Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Jeśli dzisiejsza hybrydyzacja roślin ma na celu wyprodukowanie takich, które nie będą potrzebować specjalnych zabiegów żeby zakwitły, to w takim razie jaki jest sens jakichkolwiek zabiegów oprócz dostarczenia roślinie wody i światła? Nie jestem botanikiem, a jedynie praktykiem w wąskim zakresie, "balkonowym" :wink: Wiem, że taki proces jaki opisałam p/w wyraźnie im służy, będę zatem ciągnąć taką praktykę, kilkuletnią zresztą, dalej dla dobra roślinek i dla mnie, żebym mogła nacieszyć oko efektami swoich zabiegów:)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

O aż tak daleko to nie dojdzie. Pewne cechy pierwotne rośliny zachowają, jedynie można być pewnym że producenci będą jakoś dążyć, żeby takie rośliny jak grudniki łatwiej zawiązywały pąki bez dodatkowych zabiegów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

I właśnie o te "pewne cechy pierwotne rośliny" mi chodzi :wink:
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1697
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

meluzyna O tych amplitudach to chodziło o mnie? :wink: Bo jeśli tak to żadna ze mnie koleżanka :wink: zdecydowanie kolega :wink:

I absolutnie nie neguję tego, co pisze Norbert 76, wysokie amplitudy nie są koniecznością do ładnego kwitnienia jeśli inne warunki są równie dobrze spełniane. Ale w swoim życiu widziałem wiele grudników u innych osób - i najobficiej kwitły te, które miały jednak zachowaną różnicę temperatur między dniem a nocą. Pamiętajmy też, że na parapecie amplitudy również są zauważalne, szczególnie jeśli choć przez chwile w dzień świeci tam słońce - wtedy w nocy jest znacznie niższa temperatura.

Chyba już kiedyś pisałem ale moja babcia miała olbrzymiego grudnika wiszącego na ścianie. A że to były dawne czasy, babcia mieszkała w domu wolnostojącym i w pokoju stał piec kaflowy to w dzień było bardzo ciepło od pieca a w nocy piec wygasał i było bardzo zimno. Grudnik po prostu był jednym wielkim kwiatem w okolicy Bożego Narodzenia. My natomiast mieszkaliśmy wtedy w bloku, w mieszkaniu, mieliśmy sadzonkę z tego grudnika - ale jak to w mieszkaniu - temperatura w pokoju właściwie stała, grugnik stał na stojaku blisko okna ale nie na parapecie. Jego kwitnienie nie przypominało niczym kwitnienia u babci, kwitł, ale tak trochę marnie i rozpaczliwie :wink:

Ale już sadzonka z tego samego okazu, w wynajmowanym przeze mnie kiedyś mieszkaniu, stojąca na parapecie zachodnim, bez kaloryfera pod parapetem kwitła bardzo ładnie, może nie tak obficie jak u babci - ale gdybym nie miał tego porównania z babcinym okazem to uznałbym to kwitnienie nawet za obfite. I tu pojawia się pytanie - czy przypadkiem na parapecie nie ma właśnie niewielkiej amplitudy temperatur między nocą a dniem? :wink: Według mnie trochę jest. W środku pokoju nie ma amplitud za bardzo ale parapety, szczególnie bez kaloryferów wiecznie włączonych pod nimi rządzą się innymi prawami :wink: Piszę to na podstawie własnych obserwacji, nie prowadziłem badań w tym temacie ale coś w tym może być :wink:
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Przepraszam za Koleżankę, Kolego :D
W mieszkaniu w kamienicy kwiaty zachowywały się zupełnie inaczej, co doskonale pamiętam. Przyczyna jest prozaiczna - wilgotność i różnica temperatur. Nasze mieszkania w bloku są po prostu suche, czego rośliny typu zygokaktus chyba zbytnio nie lubią. Pomimo modyfikacji są to jednak rośliny lasów deszczowych. Ciepło tak, ale i wilgotność. Do tego dochodzi różnica temperatur, naturalnego oświetlenia. Daje to roślinie jakiś komfort przebywania w warunkach w miarę naturalnych. I pewnie tutaj tkwi tajemnica mojej uprawy balkonowej :wink: Najlepszym przykładem takiego stanu rzeczy są wystawione grubosze(tak, tak, wiem że to nie ten dział). Gdyby użyć porównania, to te w mieszkaniu wyglądają jak niewypastowane buty pomimo prysznicowania, te na balkonie po prostu lśnią, są okazami zdrowia i jak grudniki nabierają dużej masy. Natura, to jest najlepsze wyjście dla roślin.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Tylko, że w naszym klimacie rzadko kiedy masz wilgotność powietrza zbliżoną do tropikalnej, bo w lecie podczas słonecznej pogody potrafi spadać do 30 - 40 %, a to o wiele mniej niż w naturze.
To, że niektóre rośliny lepiej rosną na zewnątrz to po prostu wpływ większej ilości światła i słońca - szyba zatrzymuje promienie UV oraz więcej przepływu powietrza. I tyle.
Moje grudniki lepiej kwitną od strony okna, jeśli te trzymane na zewnątrz w sezonie też, czyli to by potwierdzało że to światło (oprócz nawożenia) jest czynnikiem wpływającym na ilość kwiatów w przypadku grudników.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Wbrew pozorom wilgotność powietrza w Polsce jest duża, średnia statystyczna sięga 80% i klimat polski uważany jest za wilgotny, szczególnie w tych rejonach, w których mieszkam. Na pewno duże znaczenie dla rozwoju roślin ma światło. Moje akurat stoją za ciężką drewnianą balustradą, prawie w zupełnym cieniu, co nie znaczy, że nie docierają tam promienie słoneczne. W mieszkaniu, no cóż, sucho. Latem słońce od południa do późnego wieczora. Zimą, jak w większości mieszkań kaloryfery pod parapetami. To nie jest dobre miejsce dla grudników. Nawiew gorącego, suchego powietrza z grzejników nie wpływa dobrze ani na rośliny, ani na ludzi. I to tyle co miałam do powiedzenia na temat tych pięknych roślin w mojej " eksperymentalnej uprawie" :wink:
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Mam higrometr, który mierzy wilgotność powietrza. Kwestia jest tego rodzaju, że w strefie tropikalnej wilgotność powietrza masz w miarę stałą, między ok. 60-80 i więcej. W Polsce wyższe wartości masz w okresie deszczowej pogody.
W blokach masz suche powietrze, ale u mnie chodzi nawilżacz powietrza, jednak u mojej teściowej którą wcześniej wspomniałem nic takiego nie ma, w zimie grzeje na maxa, a mimo tego grudniki ładnie rosną i kwitną. Podobnie rzecz ma się u wielu innych ludzi, którzy uprawiają grudniki. Mało z nich korzysta z nawilżaczy. Inna sprawa o czym pisałem wcześniej, obecne hybrydy są coraz bardziej dostosowane do warunków mieszkaniowych. Chociaż od kiedy były u mnie grudniki, a to jeszcze za czasów mojego dzieciństwa, czyli jeszcze przy starych odmianach, zawsze ładnie rosły - konkretnie właśnie w bloku, w tym samym w którym ja mieszkam.
Czyli wygląda na to, że grudniki potrafią dobrze rosnąć w szerokim spektrum warunków uprawy. Ważne, żeby miały jasne stanowisko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Ninia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1856
Od: 24 sty 2016, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Ja grudniki trzymam na parapecie południowym i północnym (stoją tam od sierpnia, bo ich właściwe miejsce to raczej w głębi pokoju lub na szafkach w kuchni - wiadomo - mają cieszyć oko)- i właśnie wczoraj zauważyłam na nich pączki (chyba tylko 4 szt. ich jeszcze nie posiadają) - nigdy nie stały na tarasie, pomimo, iż kusiło mnie latem by je wystawić (wyczytałam to w tym wątku), ale ze względu na to, że posiadam ich aż 17 doniczek to zrezygnowałam i zostawiłam je w domu (poza tym nie chciałabym wnieść razem z nimi jakichś robali: mam na myśli ziemiórki - odpukać, ale 2 lata temu wygrałam z nimi walkę i nie chciałabym przechodzić przez to po raz kolejny, bo zbyt dużo mam roślin w domu by ryzykować). Także z moich obserwacji również wynika, że zawiązują pączki "bez wychodzenia z domu" - wystarczy różnica temperatur jaka jest na parapecie no i gdy nie świeciło na nie bezpośrednio słońce to co 2-3 dni je zraszałam.
No i chyba teraz właśnie powinnam postawić je już na właściwym miejscu - głównie po to zajrzałam do tego wątku, by o to spytać - czy to ten czas, by nie zrzuciły pączków, ale z pytaniem ubiegła mnie Teeger i już dzięki niej otrzymałam odpowiedź. Idę przestawiać :heja .
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2094
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Mam grudniki od kilku lat. Mieszańce kupowane w Biedronce i innych marketach. Wszystkie stały na tym samym parapecie w bloku, nad kaloryferem, wystawa północna. Jedne regularnie obsypane kwiatami, kilka innych zakwitło tylko raz.
Te co kwitły raz, w tym roku po raz pierwszy wystawiłam w czerwcu na wschodni balkon. Do środka wróciły tydzień temu, jak zaczęły się temperatury poniżej 10oC w nocy.
Efekt: te wystawiane całe w pączkach, niedługo zakwitną. Te domowe, jeszcze nie "myślą" o zawiązywaniu pączków
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1130
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

W tym roku całą wiosnę i lato rozmnażałam grudniki. Ładnie się ukorzeniły. Część młodych stoi na północno-zachodnim parapecie w kuchni. Kaloryfer tam nie grzeje, bo to kuchnia i jest ciepło. Wilgoci oczywiście dużo. Okno często uchylone. Latem całą dobę, teraz tylko w dzień. I te kuchenne maluchy zawiązują pączki. Miałam je przestawić, ale teraz nic z tego. Druga część stoi w pokoju obok kuchni. Wystawa dokładnie taka sama, bo to bliźniacze pomieszczenie. Te jednak o kwitnieniu nie myślą, rozwijają nowe człony (na małą skalę, ale jednak). Dorosłe rośliny, z których pobierałam szczepki, też jeszcze kwitnąć nie mają zamiaru. Stoją w pokoju o południowo-wschodnim oknie, ale dalej od okna. Za to nowe człony przyrastają im jak szalone. I bądź tu mądry człowieku.
Awatar użytkownika
janek45
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4061
Od: 5 sie 2012, o 07:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warmia-Mazury

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Po wstawieniu z tarasu do mieszkania obsypał się malutkimi pąkami ;:138
Obrazek
Oaza spokoju u Janka
cz.1 cz.2 cz.3 aktualna
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21681
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Mój też wytworzył pączki,dużo pączków :D
Obrazek
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”