Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Miałam odpisać i coś mi przerwało, oczywiście potem zapomniałam. Niedługo zapomnę jak się nazywam.

Co do lektury - ściągnięta na czytnik, czeka. Niestety budowa, ogród i wczesne (czyt. zabójcze dla mej szwedzkości) wstawanie z córką do szkoły sprawia, że gdy wieczorem zaczynam czytać, zasypiam w sekund pięć. Liczę na wakacje, więcej luzu i więcej czasu na czytanie. W innym wypadku wstęp będę znała na pamięć lepiej niż Pater Noster.

Ganek pastelowy uroczy. I bardzo podoba mi się nasadzenie w balii z dalii i cerinthe vel ośmiału. Ciekawam jak wygląda teraz, gdy wszystko podrosło.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Lisico ;:196
Współczuję tych godzin, kiedy nie wiadomo, co dzieje się z naszym pupilem. ;:168
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Kiedyś pierwsza z moich kotek wybyła na dwa tygodnie.
Już straciłam nadzieję, gdy pewnej nocy, w dodatku, kiedy wyłączyli prąd, dojrzałam za drzwiami cień kota.
Wróciła , "pół kota" i w dodatku w ciąży. :lol:

Wygląda na to , że będę na Świętojańskim Zlocie. :tan

A tak w ogóle, to gdzie przepadła Jagódka ;:88
:wit
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Krysiu, jestem, jestem, choć jedną nogą, jednym okiem i jednym uchem...
Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Ostatni raz coś napisałam 6 czerwca. Kiedy ten czas tak przeleciał, rany Julek ;:oj.
Dziś odcelebrowaliśmy pierwszy dzień lata, a już czuję, że ono przemknie nie wiadomo kiedy ;:218.
A tak w ogóle to nienawidzę róż!!! Pewnie Dorotka, Jola Yoll i kilka innych osób zapłonie świętym oburzeniem, ale tak właśnie czuję. Wychodzę sobie rano do ogrodu, róże pięknie się prezentują, robię im apetyczne fotki, wypijam drugą kawę i co? Prawie wszystkie podziwiane jeszcze przed dwiema godzinami obiekty nadają się tylko do ścięcia i ciepnięcia w kompost :evil:. Czy temu ma służyć półroczne oczekiwanie, skakanie z kopcami, opryskami, nawożeniem, podlewaniem i innym cudowaniem? No, chyba jednak nie! Przez te rozy gotowa jestem znielubić lato, a to już będzie obraza boska. A tak się ładnie zaczęło. Świetnie przeżyły zimę, obsypały się tysiącami pączków i wszystko ma iść psu pod ogon? Taki żagwin potrafił kwitnąć dwa miesiące, irysy trzy tygodnie, a róże 3 godziny? Do czego to podobne ;:188.
Na szczęście są wyjątki... ;:224, ale o nich potem.



Yoll, dereń pagodowy rośnie u mnie już ok. 10 lat. Miał być głównym aktorem ogródka japońskiego, który pozostał tylko w zamyśle. Byłby dużo większy, a właściwie szerszy, bo rośnie bardzo rozłożyście, gdybym mu co roku nie skracała gałęzi. Równie piękny jest dereń kousa, od kiedy zdecydował się kwitnąć.
Susza u mnie już jest straszna. Jakoś byliny dużo lepiej ją znoszą niż te piekielne róże...

Obrazek

Obrazek


Basiu, dzięki.

Obrazek


Lisico, Black Knight jest jednym ze starszych moich irysów. Niestety, te kwiaty bardzo mnie zafascynowały, kto wie czy nie bardziej niż rozy. Taki np. Medici Prince, który jakby dopiero co zszedł ze sceny teatralnej. Taki ma wspaniały renesansowy aksamitny kostium ;:oj.

Obrazek

Obrazek


Elwi, Filozof wczoraj, dyndając w hamaku z piwkiem w dłoni, wygłosił tezę, że nie po to harował całe życie, żeby teraz zasuwać tak jak ja ;:306. Do tej pory mnie uważał za ogrodnika do d... , aktualnie swoim pryncypałom (czyt. właścicielom posesji) oddał to miano i na nich się werbalnie wyżywa. Ale zaręczam Ci, że żadna jego złota myśl nie umknie mojej uwadze.
W irysy się wkręcam i już się tej fascynacji boję... Kupiłam kilka i dostałam kilka od Joli Yollandy. Te, które zakwitły (jak powyżej prezentowany Medici Prince), uważam za zjawiska nadprzyrodzone ;:170.
Oto Honky Tonk Blues, Queen's Circle i Beverly Sills.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dorotko, witaj!
Prorok z Ciebie, czy co? Faktycznie, pierwszy zakwitł Young Lycidas ;:oj, najsłodsza róża pod słońcem ;:167, a potem, jak u Ciebie, rozszalał się dziesiątkami kwiatów. Niestety, leżących na glebie, w większości niewidocznych ;:174. Ty masz go dłużej, czy on kiedyś wstanie na nogi, czy mam się w nim odkochać ;:218 ?
Bardzo podziwiam Twój niegasnący entuzjazm dla róż, ja jestem solidnie zniechęcona...
PS. Zdecydowana większość mebli ogrodowych jest biała. Ławeczka w kolorze "Bezchmurne niebo", zaś drzwi do komórki to "Chabrowe pole". Malowanie mnie bawi, tak jak Ciebie dekupaż...

Obrazek

Obrazek


Wybaczcie, reszta odpowiedzi potem, nie jutro, bo jutro już jest, a zaraz zacznie świtać ;:218.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Śpijcie i śnijcie tak słodko jak Ibrakadabra - Jagi.


Obrazek
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Nie cieszy mnie absolutnie Twoje rozcarowanie różami jednak potrzebny był mi taki głos antyróżany. Poszukuję i poszukuję odpowiednich róż na pergolę i zdecydować się nie mogę. Może jednak powinnam coś innego wybrać.

Twoja fascynacja irysami jest mi bliższa niż fascynacje różami bo irysy kocham od dziecka a róże tylko mi się podobają. Miedici Prince rzeczywiście bardzo efektowny choć przyznam, że mnie najbardziej urzekają irysy z niebieskim i fioletowym. Taki Honky Tonk Blues albo Queen's Circle przykładowo ;:167

Ibrakadabra się pewnie wyspał. Ty chyba nie. Zatem dobrej nocy z dziś na jutro :)
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witaj :wit . Kurczę rzeczywiście tyle zachodu a róże właściwie krótko kwitną ;:oj . Gdyby pogoda była inna to może cieszyłyby nas dłużej ;:173 . W każdym razie ja nie chcę się zniechęcać bo to jednak cudne rośliny. Może trzeba po prostu sadzić te najlepsze?? Te co najdłużej cieszą swoim kwiatem, co nie przekwitają po upalnym dniu ?? No nie wiem ale przykro mi, że tak bardzo jesteś rozczarowana ;:218 . Irysowa choroba jest bardzo niebezpieczna bo to takie cudne rośliny i jest ich sporo :lol: . Pozdrawiam i udanego dnia życzę :wit .
Awatar użytkownika
bejsonki84
200p
200p
Posty: 327
Od: 7 maja 2014, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Cześć :wit
Kurczę, normalnie wyjęłaś mi te słowa oburzenia z ust ;:108 . Jeżeli chodzi o Twoje rozczarowanie różami to ja to samo pomyślałam sobie wczoraj, jak przyjechałam z pracy i zrobiłam mały obchód :evil: . Część róż, zamiast kwiatów miała zwiędłe szmatki :evil: . Może kiedyś dojrzeję do decyzji o pozbyciu się felernych egzemplarzy i zostawię te, które nie dają się ostremu słońcu i deszczom ;:108 . Jestem natomiast zaskoczona pozytywnie różą Purple Lodge - mam ją pierwszy sezon ale polecam Ci ją z całego serca, jeśli szukasz jakiejś ciemnej różyczki. Zupełnie nie daje się upałom i kwiat ma pełny,w kolorze fioletowo - purpurowym ;:167. Nic nie zwisa i kwitnie bukiecikami ;:167
Pozdrawiam Werka
Po­cie­szam się myślą, że zwierzęta ni­jakiej świado­mości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zroz­paczo­nych is­tot na świecie.
Wisława Szymborska
Awatar użytkownika
anida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2018
Od: 26 sie 2015, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Augustów, strefa 5b

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Ja praktycznie zaczynam z różami, choć na moim areale się nie rozwinę. Pięknie i długo kwitnie mi Lavender Ice. Już tydzień, a kwiaty nadal zjawiskowe.
Pozdrawiam Anida

Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1430
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Hej Jagi,

Wkurzyły Cię Rozy?

Cóż tu powiedzieć....
Widocznie Pruszcz, czyli pomorska Kalifornia :twisted: , niezbyt im służy.
Ale chyba nie wszystkie, są wyjątki odporne na suszę, będzie jeszcze jesienne kwitnienie, będą chłodniejsze dni...
Generalnie jednak trochę to smutne, bo wielkie fascynacje nie powinny kończyć się wielkim zawodem :evil: :evil: .
Jest z tego proste wyjście: ograniczyć rozy o połowę. W innych ogrodach, w innej glebie będą zachwycać. A Ty w tym czasie możesz oddać się fascynacji Irysami.
Ja też w nią popadłam, wszędzie marzą mi się irysy.
Oto jedyny z czterech odmianowych, który zakwitł: Mystic's Muse (Muza Mistyka). Swoją drogą, jakie one maja piękne nazwy!

Obrazek

A teraz słówko do uczestniczek Zlotu Świętojańskiego:
Na tę okoliczność, na Waszą cześć na ganku powiewa już flaga Kaszub. Będzie Wam łatwo rozpoznać dom.

Obrazek

I mała prośba: jeżeli macie jakieś STARE, nieużywane ręczniki, to przywieźcie proszę.

Marysiu, Aprillo, Krysiu, dzięki za słowa współczucia z powodu zniknięcia kota Risto. Każdy miłośnik kotów wie, co człowiek przeżywa w takich chwilach.
Dlaczego my tak kochamy te niewdzięczne koty?!!!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Dobry wieczór!
Czas leci jak zwariowany, nie mieszkając zatem odpowiadam Wam, bo strasznie szybko powstają zaległości.
Dziś wykonałam pokos rozbuchanej kocimiętki na dolarowej. Uwolnione z jej objęć zostały bujnie rosnące i kwitnące krzaki Garden of Roses, odetchnęła też rosnąca tam Rozanne. Pszczoły, nieco obrażone, przesiadły się na kwiaty żurawki w kolorze skórzanych trzewików. To zadziwiające, że takie niepozorne kwiatki są aż taką atrakcją dla pszczół ;:oj. Wyłoniły się też wreszcie krzaczki hortensji Silver Dollar, od których rabata nosi nazwę.
Tu jeszcze z kocimiętką.

Obrazek

Reszta dnia upłynęła na beznadziejnie ogłupiającej czynności - podlewaniu :evil:. A trawa i tak żółknie w tempie zastraszającym.



Loki, nie mogę powiedzieć, żeby goryczki jakoś rewelacyjnie u mnie rosły. Wyjątkiem jest goryczka siedmiodzielna, która rośnie i kwitnie niezawodnie. Tym bezłodygowym jednak nie umiem się oprzeć i ciągle co jakiś czas kupuję, choć kwitną rzadko i niezbyt chętnie.
Dziś mam dla Ciebie wyjątkowy mak. Prawie czarny. Miał być pełny, ale widać i angielskim producentom nasion wpadki się zdarzają... ;:224.

Obrazek


Ewelino, kochana, oj, jak by się ten deszcz przydał, nie masz pojęcia. A tu grożą afrykańskimi upałami od poniedziałku ;:219. Jeśli ta prognoza się sprawdzi, to moja niechęć do róż znacznie się pogłębi...
Zlatanek już zdrowy i wesoły, ku mojej niepomiernej radości. Sama zobacz.

Obrazek


Marysiu Masko, witaj! Niby jedna litera, a robi wielką różnicę. W doniczce kąpał się kos ;:306. Swoją drogą, gdyby to faktycznie robił kot, to sensacja byłaby znacznie większa ;:306.
Ładnie Ci w tym nowym kapelusiku.
Dla Ciebie niebieska szałwia, która suszy się nie boi. Z pozdrowieniami od wzmiankowanych pań ;:196. Szkoda, że na nasz zlot nie dolecisz...

Obrazek


Lisico!
Przeżywałam z Tobą godziny niepokoju o zaginionego Koteczka. Z doświadczenia jednak wiem, że koty raczej nie giną. Ja kilka swoich opłakałam, uznając za zaginione, a tymczasem sama je zatrzasnęłam w garażu, piwnicy, czy komórce ;:224.
A Twój miał fantazję się zamelinować... Cholerny Koteczek!
Falstaff ;:oj, kwiat piękny, ale kolor nie ten. Jest przecież znacznie ciemniejszy.

Obrazek


Aniu Pulpeciku, fajnie, że jesteś.
Krzątam się, jak chyba każda z nas, w ogrodzie, ale zadowolona z siebie nie jestem. Ciągle coś mi porządek zaburza. A to wiatr natrzęsie suchych liści z jabłoni i bluszczu, a to róż cała masa naprzekwita i denerwuje, a to coś schnie, albo się przewraca... Nawet kanciki nie są do końca wycięte. Jak nie u mnie... A na trawnikach rżysko ;:209.
Są jednak widoki budujące i taki Ci dedykuję z pozdrowieniami: Baden Baden i Graham Thomas.jj

Obrazek

Obrazek


Basiu, dzięki, ale kotek nie mój, a Lisicy. Piękny, trochę tylko z umaszczenia podobny do mojej Ibrakadabry.

Obrazek


He, he, Aprillo, Ty zazdrościsz spotkania nam, a my Wam. I tak sobie zazdrościmy...
Zdałoby się tak tę naszą Polskę skompresować, żeby nam do siebie było bliżej...
Niby słusznie się Twój M z Ciebie śmieje, że tak kotów pilnujesz, ale ja się też mimowolnie ciągle za swoimi rozglądam. Tylko z Szuwarkiem nie ma kłopotu, bo zazwyczaj uwali się jak wór i pół dnia spędza pod tym samym krzakiem. Natomiast Ibra i Zlatanek zawołane po imieniu ujawniają się.
Co by Ci tu zadedykować... Może przecudnej urody szałwię omączoną?

Obrazek


Sylwio, jak zapomnisz jak się nazywasz, to ja Ci przypomnę ;:306.
Zmęczenie sprawami rozumiem. Jedna pani w bibliotece tłumaczyła, że książki może czytać tylko kiedy sama siedzi na działce w lesie...
Z wyglądem balii mam niejaki kłopocik. Smagliczka podeschła, cerinthe powyginało się w paragrafy, a dalijki jeszcze nie kwitną ;:218. Może w zastępstwie Gipsy Boy?

Obrazek


Krysiu, Twoja kocica zachowała się jak "Córka źle strzeżona" ze znanego baletu ;:306. Ale nic nam nie wiadomo, co z jej przychówkiem...
Twoja/moja Rosa mundi kwitnie pięknie, a każdy kwiatek inny...

Obrazek


Izo lemonko, nadmierna fascynacja każdą grupą roślin to swojego rodzaju kanał. A szczególnie różami, tak bardzo wymagającymi i kłującymi na dodatek. Już na niejedną osobę przyszło opamiętanie. Ja oddałam w dobre ręce ponad 40 swoich róż i zastanawiam się nad następnymi, żeby na zasadzie ostrej selekcji zostały tylko te absolutnie nadzwyczajne i zachwycające, i w dodatku spełniające wszystkie kryteria odporności.
Ponadto i w różach, i w irysach mnóstwo jest odmian łudząco do siebie podobnych. Moim zdaniem lepiej jest mieć ich mniej, ale za to każdemu okazowi poświęcić maksimum uwagi i uwielbienia.
Ja też bardzo lubię błękitne i pastelowe irysy, ale Medici Prince zachwycił mnie swoją odmiennością i niebanalnym kolorem.
Mam jeszcze taki, mocno fioletowy, też zachwycający Tuxedo.

Obrazek

Obrazek


Ewelino, broń Boże nie chcę Cię do róż zniechęcać. Może u Ciebie będą się sprawować lepiej. Przestrzegam tylko przed brakiem umiaru, który się mści i rodzi rozczarowania. Sadzenie mocnych, odpornych odmian to dobra droga. Patrząc, jak sobie radzisz z ogrodem, jak dbasz o różnorodność roślin - przesada Ci nie grozi.
Natomiast powodów do radości z "ogrodowania" masz mnóstwo. Byle zdrowie Twoje i dzieciaczków dopisywało.
Buziaki i Queen of Sweden, bardzo dobra róża.

Obrazek


Werko
, założę się, że wiele osób doznaje takich rozczarowań jak moje, tyle że nie każdemu forumowa poprawność pozwala otwarcie się do tego przyznać.
Dzięki za rekomendację Purple Lodge, cieszę się, że daje Ci radość. Ja już żadnej róży nie szukam. Purpurowych mam sporo i niektóre całkiem niezłe. Te "zwisy" strasznie mnie denerwują.
A dla Ciebie dla odmiany fajny maczek samosiejka.

Obrazek


Witaj, Anido, Nowy Gościu ;:180.
Właśnie róże takie jak Lavender Ice, Avalon, Chippendale czy Garden of Roses na pewno w moim ogrodzie zostaną, bo są świetne. I takie możesz sadzić, bo nie sprawią Ci zawodu.

Obrazek


Lisico!
Może fascynacje faktycznie nie powinny kończyć się wielkim zawodem, ale każde fixum dyrdum aż się o to prosi. Sąsiad, u którego witaliśmy lato, stwierdził: miałaś piękny ogród, ale było Ci mało, to sobie poprawiłaś. Oczywiście stwierdzenie zaprawił sporą dawką ironii.
I, o ironio, miał rację.
Irys piękny i nazwa adekwatna. One wszystkie mają coś z mistyki... i z muz.
A póki co moim ogrodem zawładnęły dzwonki. I dobrze.

Obrazek

Obrazek


Dobrego dnia po dobrej nocy - Jagi


Obrazek
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Noc była dobra, ale krótka :? Kiedyś może się wyśpię ;)
Kot na ostatnim zdjęciu bardzo mi się podoba. Chciałabym być na jego miejscu i poleżeć sobie leniwie w słońcu...

Tuxedo i mak samosiejka bardzo wdzięczne :) A co do róż to skrzętnie zanotowałam sobie polecane przez Ciebie nazwy bo ja też szukam odpornych i ładnie rosnących róż. Mam tylko kłopot ciągle z pnącymi a raczej z wyborem. Co tam...pomyślę o tym jutro ;)

Ciekawi mnie jak wyglądały pokoje zanim pozbyłaś się tego ogromu róż 8-)
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12102
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Absolutnie piękny ten niemalże czarny mak... Zdarzały mi się takie parę razy w mieszankach i zawsze byłem zachwycony...

Zresztą ja w ogóle maki uwielbiam...

Pozdrawiam!
LOKI
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Cześć Jagi! Chwaliłaś różaneczniki Cunningham's White, a moje w tym roku "strzeliły focha" - prawie w ogóle nie kwitły. A Album Novum od momentu posadzenia wygląda beznadziejnie. Coś się dzieje z moimi rododendronami... Może mój ogród nie dla nich?
Fajne te karłowe orliki! Piszesz o ogłupiającym podlewaniu, a ja słyszałam, że to doskonały czas na snucie refleksji... Czyli twórczy.
Pozdrawiam i czekam na relacje ze spotkania.
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7095
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagoda, czytając o Twoich przemyśleniach dotyczących róż, uśmiecham się , bo przypominają mi się słowa z piosenki Lady Pank, ulubionego zespołu z czasów szkoły podstawowej :lol:
Są dni kiedy mówię dość. ...........
Ja akurat na róże nie narzekam, chłodniejsze dni dobrze im służą, a w gorące dni każdy z nas podobnie wygląda, o ile się nie schowa w bezpieczny cień. :wink:
Irysy pokazujesz śliczne. Niesamowite kolory. ;:333 Te falbaneczki są cudowne . Ale jak przekwitają, to też nieładnie wyglądają. Ja swoje szybciutko obcinam, bo nie lubię tego widoku. Wyjątkowo paskudnie przekwitają. ;:222
Grahama masz cudnego. Bardzo lubię tą różę, ma w sobie tą klasykę angielskich róż. A te lubię najbardziej ;:108
Miłego spotkania. ;:136
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”