Kalanchoe - problemy w uprawie (choroby, szkodniki)

ODPOWIEDZ
martakow
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 28 wrz 2016, o 14:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

Cześć wszystkim :)

W maju dostałam piękne kalanchoe z dopiero rozwijającymi się pączkami. Trochę czekałam, aż zacznie kwitnąć, ale nie było wtedy żadnych problemów. Pod koniec lipca (wtedy kalanchoe miało może 1/4 przekwitniętych pączków i dużo czekających, by się rozwinąć) wyjechałam i zostawiłam kwiatka pod opieką brata. Myślę, że go przelał, bo mimo uprzedzania, by nie podlewał go częściej niż raz w tygodniu, chyba że ziemia będzie sucha jak wiór, brat podlewał kalanchoe co ok. 4 dni :evil:
Jak wróciłam, wszystkie kwiaty były poschnięte, łącznie z nierozwiniętymi pączkami. Kalanchoe zaczął gubić liście i ogólnie marnieć. Zwłaszcza że początkowo w złym miejscu przycięłam go po przekwitnięciu. Jak przycięłam w dobrym, trochę odżył. Zmieniłam mu miejsce. Stoi teraz na parapecie okna północno-zachodniego. Ma teraz sporo nowych listków, pojawiły się też nowe pączki.

Ale mam 2 problemy.

1. Zauważyłam w ziemi jakieś stworzonka. Pojedyncze sztuki (z 4 może), ale jednak. Nie mogę się zorientować, co to jest. Wygląda jak takie srebrne, wąskie, długie na ok. 2 mm muszki, ale tylko chodzi to w ziemi i nie zauważyłam, żeby latało lub skakało.

2. Część liści schnie mi od brzegów. Raczej nie ma plam, po prostu schną i niektóre żółkną, ale to nie reguła. Chyba już zresztą nie żółkną, wszystkie takie pousuwałam i nie widzę, żeby kolejne żółkły. Wrzucam zdjęcia, jak wyglądają te liście.


Obrazek

Obrazek



EDIT:
Obejrzałam inne kwiatki. Te stworki w ziemi są we wszystkich kwiatkach w moim pokoju. W innych pokojach ich nie ma. Są więc też w gardeniach i fikusie bonsai.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

Najprawdopodobniej są to ziemiórki, których najgroźniejsze są larwy. Można spróbować podlać np. Karate zeon.
Natomiast można też wymienić podłoże i przy okazji sprawdzić czy wskutek zbyt częstego podlewania nie ucierpiały korzenie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
martakow
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 28 wrz 2016, o 14:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

Musiałabym wtedy przesadzać wszystkie kwiatki...
A co z larwami? Nigdy nie widziałam w moich kwiatkach (ani na liściach) larw, a obserwuję je wszystkie dość uważnie, bo moje gardenie miały przędziorki i od tamtego momentu sprawdzam, czy nic nie chodzi w ziemi czy na roślinkach. Dlatego tak dziwią mnie te "muszki", nazwijmy je tak, bo lepsze określenie nie przychodzi mi do głowy. Wyszukując w google, natrafiłam też na wciorniastki. Ale te z kolei jako larwy żerują na liściach, czego nie widziałam nigdy. Jeśli te ziemiórki są w formie larw głęboko w ziemi, faktycznie może to być to. Wtedy mogłam ich nie zauważyć.
Jeśli chodzi o inne objawy. Najwięcej ich zaobserwowałam na gardeniach. Kto wie, może na balkonie mi się te ziemiórki wykluły, a teraz je przyniosłam do pokoju i się rozniosły na inne kwiatki. W każdym razie gardenie mają blade, często zniekształcone liście. Zgubiły wszystkie pąki kwiatów, które zapuściły od marca do września (teraz już nie zapuszczają, pewnie za zimno)


A co do podlewania - poza tym wybrykiem brata kalanchoe na pewno jest dobrze podlewane. Zwykle raz na 7-8 dni, kiedy wkładając palca w ziemię, czuję, że przeschła nie tylko z samego wierzchu.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

No to pozostaje podlać odpowiednim preparatem.
Jeśli dalej liście będą obsychać raczej będziesz musiała zerknąć do korzeni.
Możesz też poczytać ten wątek o ziemiórkach:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... i%C3%B3rki
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
martakow
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 28 wrz 2016, o 14:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

Poczytałam o tych ziemiórkach. To raczej nie to. Moje są mniejsze, nie mają widocznych odnóż, skrzydełek, gołym okiem widzę tylko coś lekko połyskującego, co szybko przemieszcza się w ziemi. Na pewno nie jest to larwa, glista, pająk. Jest podłużne, coś jak owad z odnóżami bezpośrednio pod sobą (nie widzę ich po bokach nigdzie). Według opisów dorosłe ziemiórki to czarne muszki dobrze widoczne gołym okiem. Te moje są srzebrzyste, odbijają sobą światło, dlatego właściwie tylko przy dobrym świetle da się je dojrzeć. Są maleńkie. Zdecydowanie przesadziłam z tymi 2 mm, mają ok. 1 mm.

Wrzucam zdjęcie, może coś widać.


Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

Spryskaj i podlej preparatem i przykryj ziemię szczelnie folią, powinno pomóc. Jeśli to nie pomoże, trzeba będzie wymienić podłoże.
Te larwy pojawiają się zwykle przy wilgotnym i mokrym podłożu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
martakow
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 28 wrz 2016, o 14:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

Użyć tego preparatu Karate Zeon? Nada się do wszystkich kwiatków? Podlać i spryskać też liście? Bo o ile gardenia i fikus podobno lubią spryskiwanie, to czytałam, żeby kalanchoe nie spryskiwać.


A co do przesadzania - do jakiej ziemi najlepiej? Mam w tym momencie w domu tylko uniwersalną i zastanawiam się, co mam kupić. Czytałam na tym wątku, że do kalanchoe nadaje się ziemia liściasta lub próchnicza, lub mieszanka uniwersalnej z piaskiem. Która będzie najlepsza?
Nawet jak ten preparat pomoże, to i tak mam odnóżkę kalanchoe w wodzie do wsadzenia. Przypadkiem ucięłam kawałek gałązki przy podcinaniu po przekwitnięciu dużego kalanchoe i nie wiedziałam, co zrobić, więc wsadziłam do wody, bo a nuż się uda. Teraz odnóżka zaraz zacznie kwitnąć, więc przeczekam, ale później chciałabym ją wsadzić do ziemi.


(Przepraszam za dużą liczbę pytań, ale dopiero zaczynam hodować kwiatki i dużo jest dla mnie nieoczywistych rzeczy)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

Tak, może być Karate zeon albo Bi58 Nowy podlej ziemię w każdej roślinie. U mnie pomogło po jednym podlaniu.
Natomiast co do podłoża, to sama uniwersalna ziemia nie jest najlepszym rozwiązaniem gdyż ma tendencję do zbijania się w jedną bryłę i albo bardzo łatwo przelać albo nadmiernie przesuszyć podłoże.
Najlepszym będzie mieszanka ziemi do sukulentów, próchnicznej oraz żwirku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
martakow
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 28 wrz 2016, o 14:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

Dziękuję bardzo za rady. Na pewno się odezwę i dam znać, czy udało mi się pozbyć szkodników i czy kalanchoe ma się dobrze :)
Awatar użytkownika
Nolinka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2256
Od: 28 maja 2012, o 09:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Białystok

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

To pewnie skoczogonki. Jak nie ma ich bardzo dużo, to nie są szkodliwe dla roślin.
martakow
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 28 wrz 2016, o 14:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

W kalanchoe jest ich kilka, ale w gardeniach i fikusie bonsai (gardenie i fikus stoją obok siebie, są oddalone od kalanchoe) więcej. Ciężko powiedzieć ile konkretnie, ale zakładam, że ok. kilkanaście sztuk na doniczkę (wszystkie niedużej średnicy).
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

Jakby to były skoczogonki to by, jak nazwa wskazuje, skakały by przy poruszaniu doniczką.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
martakow
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 28 wrz 2016, o 14:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kalanchoe - problemy w uprawie

Post »

Nie skaczą. Specjalnie trząsałam doniczką i dalej tylko chodziły po ziemi, wchodziły do ziemi i z niej wychodziły. Mam wrażenie, że żyją raczej na ziemi i w jej pierwszej najluźniejszej warstwie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”