Palma - odcięcie korzeni
Palma - odcięcie korzeni
Witam, dwa miesiące temu mój tato przesadzał palmę (niestety nie wiem jaki gatunek). Podczas przesadzania odciął dość drastycznie jej korzenie. W palmie uschły wszystkie liście. Palma wypuściła jeden pęd... Do czasu bo liście się przestały rozwijać, wypuściła też inne pędy, ale to tylko takie zielone patyki zarodki liści. Podlewam palmę. Moje pytanie jest następujące: Czy uda się uratować palmę, jeśli tak to w jaki sposób? Błagam o odpowiedź ta Palma jest ważna dla naszej rodziny.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Obcięcie korzeni - Palma
Wrzuć zdjęcia, bo może to nie jest w ogóle palma.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1562
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Palma - odcięcie korzeni
Zakładając,że to palma, po drastycznym cięciu korzeni trzeba uważać z podlewaniem,żeby nie przelać.
Korzenie muszą się zregenerować, a mokre podłoże może tylko spowodować gnicie tych co zostały.
Korzenie muszą się zregenerować, a mokre podłoże może tylko spowodować gnicie tych co zostały.
Palma - Obcięcie korzenie - Nadmierne podlewanie - Gnicie?
Witam, w lutym mój tato przesadzał palmę niestety z nerwów przyciąć jej dość drastycznie korzenie, ustaliłem że palmie należy ograniczyć podlewanie. Niestety 5 miesięcy po przesadzaniu. Podlewam palmę w sposób następujący:
Podlewam jak przed przesadzaniem tz. Daje taką ilość wody jak przed przesadzaniem
Czekam aż ziemia będzie sucha (ok. Miesiąc)
Podlewam znowu
W międzyczasie gdy czekam aż ziemię wyschnie dolewam minimalne ilości wody.
Moja obawa jest taka czy korzenie mogły zgnić?
Moje podstawy tezy opieram na tym że palmie wyrosły 3 pędy od momentu przesadzania (nie rozrosły się do liści) oraz obawa że źle podlewałem palmę. Proszę o szybką odpowiedź.
Podlewam jak przed przesadzaniem tz. Daje taką ilość wody jak przed przesadzaniem
Czekam aż ziemia będzie sucha (ok. Miesiąc)
Podlewam znowu
W międzyczasie gdy czekam aż ziemię wyschnie dolewam minimalne ilości wody.
Moja obawa jest taka czy korzenie mogły zgnić?
Moje podstawy tezy opieram na tym że palmie wyrosły 3 pędy od momentu przesadzania (nie rozrosły się do liści) oraz obawa że źle podlewałem palmę. Proszę o szybką odpowiedź.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Palma - odcięcie korzeni
Miesiąc czasu bez podlewania????
Cud, że jeszcze żyje... Całkowicie błędnie podeszłeś do sprawy. Trzeba było zadać pytanie bezpośrednio po tym zabiegu.
Palmę po odcięciu korzeni podlewasz mniej więcej tak samo. Jedynie, co trzeba było zrobić, to obsypać miejsce cięcia sproszkowanym węglem drzewnym.
Wiele razy przeprowadzałem ten zabieg i żadna palma mi nie padła przy normalnym podlewaniu.
Inna sprawa, że sama palma musi dojść do siebie. Ważna sprawa, palmę po przesadzeniu dopóki nie rozpocznie wzrostu, nie wolno przestawiać, ani obracać.
Potrzeba teraz dużo czasu i musisz uzbroić się w cierpliwość. Palma po takim zabiegu, może zacząć rosnąć po paru miesiącach, a nawet po roku.
Ważne, żebyś normalnie regularnie podlewał.
Co to w ogóle za palma?
Cud, że jeszcze żyje... Całkowicie błędnie podeszłeś do sprawy. Trzeba było zadać pytanie bezpośrednio po tym zabiegu.
Palmę po odcięciu korzeni podlewasz mniej więcej tak samo. Jedynie, co trzeba było zrobić, to obsypać miejsce cięcia sproszkowanym węglem drzewnym.
Wiele razy przeprowadzałem ten zabieg i żadna palma mi nie padła przy normalnym podlewaniu.
Inna sprawa, że sama palma musi dojść do siebie. Ważna sprawa, palmę po przesadzeniu dopóki nie rozpocznie wzrostu, nie wolno przestawiać, ani obracać.
Potrzeba teraz dużo czasu i musisz uzbroić się w cierpliwość. Palma po takim zabiegu, może zacząć rosnąć po paru miesiącach, a nawet po roku.
Ważne, żebyś normalnie regularnie podlewał.
Co to w ogóle za palma?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Palma - odcięcie korzeni
Szczerze nie mam pojęcia, wiem jedynie że to palma, moi rodzice wygrali ją jakieś 14 lat temu.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Palma - odcięcie korzeni
Wrzuć zdjęcia, bo palma palmie nie równa i różnie się je pielęgnuje.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Palma - odcięcie korzeni
To jest Chryzalidocarpus lutescens w dość słabym stanie.
Po pierwsze, liście nie rozwijają się bo każda roślina potrzebuje do życia wody, jak i fotosyntezy. Proces fotosyntezy powstaje wtedy, gdy liście mogą czerpać światło. Tutaj nie ma takiej możliwości, bo liście są nie rozwinięte. I tak mamy błędne koło.
Po drugie te palmy oprócz regularnego podlewania muszą mieć zapewnioną cały czas podwyższoną wilgotność powietrza, dużo światła i ciepło.
Wydaje mi się, że tej palmie bardziej chyba zaszkodziło nie podlewanie przez miesiąc czasu, niż odcięcie korzeni.
I jeszcze jedno pytanie, czy palma rośnie w pojemniku bez odpływu?
Po pierwsze, liście nie rozwijają się bo każda roślina potrzebuje do życia wody, jak i fotosyntezy. Proces fotosyntezy powstaje wtedy, gdy liście mogą czerpać światło. Tutaj nie ma takiej możliwości, bo liście są nie rozwinięte. I tak mamy błędne koło.
Po drugie te palmy oprócz regularnego podlewania muszą mieć zapewnioną cały czas podwyższoną wilgotność powietrza, dużo światła i ciepło.
Wydaje mi się, że tej palmie bardziej chyba zaszkodziło nie podlewanie przez miesiąc czasu, niż odcięcie korzeni.
I jeszcze jedno pytanie, czy palma rośnie w pojemniku bez odpływu?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Palma - odcięcie korzeni
Przed przesadzaniem miała odpływ, teraz nie wiem, wydaje mi się że są dziurki na spodzie.
-- 14 sie 2016, o 16:46 --
Tak, ma odpływ.
---14 sie 2016, o 16:52 ---
?
A, no i nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale przed przesadzaniem i uschnięciem wszystkich liści, były one podtrzymywane przez kijek).
-- 14 sie 2016, o 16:46 --
Tak, ma odpływ.
---14 sie 2016, o 16:52 ---
?
A, no i nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale przed przesadzaniem i uschnięciem wszystkich liści, były one podtrzymywane przez kijek).
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Palma - odcięcie korzeni
Kijek albo inną podporkę się daje głównie do roślin, żeby je ustabilizować - głównie wysokich o cienkim pędzie. W innym przypadku, jeśli roślina się chwieje w ziemi oznacza to uszkodzenia korzeni. Ale jeśli tutaj były odcinane podczas przesadzania, więc musiała mieć ich sporo. Chyba, że zostały odcięte bo były uszkodzone.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Palma - odcięcie korzeni
Korzenie nie były uszkodzone, a kijek null po to żeby liście nie opadały
---7 paź 2016, o 22:03 ---
?
Ponawiam: Czy da się jeszcze uratować?
---7 paź 2016, o 22:03 ---
?
Ponawiam: Czy da się jeszcze uratować?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Palma - odcięcie korzeni
Rośliny doprowadzone do takiego stanu, a szczególnie palmy mogą bardzo długo się regenerować i to nie będzie raczej miesiąc, ale wiele miesięcy albo nawet rok. Poza tym teraz jest niezbyt sprzyjający okres - mniej światła, krótsze dni.
Na takie pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi, to są żywe organizmy, musisz uzbroić się w cierpliwość i tyle.
Na takie pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi, to są żywe organizmy, musisz uzbroić się w cierpliwość i tyle.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta