No panowie ąż miło popatrzeć na waszą dyskusję bo obaj ma cie rację co trzeba zrobić z surfinią Dawida jak najbardziej zgadzam się że trzeba zastosować coś na szkodniki ale też na grzyba (najlepiej amistar bo ma szerokie spektrum tylko uważać bo w wysokich temperaturach może popalić rośliny) co do przyczyn ja mam zupełnie inna teorię i tu pytanie do Dawida ponyśl czy tak było oczywiście przez dłuższy czas ,w dokładnie takiej kolejności: najpierw sucho i ciasno potem lużno i mokro wczesne liście obumarły i nie ma dla nich ratunku z żółtymi nikt nie kupi jeśli sadzonek rzeczywiście jest tylko kilka to chore liście można usunąć a wierzchołki pędów obciąć , bedą trochę póżniej ale zabliżnią sie i nie będzie śladu
drakka pisze:Roniłam badanie wody, mamy 3 krotnie wyższe żelazo niż być powinno.
Ale tak jak mówisz nie wiem jakie to są jony żelaza i jak się przyswajają.
A u mnie jest podobnie woda żelaziona że aż strach ,pić się nie da ,nie robiłam badań i nie mam pojęcia jakie mam jony :

ale surfinie rosną jak szalone choć żelaza w nawożeniu używam sporadycznie
