Mam na imię Jola. Po dwóch latach obecności na Forum i napisaniu ponad 600 postów postanowiłam i ja wreszcie założyć swój wątek. Najbardziej wstrzymywało mnie to, że nie umiałam wstawiać zdjęć, ale chyba w końcu, po wielu próbach ?załapałam? jak to robić. No ale Ad rem:
Kocham kwiaty od zawsze i zawsze marzyłam o tym, żeby mieć kawałek własnej ziemi. 20 lat temu, dokładnie w listopadzie 1992 roku kupiłam działkę w ROD. Zaledwie 300 m2 ? 3 ary. Działka była już zagospodarowana i nie zaniedbana. Chyba za nią przepłaciłam, ale strasznie chciałam kupić. Przedtem oczywiście ileś tam obejrzałam, ale albo mi się nie podobały, albo były za daleko. Był porządny domek, szopy, skrzynia na narzędzia, nasadzenia drzew i krzewów owocowych. Uprawiana od 20 lat i poprzedni właściciel starał się podnosić jakość gleby, bo gleba rodzima to bielica. Z ogólnej powierzchni około 100 m2 stanowiła część warzywna i to się nie zmieniło. Po pierwszym roku wykarczowałam dwie stare jabłonie, które rodziły malutkie parchate jabłuszka a wciągu kilku następnych jeszcze jedną starą jabłoń i czereśnię, która właziła w świerk. Z nasadzeń mojego poprzednika pozostała tylko jabłoń papierówka (jak kupowałam działkę, to była młodziutka) która choć nie każdego roku ale daje obfitość jabłek, stara wiśnia i piękny świerk srebrzysty.

To zdjęcie wiosenne mojej jabłonki. Pod nią jest rabatka kwiatowa a na niej oprócz bylin tulipany, z którymi od 20 lat nic nie robię i które wiosną wyrastają całym łanem.

Od tego czasu robiłam próby z różnymi drzewami i krzewami owocowymi. Niektóre rosły kilkanaście lat dając owoce, inne po kilku latach zmagania się z ich chorobami i bezskutecznego oczekiwania na owoce poszły pod topór i szpadel. Sadziłam też dużo bylin i roślin cebulowych, ale bez jakiegoś planu. Po prostu kupowałam, jak mi się coś spodobało a potem wsadzałam, gdzie akurat miałam miejsce, bardziej na zasadzie ?utykania?. Na kwiaty nie miałam dużo czasu, bo jeżeli można poświęcić tylko sobotę i jeden czy dwa dni w tygodniu po pracy, to wiadomo jak to jest. Od początku większość tego czasu zajmowała mi uprawa warzyw w ogólności a pomidorów w szczególności. To zdjęcie części moich upraw.

I to tyle na dzień dzisiejszy. W następnych postach już historia zeszłoroczna.