Kalanchoe - problemy w uprawie (choroby, szkodniki)
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6840
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Żyworódka pierzasta i wąskolistna
One czasami, zwłaszcza jesienią, tak mają. Sprawdź jeszcze, czy nie są zaatakowane przez szkodniki
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Żyworódka pierzasta i wąskolistna
a czy to moze byc przez ziemie bo nie wiem na 100 % czy to wlasnie do kaktusow byla czy tylko zwykla ziemia z piaskiem zmieszana
Kalanchoe - uratować i doprowadzić do kwitnienia
Witam. Mam takie oto zaniedbane kalanchoe. Co mogę zrobić żeby je uratować i żeby zakwitło?
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Kalanchoe - co zrobić z tym bidakiem?
To są dwa różne i zupełnie z innej bajki pytania
Najpierw - trzeba o niego zadbać, a kwiaty to inna sprawa, choć u roślinek nigdy nie wiadomo.
Zdjęcie jest niewyraźne, ale moim zdaniem najlepsze, co można zrobić, to pociąć je na mniejsze. Odcięte sadzonki zasypać ukorzeniaczem, poczekać trzy dni, wsadzić na sucho do podłoża dla sukulentów. I na słoneczku ukorzenić. To, co zostanie po odcięciu, pozostaw też na słoneczku - roślinka może jeszcze odbić, o ile te dolne jej części nie są zbyt wysuszone. W każdym razie jak ukorzenisz odcięte pędy, będzie ładna kępka, a jeśli roślinka odbije - zacznie się rozkrzewiać. Tyle, że to trochę potrwa, ale warto się postarać.
Najpierw - trzeba o niego zadbać, a kwiaty to inna sprawa, choć u roślinek nigdy nie wiadomo.
Zdjęcie jest niewyraźne, ale moim zdaniem najlepsze, co można zrobić, to pociąć je na mniejsze. Odcięte sadzonki zasypać ukorzeniaczem, poczekać trzy dni, wsadzić na sucho do podłoża dla sukulentów. I na słoneczku ukorzenić. To, co zostanie po odcięciu, pozostaw też na słoneczku - roślinka może jeszcze odbić, o ile te dolne jej części nie są zbyt wysuszone. W każdym razie jak ukorzenisz odcięte pędy, będzie ładna kępka, a jeśli roślinka odbije - zacznie się rozkrzewiać. Tyle, że to trochę potrwa, ale warto się postarać.
Re: Kalanchoe
Ja bym ucięła wierzchołki,ciut przesuszyła i wsadziła do suchego podłoża,bez podlania,wystarczy poczekać
Re: Kalanchoe - miękkie liście
Wody za mało ,podlej to nabiorą sprężystości.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 10 lis 2012, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kalanchoe
norbert76, dziękuję za odpowiedź. W mojej mieszance piasku sporo, tak do 50%, ale nie przewaga. Myślę, że liście pogniły z uwagi na pogodę, było zimno i mokro. Teraz zauważyłam jakieś korzonki, więc cieszę się bardzo, może coś z tego będzie. Robię wszystko z tą rośliną na czuja, jakoś nie możemy się dogadać, a to tak strasznie mi się podoba. Teraz boję się podlać, żeby nie zgniło, nie podlewać za długo też się boję, żeby nie uschło. Generalnie nie ma lekko
Pozdrawiam, M.
Re: Kalanchoe
Troszkę czasu minęło. Ucięłam zielone wierzchołki i wetknęłam w ziemię w doniczce. Oto co mam teraz. Piękne 6 sztuk młodych roślinek Dziś je porozsadzam do nowych doniczek. Jakie są szanse, że będą kwitły?
Opadła Kalanchoe
Witam,
mam z 2 miesiące Kalanchoe zakupioną w promocji za złotówkę, jednak ostatnio coś się z nimi zaczęło dziać.. Roślina jako liście jest zdrowa, ale kwiaty więdną, tracą kolor i nie chcą się podnieść. Zwisają tak już z 2 tygodnie, mam dwa egzemplarze i obecnie jeden ma wilgotne podłoże równe 2-3, a drugi 0-1 przeważnie mają sucho przedwczoraj podlewałam. Ziemia, w której obecnie się znajdują nie jest najlepsza, jednak nie wiedziałam czy przesadzać, bo roślina kwitnie. Temperatura pomieszczenia to 28,0 stopni i taka się utrzymuje, mozliwe, że jest to czynnik pogarszający, ale nie wiem. Czy może już nadszedł jej czas... A jeśli nie, to co w związku z tym powinnam zrobić, aby o nią zadbać i przywrócić jej zdrowy wygląd? Cały ten czas stały w średnio-osłonecznionych miejscach gdyż mam przez cały dzień słońce przy oknie i tam jest ponad 50 stopni w ciągu dnia. Ekspertem nie jestem, ale mam rękę np. dzbanecznik, mam mnóstwo różnych roślin i super je hoduje, więc ta sytuacja mnie martwi czy może coś zrobiłam nie tak, chce im pomóc
mam z 2 miesiące Kalanchoe zakupioną w promocji za złotówkę, jednak ostatnio coś się z nimi zaczęło dziać.. Roślina jako liście jest zdrowa, ale kwiaty więdną, tracą kolor i nie chcą się podnieść. Zwisają tak już z 2 tygodnie, mam dwa egzemplarze i obecnie jeden ma wilgotne podłoże równe 2-3, a drugi 0-1 przeważnie mają sucho przedwczoraj podlewałam. Ziemia, w której obecnie się znajdują nie jest najlepsza, jednak nie wiedziałam czy przesadzać, bo roślina kwitnie. Temperatura pomieszczenia to 28,0 stopni i taka się utrzymuje, mozliwe, że jest to czynnik pogarszający, ale nie wiem. Czy może już nadszedł jej czas... A jeśli nie, to co w związku z tym powinnam zrobić, aby o nią zadbać i przywrócić jej zdrowy wygląd? Cały ten czas stały w średnio-osłonecznionych miejscach gdyż mam przez cały dzień słońce przy oknie i tam jest ponad 50 stopni w ciągu dnia. Ekspertem nie jestem, ale mam rękę np. dzbanecznik, mam mnóstwo różnych roślin i super je hoduje, więc ta sytuacja mnie martwi czy może coś zrobiłam nie tak, chce im pomóc
- Plumi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 20 cze 2011, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: regiony tarnowskie
Re: Opadła Kalanchoe
Na moje oko są przelane,a to sukulenty więc wystarczy raz w tygodniu podlać odrobinę,a to co zostanie na podstawce wylać.Kalanchoe lepiej przesuszyć niż przelać.
Temperatura też robi swoje,u hodowcy były w optymalnej do pędzenia temp.ok 18 stopni,więc taki szok(28) robi zamęt.
Jeśli to możliwe umieść w chłodniejszym miejscu,z nasłonecznieniem jest dobrze,no i nie podlewaj jakiś czas(najlepiej jeśli ziemia całkiem wyschnie)
Jeśli to przyniesie efekty to super,jeśli nie,pozostaje ci obciąć padajace kwiaty i czekać na nowe.
Temperatura też robi swoje,u hodowcy były w optymalnej do pędzenia temp.ok 18 stopni,więc taki szok(28) robi zamęt.
Jeśli to możliwe umieść w chłodniejszym miejscu,z nasłonecznieniem jest dobrze,no i nie podlewaj jakiś czas(najlepiej jeśli ziemia całkiem wyschnie)
Jeśli to przyniesie efekty to super,jeśli nie,pozostaje ci obciąć padajace kwiaty i czekać na nowe.
Kwiaty to resztki Raju.
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Kalanchoe
A dlaczego liście mu żółkną i usychają?
Moja mama ma takie zwykłe z Ikei czy innego Obi. Średnio wie jak się nim opiekować ale chyba nie przelewa odkąd wie, że to sukulent. Natomiast coś mówiła o kwaśnym podłożu i być może zakwasza je roztworem wody z sokiem z cytryny (tak jej doradziły internety i tak robi z Rododendronem na pewno). Nie jestem tego pewna bo się do jej roślin nie wtrącam ale sama mnie spytała w końcu co może być przyczyną usychania więc staram się pomóc.
Moja mama ma takie zwykłe z Ikei czy innego Obi. Średnio wie jak się nim opiekować ale chyba nie przelewa odkąd wie, że to sukulent. Natomiast coś mówiła o kwaśnym podłożu i być może zakwasza je roztworem wody z sokiem z cytryny (tak jej doradziły internety i tak robi z Rododendronem na pewno). Nie jestem tego pewna bo się do jej roślin nie wtrącam ale sama mnie spytała w końcu co może być przyczyną usychania więc staram się pomóc.