Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
-
- 50p
- Posty: 74
- Od: 7 paź 2010, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Mój Płomień afryki, wyhodowany z nasionka przywiezionego z Egiptu , początek jest dobry, zobaczymy co będzie dalej
- karolowa29
- 200p
- Posty: 223
- Od: 3 lis 2014, o 04:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Młoszowa
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Hej, jestem tu nowa od dziś ::))arkandor pisze:
Chciałabym wiedzieć jak mam postępować z moim "Płomieniem" i jak go przycinać by powstało właśnie takie drzewko :ala "bonsai" niskie i o takim pniu grubym jak Twoim "Płomieniem".
Marzena
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Witajcie! Jako że moja kolekcja w większości już jest ukierunkowana na roślinność Madagaskaru, nie może zabraknąć i tej roślinki u mnie. Z radością zauważyłam, że jest ten wątek, i natychmiast go sobie zaznaczam niniejszym wpisem.
Tydzień temu wysiałam dwa gatunki:
mniej znaną Delonix - Flamboyant adansonioides oraz Delonix Flamboyant regia.
Flamboyant adansonioides ma zdecydowanie mniejsze nasiona. Wyglądają jak kawa:
A dziś po tygodniu od wysiewu mam taki widok:
i kiełkują następne:
Delonix Flamboyant regia nasiona ma znacznie większe i trudniejsze do przygotowania:
I jedna już całkiem sobie nieźle radzi, również tydzień po wysiewie:
Więcej na moim wątku, zainteresowanych zapraszam, a ja będę teraz na bieżąco obserwować Wasze doświadczenia z tą roślinką. Pozdrawiam cierpliwych miłośników delonek
Tydzień temu wysiałam dwa gatunki:
mniej znaną Delonix - Flamboyant adansonioides oraz Delonix Flamboyant regia.
Flamboyant adansonioides ma zdecydowanie mniejsze nasiona. Wyglądają jak kawa:
A dziś po tygodniu od wysiewu mam taki widok:
i kiełkują następne:
Delonix Flamboyant regia nasiona ma znacznie większe i trudniejsze do przygotowania:
I jedna już całkiem sobie nieźle radzi, również tydzień po wysiewie:
Więcej na moim wątku, zainteresowanych zapraszam, a ja będę teraz na bieżąco obserwować Wasze doświadczenia z tą roślinką. Pozdrawiam cierpliwych miłośników delonek
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21722
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Żanetko brawo
Jestem mile zaskoczona rezultatem Twoich wysiewów,mnie się nie udało podczas ostatniej próby ale mam starą roślinę więc ją hołubię.
Chcę jednak znowu spróbować ...w czasie gdy jesień lub zima zaczną mi dokuczać ja wezmę się za siew nasion
Piękny wynik !
Jestem mile zaskoczona rezultatem Twoich wysiewów,mnie się nie udało podczas ostatniej próby ale mam starą roślinę więc ją hołubię.
Chcę jednak znowu spróbować ...w czasie gdy jesień lub zima zaczną mi dokuczać ja wezmę się za siew nasion
Piękny wynik !
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Krysiu - bardzo, bardzo dziękuję Niezupełnie chce mi się wierzyć, że Tobie coś mogło nie wyjść - może to była kwestia nasion, ich jakości lub świeżości? Bo przecież rękę do roślin masz jak mało kto, a i doświadczenie w komplecie, więc raczej widziałabym tu winę nasion. Bierz się i wysiewaj, jeśli tylko masz taką możliwość, bo jak mnie kiedyś wysiewem zarażono, tak teraz i ja zachęcam.
Niemniej bardzo dziękuję i proszę o dalsze trzymanie kciuków, temu mojemu żlobkowi potrzebne to bardzo
Niemniej bardzo dziękuję i proszę o dalsze trzymanie kciuków, temu mojemu żlobkowi potrzebne to bardzo
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Witam,
Chciałabym prosić o poradę w sprawie mojego płomienia. Przeczytałam cały temat, ale mogło mi coś umknąć, więc jeśli problem był już poruszany to proszę o wybaczenie i przekierowanie.
Otóż roślinka moja ma obecnie ok. 2 lat i na oko rozwija się całkiem nieźle. Niestety, tylko w górę... Za nic nie chce się rozkrzewić. Dwa razy nawet ją cięłam, ale uparciuch owszem, wypuścił pęd z najwyższego węzła, ale dalej tylko idzie w górę. Za to łodyżka jest cieńsza od ołówka i bez kijka się nie obejdzie. A licząc od ziemi ma już ok. pół metra.
Co jeszcze mogę zrobić by "zmusić" roślinkę do rozkrzewienia się i/lub pogrubienia łodyżki?
Chciałabym prosić o poradę w sprawie mojego płomienia. Przeczytałam cały temat, ale mogło mi coś umknąć, więc jeśli problem był już poruszany to proszę o wybaczenie i przekierowanie.
Otóż roślinka moja ma obecnie ok. 2 lat i na oko rozwija się całkiem nieźle. Niestety, tylko w górę... Za nic nie chce się rozkrzewić. Dwa razy nawet ją cięłam, ale uparciuch owszem, wypuścił pęd z najwyższego węzła, ale dalej tylko idzie w górę. Za to łodyżka jest cieńsza od ołówka i bez kijka się nie obejdzie. A licząc od ziemi ma już ok. pół metra.
Co jeszcze mogę zrobić by "zmusić" roślinkę do rozkrzewienia się i/lub pogrubienia łodyżki?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21722
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Nie jest to latwe podobno ale nie jest niemożliwe...
Ja swoją przycięłam i się rozkrzewiła,ma 2 pędy.
Obecnie jest bez liści na zimowisku, tak wyglądala latem
http://img3.garnek.pl/a.garnek.pl/028/2 ... djecie.jpg
Ale tutaj kolega opisuje jakie podjął kroki by ją rozkrzewić
Ja swoją przycięłam i się rozkrzewiła,ma 2 pędy.
Obecnie jest bez liści na zimowisku, tak wyglądala latem
http://img3.garnek.pl/a.garnek.pl/028/2 ... djecie.jpg
Ale tutaj kolega opisuje jakie podjął kroki by ją rozkrzewić
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Musiało mi umknąć...
Nie wiem czy jestem gotowa na takie drastyczne podejście do mojej roślinki, ale patent z wacikami myślę, że spróbuję. Obaczym. Dziękuję za odpowiedź
Nie wiem czy jestem gotowa na takie drastyczne podejście do mojej roślinki, ale patent z wacikami myślę, że spróbuję. Obaczym. Dziękuję za odpowiedź
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Witam!
Wątek śledzę już od dłuższego czasu, znalazłam tu bardzo dużo informacji. Dzięki wskazówkom tu znalezionym udało mi się wyhodować pierwszy płomyk.
Niestety po początkowej radości nadszedł czas na zmartwienia. Siewka początkowo wystrzeliła jak z procy i w ciągu kilku dni rosła w oczach ku mojej radości. Później zwolniła, a parę dni temu pojawił się nowy listek, którego kolor mnie zaniepokoił. Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć co jest nie tak i jak pomóc roślince?
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Wątek śledzę już od dłuższego czasu, znalazłam tu bardzo dużo informacji. Dzięki wskazówkom tu znalezionym udało mi się wyhodować pierwszy płomyk.
Niestety po początkowej radości nadszedł czas na zmartwienia. Siewka początkowo wystrzeliła jak z procy i w ciągu kilku dni rosła w oczach ku mojej radości. Później zwolniła, a parę dni temu pojawił się nowy listek, którego kolor mnie zaniepokoił. Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć co jest nie tak i jak pomóc roślince?
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Mama prośbę: czy ktoś mógł by mi proszę podać sposób na wykiełkowanie nasion?
Robię tak:
Skaryfikuję nasiona papierem ściernym po czym moczę 24h w ciepłej wodzie.
Po tym czasie nasionko powiększa się a na jednym końcu pojawia się zalążek korzenia.
Takie nasiona umieszczałem już na ziemi (do palm, torfowej), płytko pod ziemią, w keramzycie i na suficie.
Efekt był przeważnie taki że nasiona gniły albo zasychały (brązowa okrywa twardniała na kamień)
Czy przed zasadzeniem biały zarodek z zalążkiem korzenia należy wydobyć z brązowej resztki łupiny (czy sadzić z łupiną)?
Pozdrawiam
Robię tak:
Skaryfikuję nasiona papierem ściernym po czym moczę 24h w ciepłej wodzie.
Po tym czasie nasionko powiększa się a na jednym końcu pojawia się zalążek korzenia.
Takie nasiona umieszczałem już na ziemi (do palm, torfowej), płytko pod ziemią, w keramzycie i na suficie.
Efekt był przeważnie taki że nasiona gniły albo zasychały (brązowa okrywa twardniała na kamień)
Czy przed zasadzeniem biały zarodek z zalążkiem korzenia należy wydobyć z brązowej resztki łupiny (czy sadzić z łupiną)?
Pozdrawiam
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Nikt nie poda Ci sprawdzonego i jedynie słusznego przepisu, ale mogę się chętnie podzielić wiadomościami, jak ja to zrobiłam.
Nasiona najpierw sparzyłam gorącą wodą (nie wrzątkiem, ale gorącą). Chwilę je w tym potrzymałam, wyjęłam i nacięłam ostrym nożykiem wzdłuż tych linii (popatrz wyżej na zdjęcia nasion). To ważne, by nie ciąć od początku do końca, bo można nasiono uszkodzić, co i tak w którymś przypadku się zdarzyć może, tylko tak - więcej niż pośrodku. To ciężka sprawa, ale można spokojnie. Potem nacięte wsadziłam do wody już w temp. pokojowej naokoło 4 godz. I dopiero wtedy do podłoża, ale bardzo przepuszczalnego (sama ziemia palmowa jest zbyt żyzna i ciężka, ale w takiej nie siałam, więc tylko tak mi się wydaje). I na głębokość wielkości nasiona do przygotowanego podłoża, zamknąć w pudełku i powinna dość szybko wykiełkować. Nie można ich "obierać" ze skórki, bo je uszkodzisz. Sadzi się z łupiną.
Moim zdaniem - a siałam i delonix, i wcześniej baobaby - samo namaczanie to zbyt mało. Nasiona mają bardzo twardą skorupę i potrzebne jest ich nacięcie. Inaczej pęczniejące nasionko i roślinka nie mają tyle siły, by ją przebić i gniją w środku. Wysiew takich roślin to pracochłonne zajęcie, ale warte wszelkiego wysiłku, kiedy widzisz jak roślinka rośnie.
Aha - potrzebują dużej wilgotności i bardzo dużo ciepła. I w tej materii nic nie doradzę, bo siałam pod lampami, gdzie temperatura sięgała nawet 26-29 stopni.
To tyle ode mnie, jednak być może inni mają inne doświadczenia.
Moje wysiane w październiku ubiegłego roku roślinki: Delonix regia i Delonix adansonioides na chwilę przed wyniesieniem na balkon wyglądały tak:
Powodzenia życzę!
Nasiona najpierw sparzyłam gorącą wodą (nie wrzątkiem, ale gorącą). Chwilę je w tym potrzymałam, wyjęłam i nacięłam ostrym nożykiem wzdłuż tych linii (popatrz wyżej na zdjęcia nasion). To ważne, by nie ciąć od początku do końca, bo można nasiono uszkodzić, co i tak w którymś przypadku się zdarzyć może, tylko tak - więcej niż pośrodku. To ciężka sprawa, ale można spokojnie. Potem nacięte wsadziłam do wody już w temp. pokojowej naokoło 4 godz. I dopiero wtedy do podłoża, ale bardzo przepuszczalnego (sama ziemia palmowa jest zbyt żyzna i ciężka, ale w takiej nie siałam, więc tylko tak mi się wydaje). I na głębokość wielkości nasiona do przygotowanego podłoża, zamknąć w pudełku i powinna dość szybko wykiełkować. Nie można ich "obierać" ze skórki, bo je uszkodzisz. Sadzi się z łupiną.
Moim zdaniem - a siałam i delonix, i wcześniej baobaby - samo namaczanie to zbyt mało. Nasiona mają bardzo twardą skorupę i potrzebne jest ich nacięcie. Inaczej pęczniejące nasionko i roślinka nie mają tyle siły, by ją przebić i gniją w środku. Wysiew takich roślin to pracochłonne zajęcie, ale warte wszelkiego wysiłku, kiedy widzisz jak roślinka rośnie.
Aha - potrzebują dużej wilgotności i bardzo dużo ciepła. I w tej materii nic nie doradzę, bo siałam pod lampami, gdzie temperatura sięgała nawet 26-29 stopni.
To tyle ode mnie, jednak być może inni mają inne doświadczenia.
Moje wysiane w październiku ubiegłego roku roślinki: Delonix regia i Delonix adansonioides na chwilę przed wyniesieniem na balkon wyglądały tak:
Powodzenia życzę!
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Dziękuję za odpowiedź
Wczoraj nasiona trafiły do ziem. Jedną posadziłem do ziemi do palm wymieszanej z torfem i perlitem, druga sadzonkę do torfu wymieszanego z perlitem i wermikulitem (powinna być bardzo przepuszczalna).
Gratuluję ładnych roślinek.
Pozdrawiam
Wczoraj nasiona trafiły do ziem. Jedną posadziłem do ziemi do palm wymieszanej z torfem i perlitem, druga sadzonkę do torfu wymieszanego z perlitem i wermikulitem (powinna być bardzo przepuszczalna).
Gratuluję ładnych roślinek.
Pozdrawiam
Re: Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Już wiem, że wszystkie nasiona to Płomień- miałam ostatnio okazję wybrać się w miejsce skąd zbierałam nasiona i zastałam kwitnące na czerwono drzewko ;) Z tamtej partii wykiełkowanych nasion zasadniczo wszystkie mi się zeschły oprócz jednej która była w jednej doniczce ze smoczym drzewem. Rozsadziłam je i już myślałam, ze i po tej sadzonce zostanie tylko wspomnienie ponieważ prawie wszystkie liście pożółkły i opadły, a te co zostały były "zamknięte przed jakieś 3-4 dni. Zdecydowanie tak jak już było pisane na forum nie lubi jak się przy niej coś robi. Na szczęście przeżyła i tfu tfu chyba ma się coraz lepiej.
Przy ponownej wizycie pozbierałam nasiona. Mam nadzieję, że tym razem się uda
Wkopałam ją dość głęboko w ziemię przy przesadzeniu w dość dużą doniczkę jak widzę na zdjęciu. Jakoś na żywo nie było aż takiej różnicy. Może to kwestia tego, że była większa jak ją przenosiłam- jeszcze z liśćmi.
A jak tam Wasze Płomienie Afryki?
Pozdrawiam
Sandra
--- 23 lip 2015, o 14:07---
Dzień dobry ;)
Pochłonęłam watek z zapartym tchem, tyle lat starań, tyle informacji bardzo fajnie jest móc to wszystko przeczytać
Arkandor WOW! Piękne małe drzewa
Moje Delonix właśnie kiełkują a byłam pewna, że nic z tego nie będzie gdyż jak zwykle najpierw robię, później czytam. I zapomniałam zupełnie, że nasionka najpierw trzeba moczyć Wsadziłam je do ziemi a później zaczęłam czytać. Niespodzianka po około 2 tygodniach zaczęły kiełkować. Jedyne co mi przychodzi do głowy dlaczego tak się mogło stać to świeżość nasion. Zebrane w zeszłym miesiącu prosto z drzewa.
Pozdrawiam
Sandra
Edit:
O mogę pokazać skubańce Większa ma 7 cm.
A tutaj biedna uszkodzona, po przejściach
Nie wiem tylko czy to Delonix czy Jakaranda bo zbierałam nasiona spod drzewa a nie było na nim kwiatów a po liściach dopiero się uczę rozpoznawać Nie wiem czy się różni od Delonix bo to inne drzewo czy dlatego, że jest po przejściach.
Przy ponownej wizycie pozbierałam nasiona. Mam nadzieję, że tym razem się uda
Wkopałam ją dość głęboko w ziemię przy przesadzeniu w dość dużą doniczkę jak widzę na zdjęciu. Jakoś na żywo nie było aż takiej różnicy. Może to kwestia tego, że była większa jak ją przenosiłam- jeszcze z liśćmi.
A jak tam Wasze Płomienie Afryki?
Pozdrawiam
Sandra
--- 23 lip 2015, o 14:07---
Dzień dobry ;)
Pochłonęłam watek z zapartym tchem, tyle lat starań, tyle informacji bardzo fajnie jest móc to wszystko przeczytać
Arkandor WOW! Piękne małe drzewa
Moje Delonix właśnie kiełkują a byłam pewna, że nic z tego nie będzie gdyż jak zwykle najpierw robię, później czytam. I zapomniałam zupełnie, że nasionka najpierw trzeba moczyć Wsadziłam je do ziemi a później zaczęłam czytać. Niespodzianka po około 2 tygodniach zaczęły kiełkować. Jedyne co mi przychodzi do głowy dlaczego tak się mogło stać to świeżość nasion. Zebrane w zeszłym miesiącu prosto z drzewa.
Pozdrawiam
Sandra
Edit:
O mogę pokazać skubańce Większa ma 7 cm.
A tutaj biedna uszkodzona, po przejściach
Nie wiem tylko czy to Delonix czy Jakaranda bo zbierałam nasiona spod drzewa a nie było na nim kwiatów a po liściach dopiero się uczę rozpoznawać Nie wiem czy się różni od Delonix bo to inne drzewo czy dlatego, że jest po przejściach.