
Na początek mały i niepozorny kwiatek, ale bardzo wymowny


Od pewnego czasu przechadzałam się coraz śmielej ścieżkami Waszych ogródków. Za namową "zadomowionych" tu już zacnych Ogrodniczek, postanowiłam spróbować swoich sił i pokazać moje dotychczasowe osiągnięcia ogródkowe.
Zacznę od kilku słów o małym-wielkim szczęściu, czyli własnym ogródku przydomowym, który posiadamy od 5 lat i wspólnie z M pielęgnujemy.
Cała działka ma zaledwie 600m. Po odliczeniu powierzchni domu, podjazdu, pozostałe niewiele, to przedogródek, "trawnik"-szumnie zwany, miejsce gdzie siedzimy, "kałuża nieduża"-czyli trochę wody i kilka rabat bylinowych i krzaczorków. Po poprzednich właścicielach pozostało też kilka drzewek owocowych, więc praktycznie już upycham roślinne chciejstwa tu i tam.
W tym roku po raz pierwszy w naszym ogródku pojawiły się:
cesarskie korony i magnolia


Pozdrawiam i zapraszam.