Witam, trochę to zajęło ale chyba zidentyfikowałem szkodnika, a mianowicie najprawdopodobniej jest to miodówka bukszpanowa.
Objawy i zachowanie identyczne z opisem który znalazłem w Internecie.
W październiku zastosowałem oprysk z octu jabłkowego 50/50 z wodą, populacja miodówki została przetrzebiona jednakże efekt nie był w 100% skuteczny.
W tej chwili mój wawrzyn zimuje w izolacji, obciąłem go do łysego pnia, wyczytałem że miodówkę bukszpanową można zwalczyć wyciągiem z łusek cebuli, jak nie poskutkuje to sięgnę po środki chemiczne bo szkodnik zaczął przenosić się na moje cytrusy

co było jednoznaczne z wkroczeniem na ścieżkę wojenną.
Pozdrawiam. Maciek