Pelargonia - uprawa z sadzonek
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
Moje sadzonki chyba nieśmiało zaczynają puszczać listki. Mam nadzieję, ze coś z nich będzie. Szczepki urywam, w ukorzeniacz i do wilgotnej ziemi. Zauważyłam, że lepiej ukorzeniają się gałązki dość duże i ważne jest żeby podlać roślinę mateczną przed pobraniem sadzonek, żeby były jędrne. W ubiegłym roku poniosłam porażkę z przechowywaniem i szczepieniem pelargonii więc mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej .
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
Jagusiu, a jeżeli chodzi o miejsce gdzie ukorzeniasz sadzonki, tzn. czy jest to ciepłe pomieszczenie czy raczej takie chłodniejsze?
Bo sobie tak teraz pomyślałam, ze może to nie wina podlewania, tylko może moje maja za zimno. Temperatura waha się w granicach 17-19 stopni
Bo sobie tak teraz pomyślałam, ze może to nie wina podlewania, tylko może moje maja za zimno. Temperatura waha się w granicach 17-19 stopni
Pozdrawiam, Halina
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
Kaskash ja mam sadzonki na parapecie w pokoju. Okno północne więc raczej cień przez cały dzień, pod parapetem tradycyjnie kaloryfer. Z moich doświadczeń wynika, że sadzonek pelargonii lepiej za dużo nie podlewać bo gniją. Swoje podlewam zaraz po posadzeniu, żeby ziemia opadła, ale też nie tak, żeby było bardzo mokro, a następnym razem dopiero jak ziemia zacznie przesychać. Jak już się przyjmą to wtedy trzeba częściej. Jak podlewałam więcej to gniły zamiast się przyjmować.
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
Dzięki, tak zrobię
Rączki mnie swędzą, szczególnie teraz, jak jest tak szaro i ponuro, więc z miłości jej pewnie przelewam.
nawet nie podlewam, tylko lekko spryskuję jak wydaje mi się, ze ziemia jest przeschnięta, będę rzadziej, dla pelargonii przelanie jest najgorsze
Rączki mnie swędzą, szczególnie teraz, jak jest tak szaro i ponuro, więc z miłości jej pewnie przelewam.
nawet nie podlewam, tylko lekko spryskuję jak wydaje mi się, ze ziemia jest przeschnięta, będę rzadziej, dla pelargonii przelanie jest najgorsze
Pozdrawiam, Halina
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
Wydaje mi się, że lepiej lekko podlać co jakiś czas niż spryskiwać. Przy spryskiwaniu moczy się roślinę czego pelargonie wybitnie nie lubią, a i wilgoć zazwyczaj utrzymuje się w warstwie powierzchniowej, a głębiej może być sucho.
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
Ja spryskuję tak delikatnie, żeby nie moczyć roślinki, to w takim razie będę podlewać.
Może głupie pytanie zadam, jak podlewasz takie nieukorzenione sadzonki, to bardziej podlewasz po brzegach doniczki, czy lejesz bezpośrednio pod samą roślinkę?
Może głupie pytanie zadam, jak podlewasz takie nieukorzenione sadzonki, to bardziej podlewasz po brzegach doniczki, czy lejesz bezpośrednio pod samą roślinkę?
Pozdrawiam, Halina
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
To nie jest głupie pytanie. Podlewam w bezpośrednim sąsiedztwie sadzonki Wokół sadzonki jest zazwyczaj dołek powstały podczas uciskania ziemi przy sadzeniu i leję niewielką ilość wody w ten dołek. Takie pojedyncze chlupnięcie . A brzegami się nie przejmuję. Kiedyś lałam po całej doniczce, ale było za dużo. A i jeszcze jedna sprawa. ja do ukorzeniania używam ziemi kwiatowej zmieszanej z piaskiem. Piasek dłużej trzyma wilgoć. Jeśli ukorzeniasz w samej ziemi to musisz wypróbować w jakim tempie ziemia przesycha. Najlepiej sprawdzać palcem czy jest jeszcze wilgoć.
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
Dzięki Jagusiu, za rady, są bardzo cenne dla mnie. Zobaczymy ile sadzonek przyjmie się po sadzonkowaniu lutowym. Te z kolorowymi listeczkami już padły, a bluszczolistne stoją zielone (sadzonkowałam w pierwszej połowie lutego), może jeszcze coś z nich będzie
Pozdrawiam, Halina
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
W tym roku dołączam do Was, dostałam od teściowej pelargonię, przezimowałam ją na strychu i zaczęłam ją ukorzeniać z sadzonek. Szkoda że nie zajrzałam do Was wcześniej, bo miałam bardzo wybujałą pelargonię i obcięłam ją. Myślałam że to źle, że ona taka wybujała, a okazuje się że wcale nie.
Ukorzeniłam na próbę dwie sadzonki, ślicznie się przyjęły. W zeszłym tygodniu zrobiłam troszeczkę inaczej, bo sadzonki włożyłam po kilka sztuk już do doniczki właściwej. Mam nadzieję że się również przyjmą
Ukorzeniłam na próbę dwie sadzonki, ślicznie się przyjęły. W zeszłym tygodniu zrobiłam troszeczkę inaczej, bo sadzonki włożyłam po kilka sztuk już do doniczki właściwej. Mam nadzieję że się również przyjmą
Pozdrawiam
Dorota
Dorota
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 6 lis 2013, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: swietokrzyskie
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
Witam
Czy ktoś próbował robić sadzonki z pelargonii bluszczystych takich jak Evka, Elegans?
Czy ktoś próbował robić sadzonki z pelargonii bluszczystych takich jak Evka, Elegans?
Magda
- galaxy
- 500p
- Posty: 810
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
Moje sadzonkowanie tegoroczne to porażka do kwadratu. W zasadzie to 99% zgonów i przez przypadek odkrycie. Sadziłam do dedykowanego podłoża mimo to prawie wszystkie szlag trafił. Dwie z głupia franc wsadziłam do wody około 2 cm w pojemniku i ten z braku miejsca stanął na lampie do doświetlania roślin która jakieś tam ciepło wytwarza. Obydwie się ukorzeniły No to jeszcze 3 eksperymentalnie wsadziłam - są korzonki
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 15 sie 2014, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Pelargonia - uprawa z sadzonek
Kiedy zmieniamy ziemie pelargoniom po zimowaniu na świeżą? Teraz chyba będzie jeszcze za wcześnie?
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Przez przypadek wsadzone do wody poobrywane listki pelargonii wytworzyły korzonki.
W marcu posadziłam te ukorzenione listki do doniczek z ziemią. Stały jak zaklęte w tej ziemi i nie wyrosły żadne nowe pędy.
Wniosek: nie warto ukorzeniać pojedynczych listków a jedynie szczepki.
Teraz jest dobry czas na odrywanie i ukorzenianie szczepek pelargonii.