Stefanotis bukietowy - liście żółkną, opadają i inne problemy w uprawie
Dziewczyny.. moja siostra zalała ogromnego , 4-letniego stefka.. juz go przesuszyłam , przesadziłam do nowej ziemi i czekam w wielka nadzieja ze jeszcze sie odrodzi.. tylko moge jeszcze zrobić ? może podlać go samym biohumusem ..? jeśli macie jakieś pomysły to dajcie znać:) może jeszcze nie jest za późno..
- Leśny Duch
- 1000p
- Posty: 2257
- Od: 10 lut 2009, o 12:40
- Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia
kozulo ale masz giganta! takiej rosliny mozna sie spodziewac jedynie w dzungli 8) a wychodowanie takiego cuda z nasion musi byc wielka frajda! trzymam kciuki aby nasionka dojrzaly
czy wiecie w jaki sposob I jakie szczepki ukorzeniac? znajoma probowala I w wodzie I w ziemi, ale nic z tego nie wychodzi
czy wiecie w jaki sposob I jakie szczepki ukorzeniac? znajoma probowala I w wodzie I w ziemi, ale nic z tego nie wychodzi
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 822
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
No to chyba z tym, co dałam teściowej na imieniny stał się cud - pąki nie opadły, mało tego, zaczął rosnąć jak szalonypEtr pisze:Heh, mój zrobił podobnie. Zaraz po zakupie wydawalo się że roslina jest na równi pochyłej, a na jej końcu stoi kosz.
Czekaj, nic nie zmieniaj, nie przenos, nie przelewaj, nie przesuszaj, nie przesadzaj. To jedne z najbardziej wrazliwych na zmiane warunkow roslin. Mój zgubił na wstepie wszystkie kwiaty, 4/5 lisci i 1/3 łodygi. On zwyczajnie w swiecie widzi ze cos się zmienilo i zeby przetrwac musi ograniczyc ilosc zielonego do wyzywienia. Kilka miesiecy pozniej odbił niemiłosiernie, każde z oczek dało nowy lisc.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2106
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Nasiennik mojego stefka nadal rośnie i jest ciężki jak kurze jajo .
Kaukasio , z przycinaniem żółknącego pędu wstrzymaj się do czasu aż stefek wyraźnie zaznaczy w którym miejscu to zrobić . Jak już dostanie co mu się należy pozostaje czekanie na efekty . Rośnie bardzo szybko więc ndrobi straty z nawiązką . Ja swojego nie rozpieszczam , czesto jest zasuszony z notorycznego braku czasu na cokolwiek na co reaguje masowym zrzucaniem liści . Gdzieś od kwietnia zaczynam go regularniej podlewać i nawozić i wtedy zaczyna szaleć .
Pozdrawiam , kozula
Kaukasio , z przycinaniem żółknącego pędu wstrzymaj się do czasu aż stefek wyraźnie zaznaczy w którym miejscu to zrobić . Jak już dostanie co mu się należy pozostaje czekanie na efekty . Rośnie bardzo szybko więc ndrobi straty z nawiązką . Ja swojego nie rozpieszczam , czesto jest zasuszony z notorycznego braku czasu na cokolwiek na co reaguje masowym zrzucaniem liści . Gdzieś od kwietnia zaczynam go regularniej podlewać i nawozić i wtedy zaczyna szaleć .
Pozdrawiam , kozula
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2106
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Madeleine , karmienie i podlewanie , wypija teraz minimum 5 l wody , jak gorąco to jeszcze dolewka . W miare rozkwitania będę zamieszczać kolejne zdjęcia . Po drodze towwarzyszka w zapachu gardenia choć to nie jej wątek . Przebywanie wieczorem w pobliżu tego duetu grozi uduszeniem .
Nie wiem czy stefek musi się przechłodzic do kwitnienia , mój zimą nie jest zachwycony bo mu trochę za zimno , stoi w oranżerii .
Pozdrawiam , kozula .
Nie wiem czy stefek musi się przechłodzic do kwitnienia , mój zimą nie jest zachwycony bo mu trochę za zimno , stoi w oranżerii .
Pozdrawiam , kozula .
Kwiatek w spadku od sąsiadki, na forum powiedziano mi, że może to być Stefanek, czy na pewno?
Stał dość długo na klatce, jest brudny i zabidzony... jeszcze nie dawno widziałam, że ma zdrowe liście, kilka dni temu zanim trafił do mnie już zaczęło się dziać coś takiego, pożółkłe liście... jaka może być przyczyna? Wymaga oczywiscie przesadzenia, do nowej doniczki i ziemi - i tu pytanie o ile większa powinna być od bryły korzeniowej, żeby była względnie dobra dla niego i nie za duża?Moze rosnać w standardowej ziemi? Chcę go również po przesadzeniu zasilić, może byc nawóz do kwiatów kwitnących? Np., do Storczyków? Czy dać inny, bardziej uniwersalny? Cos tam jeszcze mam, ale nie pamiętam nazwy. Zraszać go?
Aha, jeszcze jedno, chciałabym zrobić z nim porządek i tu pytanie - czy mogę go pociąć go trochę i ukorzenić w wodzie? Jest to możliwe i nie długotrwałe? Trzeba go rozwinać, i jeszcze raz ułóżyć, jest bez ładu i składu, ma trochę gołych gałązek... liczę na to, że po przycięciu zyska trochę siły, a ja małe sadzoneczki do zagęszczenia rośliny... mogę go potraktować w ten sposób?
Jakie warunki mu zapewnić, światło etc?
Właśnie wyczytałam, że ziemia może być uniwersalna... i że średnio wychodzi w ukorzenianiem szczepów... poradźcie :/ Czy na razie go nie ciąć i dać mu czas, zazieleni się?
Stał dość długo na klatce, jest brudny i zabidzony... jeszcze nie dawno widziałam, że ma zdrowe liście, kilka dni temu zanim trafił do mnie już zaczęło się dziać coś takiego, pożółkłe liście... jaka może być przyczyna? Wymaga oczywiscie przesadzenia, do nowej doniczki i ziemi - i tu pytanie o ile większa powinna być od bryły korzeniowej, żeby była względnie dobra dla niego i nie za duża?Moze rosnać w standardowej ziemi? Chcę go również po przesadzeniu zasilić, może byc nawóz do kwiatów kwitnących? Np., do Storczyków? Czy dać inny, bardziej uniwersalny? Cos tam jeszcze mam, ale nie pamiętam nazwy. Zraszać go?
Aha, jeszcze jedno, chciałabym zrobić z nim porządek i tu pytanie - czy mogę go pociąć go trochę i ukorzenić w wodzie? Jest to możliwe i nie długotrwałe? Trzeba go rozwinać, i jeszcze raz ułóżyć, jest bez ładu i składu, ma trochę gołych gałązek... liczę na to, że po przycięciu zyska trochę siły, a ja małe sadzoneczki do zagęszczenia rośliny... mogę go potraktować w ten sposób?
Jakie warunki mu zapewnić, światło etc?
Właśnie wyczytałam, że ziemia może być uniwersalna... i że średnio wychodzi w ukorzenianiem szczepów... poradźcie :/ Czy na razie go nie ciąć i dać mu czas, zazieleni się?