Jest taki czas kiedy w wiejskim ogrodzie nic nie kwitnie. To wcale nie znaczy, że nic się nie dzieje, ale zaczynam wspominać rok lub lata minione. Więcej zdjęć robimy zwierzętom, ptakom. Ptakom szczególnie dlatego, że bezlistne gałęzie ich nie kryją i często przylatują bardzo blisko okna do karmnika. W mojej kolejnej części pokażę, co o tej porze było w moim ogrodzie i w domu, kiedy jeszcze nie byłam na Forum:
były marcinki , które potem przekopała Lola
pola wyzłocone były tak samo jak w tym roku
reneta lepiej obrodziła niż w tym roku
był to pierwszy rok Monisi w naszym domu, tu jest pierwszy dzień po zwiedzeniu wszystkich kątów jest cała w pajęczynie
to była jej ulubiona pozycja snu
łasuchem była od początku
ale Maciek zawsze miał nadzieję , że coś w misce zostawi, bo jako dzidziuś dostawała kilka razy dziennie jedzenie
w domu zakwitł kwiat jednej nocy (no może doby)