Stefanotis bukietowy - liście żółkną, opadają i inne problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Mushka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 40
Od: 18 lip 2008, o 20:16
Lokalizacja: Niemcy/Baden-Baden/

I co dalej.....?

Post »

moj stefek stracil liscie po miesiacu ( przy zakupie byl kwitnacy) ma ladne lsniace i mlode liscie oraz pedy ale czy jeszcze zakwitnie?
manna
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 4 wrz 2008, o 09:53
Lokalizacja: warmia i mazury

Post »

Witam :)

Właśnie dzisiaj kupiłam Stefana. Pierwszy raz widziałam ten wynalazek wieeeele lat temu, ale nigdy nie miałam miejsca, by go upchnąć. Wszystkie moje rośliny i zwierzęta przeprowadzają się wraz ze mną gdy zajdzie taka potrzeba, a jak wiadomo te bardziej wrażliwe nie lubią takich przygód. W końcu dzisiaj, robiąc zwykłe zakupy w markecie, zlitowałam się nad Stefanem, który stał tam już parę tygodni. Jeśli przeżyje - dobrze, jeśli nie - na pewno będzie miał bardziej cywilizowaną śmierć u mnie, niż na stoisku warzywno-owocowo-kaktusowo-orzechowym.

Z tymi roślinami doniczkowymi zawsze jest zagadka. Moja Hoja na przykład przez 4 czy 5 lat rozrastała się w liście i pędy (waży już chyba z 5 kilo bez doniczki), a dopiero w tym roku, po trzeciej przeprowadzce do innego miasta i - o zgrozo - dwutygodniowym remoncie pokoju, w którym przebywała, poplamiona gipsem (nienaumyślnie, przysięgam, po prostu folia się osunęła) i zakurzona jak nieboskie stworzenie - zakwitła. Wieloma różowymi baldachimami, pachnącymi słodko wieczorem... Widać mój egzemplarz lubi sporty ekstremalne i brutalne traktowanie.

U mojej ciotki za to wszytko rośnie pięknie, oprócz paproci. Zdesperowana Ciotunia kupowała ich dziesiątki, różnych odmian, w różnych miejscach (kwiaciarniach, halach targowych, marketach) - klops. Nie chciały i już. Żółkły, więdły, umierały w oczach. Żadne nawozy, zmiana stanowisk, woda święcona, ani inne zabiegi nie pomagały.

Rok temu, późną jesienią, pod blokowym śmietnikiem, zauważyłam sporych rozmiarów czarny worek, z którego wystawały zielone liście. Po przytarganiu znaleziska do domu i zdjęciu wora, oczom mym ukazało się ni to drzewko, ni to krzak... Mocno podziębnięte, sfatygowane, brzydkie kaczątko. Wyszperałam skądś plastikowe wiadro, nasypałam ziemi, posadziłam dziwoląga i wystawiłam na klatkę schodową (w mieszkaniu już nawet szpilki nie włożysz), z myślą: jak ma żyć, to żyć będzie. Na wiosnę całe było zielone, aż miło popatrzeć, a latem... zaczęło kwitnąć, mnóstwem bogatych, ciężkich, czerwonych kwiatów. Chińska róża :) Sąsiedzi pytają o "odszczepki"...


Morał z tego taki, że czasem choćbyśmy klęczeli na grochu, roślina się nie przyjmie. A czasem nie wiedzieć czemu, najbardziej zaniedbany badyl zamieni się w ósmy cud świata ;-)
Awatar użytkownika
Mek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 9 maja 2008, o 15:16

Post »

A może miały zbyt małą wilgotność powietrza? Powinny być codziennie zraszane lub przynajmniej stać na kamykach w podstawce z wodą :)
Through the Looking Glass
Awatar użytkownika
kocurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 822
Od: 10 kwie 2008, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z kątowni

Post »

Myślę, że to nie to - ja tak mam z fiołkami i z paprociami, nie wiem dlaczego, ale nie lubię ich, i nigdy nie chciały u mnie rosnąć. Podlewałam je, dbałam (w miarę) ale i tak przeważnie za jakiś czas marniały. Tyle, że ja przynajmniej wiem, dlaczego, niechęć była w jakiś sposób obopólna, a jak ktoś chce i nie da się? Oj, zagwozdka.
Mushka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 40
Od: 18 lip 2008, o 20:16
Lokalizacja: Niemcy/Baden-Baden/

Post »

moj stefanek wyglada na zdrowego i jak dostawal liscie to byly niezwykle blyszczace teraz jako wieksze maja plamy czy stefanki maja z natury gladkie liscie czy plamiaste ciemnozielone?
Awatar użytkownika
pikasia
100p
100p
Posty: 111
Od: 5 wrz 2007, o 23:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Bardzo bardzo proszę Was o pomoc w sprawie stefanotisa.
Dziś dostałam tą roślinkę od znajomej. Ona z kolei dostała ją w prezencie ok tydzień temu. Do dziś wszystkie pączki odpadły. Moja znajoma stwierdziła, że nie ma do takich roślinek cierpliwości i dała ją mnie. Ja chętnie ją przyjęłam, bo zawsze chciałam mieć stefcia. Tylko, że teraz nie wiem co z nim zrobić. Czytałam i czytałam i mam już mętlik w głowie. Gdzieś wyczytałam, że zimą sefanotis odpoczywa, ale skoro ten miał pączki to jego cykl jest jakiś inny prawda?
Poza tym zauważyłam ,że dwa listki zaczynają mu żółknąć :(
I co ja mam z nim teraz zrobić??
Bardzo nie chcę mu zaszkodzić, dlatego proszę pomóżcie :)
A tak wygląda:

Obrazek
Pozdrawiam
Kasia

moje storczyki
ewka242
50p
50p
Posty: 51
Od: 22 sie 2008, o 20:25
Lokalizacja: śląskie-Pszczyna

Post »

moim zdaniem paczki stracił bo jest wrażliwy na zmianę miejsca. liście mogły zrółknąć na skutek aklimatyzacji, warunki uprawy pewnie wyczytałaś ze najlepiej utrzymywać stale lekko wilgotna ziemie w lecie polewać troszkę więcej i z nawozem.. a co do spoczynku to nie wiem .. fakt ze powinien być w zimniejszym pomieszczeniu ale teraz kiedy już mamy luty to może powinien sobie spokojnie rosnąc, może miał wcześniej tez spoczynek.. :?
Awatar użytkownika
pikasia
100p
100p
Posty: 111
Od: 5 wrz 2007, o 23:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Bardzo dziękuję za odpowiedź :D Czyli możliwe, że u mnie też może listki jeszcze zgubić?
A czy powinnam go już teraz przesadzić? I w jakiej temperaturze teraz go mam trzymać, czy poniżej 20stopni, czy raczej więcej?
I jeszcze mam pytanie co do kwitnienia czy jest możliwe, że zakwitnie jeszcze raz na tym samym pędzie? Czy jednak żeby zakwitł powinnam zastosować jakieś specjalne zabiegi?
Pozdrawiam
Kasia

moje storczyki
pEtr
500p
500p
Posty: 573
Od: 18 cze 2008, o 01:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zach. Małopolska

Post »

Bardzo dziękuję za odpowiedź Very Happy Czyli możliwe, że u mnie też może listki jeszcze zgubić?
A czy powinnam go już teraz przesadzić? I w jakiej temperaturze teraz go mam trzymać, czy poniżej 20stopni, czy raczej więcej?
I jeszcze mam pytanie co do kwitnienia czy jest możliwe, że zakwitnie jeszcze raz na tym samym pędzie? Czy jednak żeby zakwitł powinnam zastosować jakieś specjalne zabiegi?
Z mojego doswiadczenia ze Stefanem wynika że może zgubic listki. Nie przejmuj sie wtedy, nie rob zadnych gwaltownych ruchow (nie obracaj, przestwaj, zmieniaj podlewanie) to odbuduje sie. Moj zimuje na parapecie w temp pokojowej (u mnie oznacza to 20C) w dodatku niedaleko grzejnika, jednak caly parapet wylozony jest wilgotnym keramzytem i panuje tam wysoka wilgotnosc. Ma sie dobrze, wlasnie zaczal odbudowywac ulistnienie, po zimie (stracil kilka listkow). Z tego co zauwazylem nie kwitnie na tym samym pedzie, chociaz ja je sukcesywnie obrywalem po przekwitnieciu ;-].

Pozdrwawiam.
Awatar użytkownika
kukasia
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 28 kwie 2008, o 18:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Portugalia

Post »

Droga Pikasiu,

Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia ze Stefanami (mój ma co prawda tylko pół roku i żyje, a nawet ma małe pączki kwiatowe) ale doradzam Ci natychmiastowe przesadzenie rośliny do nowej ziemi (ja dałam uniwersalną) i do nowej doniczki (trochę większej, koniecznie ceramicznej). Mojego przesadziłam 4 dni po przywiezieniu do domu, chciałam bowiem żeby się zaaklimatyzował. Jego zdjęcie możesz zobaczyć na poprzedniej stronie tego wątku

Pozdrawiam serdecznie,

Kukasia :)

P.S. Hmm... właśnie powiększyłam zdjęcie z Twoim Stefkiem i zobaczyłam, że on jednak jest już w ceramicznej doniczce? Został tak kupiony, czy może Twoja koleżanka go już przesadziła? W takiej sytuacji to myślę, że po prostu podlewanie i nie przestawianie wystarczy :) Choć ja swojego już zaczęłam dokarmiać. Zobaczymy jaki będzie efekt.
Awatar użytkownika
pikasia
100p
100p
Posty: 111
Od: 5 wrz 2007, o 23:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Bardzo dziękuję Wam za porady :D
Zrobiłam wszystko tak jak pisaliście, ale pojawił się kolejny problem - zaczęła żółknąć łodyga (od wierzchołka) :cry:
Czy to też normalne, tak jak żółknięcie listków?? Nie wiem co teraz zrobić :?: Obciąć łodygę w którymś miejscu? ??
Jest mi tym smutniej, bo zauważyłam wcześniej w trzech miejscach w kątach liści (trzech pierwszych licząc od wierzchołka) takie małe jakby stożki wzrostu - miałam nadzieję, że to oznaki woli życia i że łodyga będzie się rozgałęziać, ale teraz kiedy łodyga zaczęła żółknąć, to pierwszy stożek zasechł razem z nią :(
Proszę poradźcie co dalej robić?
Pozdrawiam
Kasia

moje storczyki
pEtr
500p
500p
Posty: 573
Od: 18 cze 2008, o 01:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zach. Małopolska

Post »

Heh, mój zrobił podobnie. Zaraz po zakupie wydawalo się że roslina jest na równi pochyłej, a na jej końcu stoi kosz.
Czekaj, nic nie zmieniaj, nie przenos, nie przelewaj, nie przesuszaj, nie przesadzaj. To jedne z najbardziej wrazliwych na zmiane warunkow roslin. Mój zgubił na wstepie wszystkie kwiaty, 4/5 lisci i 1/3 łodygi. On zwyczajnie w swiecie widzi ze cos sie zmienilo i zeby przetrwac musi ograniczyc ilosc zielonego do wyzywienia. Kilka miesiecy pozniej odbił niemiłosiernie, każde z oczek dało nowy lisc. A wygladał juz podobnie do tego:
Obrazek. Podrawiam i trzymam kciuki.
Awatar użytkownika
pikasia
100p
100p
Posty: 111
Od: 5 wrz 2007, o 23:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Oooch jak dobrze czytać takie rzeczy :D dzięki za pocieszenie. Może i mój też odbije :roll:
No dobrze, to będę czekać. Kupiłam nawet specjalnie dla niego zdemineralizowaną wodę do podlewania i zraszania.

pEtr a w jakich warunkach trzymasz swoją roślinkę?
Bo ja mojego stefka postawiłam na wschodni parapet.
Stwierdziłam, że na wiosnę i lato tam będzie mu najlepiej, bo słońce nie będzie prażyć,
a światła będzie miał dużo. Zimą co prawda na tym parapecie jest chłodniej, ale czytałam gdzieś,
że stefanotisy lubią zimą niższą temp. Więc liczę na to, że jak się zaaklimatyzuje to będzie mu tam dobrze :roll:

I jeszcze kilka zdjęć, gdzie widać żółknącą łodygę, liście.... :?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam
Kasia

moje storczyki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”