz obłożyłam go obornikiem końskim przekompostowanym + 1 oprysk siarczanu amonu i 1 oprysk Mildexem ( p/ ko grzybowy o szerokim spektrum działania)
http://www.bip.minrol.gov.pl/FileRepozy ... em_id=8092.

pH w normie, więc poszedł też oprysk wzmacnijący odporność z Asashi.
I oto, mamy pączki :-), które zastąpią zniszczone liście.

Obrazek

Reszta byłych umarlaków + jeden ( z lewej) w trakcie kuracji :)

Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Teraz normalne rh. :-), czyli kącik najdalej położony w ogródku, dziś zdjęciowany:

Obrazek Obrazek Obrazek

i zeszłoroczne kwitnienie zdechlaków :-)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Fosfor - daje kwiatom wybarwienie, stymuluje rozmnażanie ( kwitnienie i wiązanie nasion)
Potas- wpływa na mrozoodporność i wiązanie pąków
Azot- pozwala żyć i budować tkanki

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Iglaste formy szczepione, czyli ukłon w stronę miniaturyzacji :-)

Picea Glauca Globosa
Larix Bleu Dwarf
Larix Diana


Obrazek Obrazek Obrazek

Picea abies Push
Pinus densiflora Aurea
Pinus mugo Varella

Obrazek Obrazek Obrazek

Picea Picea pungens
Pinus sylvestris Gold Coin
Cedry - Glauca pendula i altantycki

Obrazek Obrazek Obrazek

Kompozycja poprzednich właścicieli
Śp. Chamaecyparis pisifera squarrosa
Pinus densiflora okulus Draconis

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Jesień 2007 i już nie widać sztachet i przechodniów :)
A podobno ogród widać po 10-ciu latach ?
Obrazek
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Hanka, no nareszcie widzę Twój ogród :D . Super, taki naturalny i "zasiedziały". Jestem pod wrażeniem z jakiego stanu wyciągnęłaś rh :shock: Wstawiaj więcej fot i pisz, super się czyta Twoje ogrodowe opowieści :D . Pomocników przy pozyskiwaniu budulca masz świetnych, od razu widać ich wkład wniesiony dosłownie do ogrodu :D .
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
hanna_1962
500p
500p
Posty: 583
Od: 2 lut 2008, o 17:12
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Post »

Ale uratowałaś te rododendrony! To jeszcze jeden dowód, że rośliny kochają Ciebie a Ty je!!! Masz również wiedzę nt roślin. Myślałam zawsze, że z tej choroby roślin wyleczyć się nieda, a jednak...Gratulacje!!!!!
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1756
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Haniu, cudne te Twoje rododendrony! Jesteż mistrzynią w ratowaniu roślinek, a one Cię za to kochają!

Czekam na ciąg dalszy :lol: :lol:

No to jak z tą Chmielewską, bo mi nie odpowiedziałaś :wink:
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
Awatar użytkownika
ewkapaw
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3610
Od: 10 sty 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Post »

Haniu czekam na następny odcinek opowiadania o roślinkach i ogrodzie . :shock:
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Haniu, Moniko, Gertrudo, dzięki za dobre słowa, bo docenić trud umieją Ci, którzy sami walczyli z przeciwnościami w ogrodowej dziedzinie :D
Wewnętrzna sprzeczność pomiędzy słowami ogród a sadzonki, przekłada się na koszt.
Niedyś, słowo ogród oznaczało areał roślinny, stworzony przez pokolenia Rodziny, pielęgnowany przez kilka osób, starzejący się i nabierający patyny i wdzięku przez lata.
Teraz też możemy robić imitacje klimatycznych, angielskich pokojów ogrodowych, ale za cenę dużych nakładów.
Bo 10-cio letnie i starsze rośliny, to już koszt niebagatelny :?
Utrzymanie ich w dobrej kondycji po sadzeniu, to zadanie trudne.

Stąd, kuriozalne w swojej istocie pytania, co rośnie najszybciej?
Rozumiem chęć posiadania OGRODU i sama dążyłam do jak najszybszego urządzenia " zielonej ściany" ale...
Jeśli zna się fizjologię roślin na poziomie podstawowym, to odwracając pytanie można je sformułować tak:
" jak i czym spowodować , że niemowlak za 2-3 lata stanie się dorosłym, wysokim osobnikiem, z dyplomem ukończenia studiów pod pachą ?"

Wzrost komórek , podziały i dojrzewanie nastepuje w ściśle określonym czasie.
Optymalne warunki ( pokarmowe, oddechowe, klimatyczne) mogą ten proces nieco przyspieszyć, ale nie spowodują cudów!
Inżynieria genetyczna posuwa się coraz dalej, rozmnażamy rośliny in vitro, roślinom wkładamy ludzkie i zwierzące geny, tworzymy hybrydy...
Niedługo kwiatki na parapecie zaczną z nami gadać :lol:
Dobra, dość tej pseudo filozofii.

Teraz anegdotka z wyprawy po iglaka " co to szybko rośnie".
Lato, upał, wioska na uboczu i szumnie nazwane "Centrum Ogrodnicze" mieszczące się na placyku wielkości 300m2. Na środku tego "hipiermarkietu" rosły bysio płci podobno, przeciwnej, ozdobiony suto złotymi łańcuchami i pięknymi sygnetami na palcach trzech!
Dekolt większy od mojego, aczkolwiek kosmatość biustu mam znacznie mniejszą :roll: :lol:
Wchodzę, rozglądam się, pochylam nad doniczkami, a tu "choinkowy" kurtz galopem bieży i radzić mi chce.
Od słowa, do słowa w pogawędkę się wdaliśmy, której istotą był wygląd kobiet w czasie upałów, ze szczególnym uwzględnieniem noszenia uprzęży biusthalterowej i pobudzania samczej, bogaaatej wyobraźni.
Wysłuchałam wykładu o nocnych marzeniach, rozbieraniu wzrokiem co ponętniejszych klientek i domowej zmorze, która nasycić już nie może. :lol:
Parę razy usiłowałam dowiedzieć się czegoś o prozaicznym iglaku, stojącym pod nami, ale z wyżyn namiętności, ogrodnik nie był w stanie dłużej skupić uwagi na pytaniu i jak bumerang wracał do erotycznych wyobrażeń.
Hmmm, w efekcie po pół godzinie, wyszłam w iglastym prezentem ( a ja w życiu od Pani nie wezme piniendzy, ale będę sobie Panią wyobrażał :shock: ), i już nigdy nie pojechałam do tamtego "centrum".
Bo takie kupowanie, mimo, że pocieszne i śmieszne, jest jednak frustrujące.
Teraz ilekroć spojrzę na tego "prezenta" na grządce, to sobie wyobrażam.....hihihihihii
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1756
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Hahahahahaha, a może jednak pojechać, niech facet ma coś z życia!
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
k-c
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2284
Od: 3 wrz 2007, o 15:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Haniu- ale się uśmiałem czytając oppowieści o Twoim pięknym ogródku :) mały bo mały zale za to jaki :) widać że masz ogromne serducho dla wszystkiego co zielone :) :) :)
pozdrawiam, Karol
moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”