Schyłek lata w wiejskim ogrodzie cz. 21

[lora]

Maryś nie ma Papuga a co się stało.
bardzo bardzo podoba mi się to zdjęcie , mogę skopiować?

[PEPSI]

Marysiu, a co z Papugiem?

[Maska]

Małgosiu, Misiu spędzałam dużo czasu w ogrodzie, co prawda papug stale radośnie śpiewał jak chodziłam pod oknem, ale widać z tęsknoty ...któregoś dnia wróciłam wieczorem do pokoju, a tu leży bida na dnie klatki. Już nigdy nie będę miała ptaszka, bo to jest egoizm zamykać go w klatce dla własnej uciechy . Nie mógł latać po domu, bo koty i jak to w domu otwieranie ciągłe drzwi Nic nie pisałam, ale bardzo mi było żal

Misiu oczywiście, że możesz

[alicjad31]

Marysiu nasza falista też tak odeszła pięknie śpiewała ,ale także potrafiła tak się drzeć ,że uszy trzeba było zatykać ,i też już żadnego ptaszka nie chcemy . Nasza latała po domu ,ale to jak mieliśmy innego kota i niebyli od małego wychowywani ,potrafiła mu siadać na głowie . Smutne

[PEPSI]

Marysiu, cóż szkoda ptaszka. Dla Ciebie mam to na małe pocieszenie.

[Maska]

Alu to wiesz co czuję ! jednak klatka to nie jest to co mi się podoba. Nawet kurom wybieg powiększyłam
Małgosiu a co to za osobnik ptok czy kura?
Mam przecież ptaszki w ogrodzie i mogę je słuchać i obserwować, nie muszę od razu zamykać w niewoli

[dorkow0]

Witaj Marysiu z nowym dniem...
U mnie znowu mgły, a wczoraj taki piękny dzień był...
A ptaszki też wolę na wolności, też śpiewają... A, że widzę je tylko, jak one chcą, no cóż... Taka natura mi bardziej odpowiada...
Pytanie kapitalne... Ptok, czy kura...

[PEPSI]

Marysiu, no ja myślę że jakiś ptok

[mati1999]

Oj szkoda takiej papugi ale z każdym z nasz tak się stanie i to jest smutne

[Maska]

Dorotko u mnie był słoneczny dzień, ale jakoś wszystko szło mi opornie, czosnek dalej nie posadzony ale przyszły roślinki od Małgosi i te z radością posadziłam. Poza tym trochę mi smutno
Buziaki przesyłam
Małgosiu bardzo dziękuję
Ptok?
Mati masz rację, chociaż w Twoim wieku nie myśli się jeszcze o tym

[dorkow0]

Czemu Ci smutno Marysiu...?
W ogrodzie wiele nie zrobiłam, ale doniczkowce pochowałam do piwnicy, Fuksje zabezpieczone, choć wszystkie liście musiałam oberwać... A robić tego nie lubię...
Buziaki zostawiam...

[Tacca]

Marysiu , to smutny czas dla wszystkich. Wspomnienia są bolesne. Trzymaj się kobieto.

[Maska]

Dorotko a już się wyżaliłam na wyspie i mi trochę przeszło. Moja babcia mówiła nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło i nie to też takie będzie
Moje już też pochowane, a ta noc pierwsza od paru dni była bez przymrozku
Zaczynam już niektórym różom robić kopczyki
Miłego wieczoru
Danusiu wspomnienia nam zostają, a dzieje się to co nieuniknione, natomiast żywi potrafią życie uprzykrzyć i z tym trudno się czasem pogodzić.