Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1400
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2
Mam takie samo kupione pod nazwą Dancing Queen. Moja cebula w ubiegłym roku podzieliła się na trzy maluchy, a te przestały praktycznie przyrastać. W tej chwili odpoczywają, może wiosną wystartują i trochę zwiększą objętość.
Ewa
-
- 200p
- Posty: 390
- Od: 25 mar 2016, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2
Co to znaczy najzdrowsze? Najzdrowsze pod względem ich odporności na choroby?ktoś pisze:Danusiu, popieram . Stare odmiany nie tylko są najpiękniejsze , ale i najzdrowsze.
- nusia
- 1000p
- Posty: 1042
- Od: 3 mar 2007, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2
Tak dokładnie mniej chorują na choroby grzybowe,na zgniliznę.
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2
Wg mnie stare odmiany szybciej regenerują się po kwitnieniu. Cebula czerwonej odmiany - mimo dwóch pędów- nie zmniejszyła się. Podobnie vittatum. A cebula Magnum jest wyraźnie mniejsza. Trzeba ją będzie "podkarmić"
- andziula30
- 200p
- Posty: 338
- Od: 9 kwie 2012, o 16:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podlaskie
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2
U koleżanki coś zakwitło Mój taki sam ma być ,ale jeszcze w pąkach. Może ktoś wie jak się toto nazywa?
I niech patrzą liście, tak łatwo upaść jak one wszystkie.
Niech kwiaty zobaczą, że ludzie choć tańczą razem, sami płaczą...
Niech kwiaty zobaczą, że ludzie choć tańczą razem, sami płaczą...
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2
Wydaje mi się, że to Exotic Star
Przepiękny Jaką średnicę ma kwiat?
Przepiękny Jaką średnicę ma kwiat?
- andziula30
- 200p
- Posty: 338
- Od: 9 kwie 2012, o 16:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podlaskie
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2
rena77 dzięki ,to może być to Średnicę ma 13 cm. Nakupiłam jakiegoś mixu ,miały być czerwone i białe a tu niespodzianki
Febronia Twój jest prześliczny
Febronia Twój jest prześliczny
I niech patrzą liście, tak łatwo upaść jak one wszystkie.
Niech kwiaty zobaczą, że ludzie choć tańczą razem, sami płaczą...
Niech kwiaty zobaczą, że ludzie choć tańczą razem, sami płaczą...
Amarylis - co z tym zrobić
Na wstępie witam Wszystkich!
Mam taki problem, gdyż nie jestem zawodowym ogrodnikiem, choć zawsze lubiłem różne formy roślin i w miarę możliwości coś hodowałem
Mieszkamy w Holandii i wszyscy pracują w kwiatach, ciągle ktoś przynosi coś nowego do domu z pracy. Mamy mnóstwo kwiatów w domu. Muszę ja się nimi zajmować, bo inni tylko przynoszą i nic nie robią ;)
Teraz jest zima i mam taki problem. Są 2 amarylisy, super kwiaty, ekspresowo wyrosły z cebulek do bardzo dużych rozmiarów, kwiaty były bardzo duże i ładne - podobne do lilii.
No ale w bardzo krótkim czasie wyrosły te kwiaty a liście - takie długie jęzory zaczęły przeważać nad małymi doniczkami na sadzonki w których one są.
Teraz te same kwiatostany powysychały ale ponad miesiac były bardzo ładne wielkie kwiaty, natomiast liście są dosyć pogięte, bo kwiaty jakoś się opierają o ścianę, czasem spadają z szafy, bo chyba za szybko rosną i znowu przeważa w którąś stronę.
Jak przyjdzie wiosna to chcę wysadzić je do ogrodu, tu przychodzi tak wcześniej niż w Polsce a temperatury w zimie i tak są dużo wyższe niż w Polsce, więc za miesiąc już bym je wstawił do ogrodu, ale co do tego czasu...?
To jest właśnie kluczowy problem, nie wiem czy mogę przyciąć te liście i z cebul wyrosną nowe...? Tak mi się kojarzy po takich kwiatach, które mają właśnie liście wychodzące z cebulek w postaci pojedynczych ale bardzo dużych, długich "jęzorów"
Znalazłem tylko po angielsku, że cebulki można pakować w ziemię rok po roku, wiem, że wyschnięty kwiat wycina się i może wyrosnąć znowu piękny kwiat, ale nie znalazłem nic o liściach i próbach ukrócenia kwiata. Najchętniej bym przyciął wszystko co nad cebulką by odrastało od nowa, bo jak wyrosną kolejne metrowe liście to nie będzie jak tego trzymać w domu ;)
Nie zrobiłem żadnych zdjęć tego ale każdy wpisując sobie w google "amarylis" znajdzie do tego zdjęcia jak to wygląda i myślę, że zawodowy ogrodnik od razu wie po wyglądzie rośliny jak się taką przycina i czy można, czy nie. Mi się coś tak wyzualnie wydaje, że powinno się móc boczne jęzore poobcinać jak jest ich za dużo i będą wyrastać nowe z cebulki, ale pewności nie mam
Mam taki problem, gdyż nie jestem zawodowym ogrodnikiem, choć zawsze lubiłem różne formy roślin i w miarę możliwości coś hodowałem
Mieszkamy w Holandii i wszyscy pracują w kwiatach, ciągle ktoś przynosi coś nowego do domu z pracy. Mamy mnóstwo kwiatów w domu. Muszę ja się nimi zajmować, bo inni tylko przynoszą i nic nie robią ;)
Teraz jest zima i mam taki problem. Są 2 amarylisy, super kwiaty, ekspresowo wyrosły z cebulek do bardzo dużych rozmiarów, kwiaty były bardzo duże i ładne - podobne do lilii.
No ale w bardzo krótkim czasie wyrosły te kwiaty a liście - takie długie jęzory zaczęły przeważać nad małymi doniczkami na sadzonki w których one są.
Teraz te same kwiatostany powysychały ale ponad miesiac były bardzo ładne wielkie kwiaty, natomiast liście są dosyć pogięte, bo kwiaty jakoś się opierają o ścianę, czasem spadają z szafy, bo chyba za szybko rosną i znowu przeważa w którąś stronę.
Jak przyjdzie wiosna to chcę wysadzić je do ogrodu, tu przychodzi tak wcześniej niż w Polsce a temperatury w zimie i tak są dużo wyższe niż w Polsce, więc za miesiąc już bym je wstawił do ogrodu, ale co do tego czasu...?
To jest właśnie kluczowy problem, nie wiem czy mogę przyciąć te liście i z cebul wyrosną nowe...? Tak mi się kojarzy po takich kwiatach, które mają właśnie liście wychodzące z cebulek w postaci pojedynczych ale bardzo dużych, długich "jęzorów"
Znalazłem tylko po angielsku, że cebulki można pakować w ziemię rok po roku, wiem, że wyschnięty kwiat wycina się i może wyrosnąć znowu piękny kwiat, ale nie znalazłem nic o liściach i próbach ukrócenia kwiata. Najchętniej bym przyciął wszystko co nad cebulką by odrastało od nowa, bo jak wyrosną kolejne metrowe liście to nie będzie jak tego trzymać w domu ;)
Nie zrobiłem żadnych zdjęć tego ale każdy wpisując sobie w google "amarylis" znajdzie do tego zdjęcia jak to wygląda i myślę, że zawodowy ogrodnik od razu wie po wyglądzie rośliny jak się taką przycina i czy można, czy nie. Mi się coś tak wyzualnie wydaje, że powinno się móc boczne jęzore poobcinać jak jest ich za dużo i będą wyrastać nowe z cebulki, ale pewności nie mam
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1704
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2
depozyt, po piewsze to masz zwartnicę (czyli Hippeastrum, nie amarylisa ), po drugie te liście się pokładają i wywracają ponieważ mają dużo za mało światła. Jeśli zwartnica ma wystarczająco dużo światła to liście są zwarte i sztywne, nie wywracają się. I nie, nie obcina się zdrowych liści... to tylko osłabia roślinę a liście jej są potrzebne do ponownego kwitnienia. Jeśli je zetniesz to osłabisz tylko cebulę w ten sposób i albo roślina wejdzie w wymuszony, niewłaściwy okres spoczynku, albo wydłuży ścięte liście ponownie Dzięki merystemowi interkalarnemu - czyli zmarnuje zapas energii na odzyskanie liści zamiast na budowę cebuli. Liście można podeprzeć i doniczki powinny trafić na jak jaśniejszy parapet.
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania cz.2
Dziękuję Bardzo!
Bardzo podoba mi się to dokładne wytłumaczenie. Właśnie brałem pod uwagę, że może być osłabienie cebulki, choć zastanawiałem się nad opcją w drugą stronę, tzn nad jej wzmocnieniem. Ja akurat na kwiatach ciętych alstroemeriach pracuję i mi się kojarzyło jak z tymi kwiatami, że czasem się przycina aby wzmocnić korzenie gdy roślina jest za słaba by z niej wyrywać dużo kwiatów. No ale tam to inna sytuacja, bo to roślna posiadająca długie korzonki a nie cebulki i teraz będę wiedział, że z cebulkami jest inaczej.
Aha, no i na doniczce z sadzonką, naklejkach i dołączonym kartoniku pojawiała się nazwa Amarylis, czy też Amaryllis, tego jestem pewien
Bardzo podoba mi się to dokładne wytłumaczenie. Właśnie brałem pod uwagę, że może być osłabienie cebulki, choć zastanawiałem się nad opcją w drugą stronę, tzn nad jej wzmocnieniem. Ja akurat na kwiatach ciętych alstroemeriach pracuję i mi się kojarzyło jak z tymi kwiatami, że czasem się przycina aby wzmocnić korzenie gdy roślina jest za słaba by z niej wyrywać dużo kwiatów. No ale tam to inna sytuacja, bo to roślna posiadająca długie korzonki a nie cebulki i teraz będę wiedział, że z cebulkami jest inaczej.
Aha, no i na doniczce z sadzonką, naklejkach i dołączonym kartoniku pojawiała się nazwa Amarylis, czy też Amaryllis, tego jestem pewien