Dracena obrzeżona (Dracaena marginata)
- 2iza
- 1000p
- Posty: 2368
- Od: 15 mar 2009, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mszanowo (warmińsko-mazurskie)
Dracena i jej blednące liście ...
Witam ! Mam mały problem od nie długiego czasu jetem szczęśliwą posiadaczką dracenki ( a w sumie to mój M ) Po przywiezieniu jej do domu i przesadzeniu( ponieważ w poprzedniej donicy nie było nic poza korzeniami) stała sobie ładnie i rosła. Nie dawno zauważyłam ,że jej listki zaczęły zmieniać kolor z ciemno-zielonego na jasny zieleń. Nie wygląda to za urodziwie . Pień wygląda zdrowo jest sztywny i bez żadnych uszkodzeń. Podlewam ją jak ziemia na ok 3 cm w głąb przeschnie . Zraszam ją codziennie wieczorem. Stoi około 2 metry od okna wschodniego , ale pada na nią bezpośrednio światło słoneczne. Staram się ją co jakiś czas nawozić płynnym florovitem.
Jeżeli macie jakieś pomysły co może jej nie pasować proszę piszcie.
Jeżeli macie jakieś pomysły co może jej nie pasować proszę piszcie.
Witam - sprawa jest pilna, więc prosze o możliwie szybką odpowiedź.
Mam dużą, ponad dwumetrową dracenę. Cztery lata temu została przyniesiona w plastikowej doniczce i wstawiliśmy ją z ta doniczką do większej ceramicznej.Nic sie z nia nie działo, rosła cały czas zdrowo, pomijając okresowe podsychanie koniuszków liści. Zamierzamy ja jednak włozyć do nowej ziemi i duzo większej doniczki ze swzgledu na większa stabilnośc bo kwiat jest rozrośnięty i ciężki. Zanim to zrobiliśmy dziś w nocy bez żadnych przyczyn przewróciła się co ostatecznie zmobilizowało nas do działania.
I teraz pytanie- co zrobić z korzeniami, które przerosły przez dno owej plastikowej doniczki - obciąć? Nie ma ich bardzo dużo- są suche i zwinęły się koliście wokół dna doniczki.
Mam dużą, ponad dwumetrową dracenę. Cztery lata temu została przyniesiona w plastikowej doniczce i wstawiliśmy ją z ta doniczką do większej ceramicznej.Nic sie z nia nie działo, rosła cały czas zdrowo, pomijając okresowe podsychanie koniuszków liści. Zamierzamy ja jednak włozyć do nowej ziemi i duzo większej doniczki ze swzgledu na większa stabilnośc bo kwiat jest rozrośnięty i ciężki. Zanim to zrobiliśmy dziś w nocy bez żadnych przyczyn przewróciła się co ostatecznie zmobilizowało nas do działania.
I teraz pytanie- co zrobić z korzeniami, które przerosły przez dno owej plastikowej doniczki - obciąć? Nie ma ich bardzo dużo- są suche i zwinęły się koliście wokół dna doniczki.
Babatta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 24 maja 2009, o 18:17
Witam wszystkich serdecznie Bardzo się cieszę, że znalazłam to forum bo przymierzam się do przesadzenia mojego „smoczego drzewka” i chciałabym zrobić to jak najlepiej. Od rana wertuję wszystkie wątki o dracenach i próbuje wszystko złożyć w całość. A więc tak… Moje drzewko mierzy około 110 ( w zasadzie są 2 jedno te o którym wspomniałam drugie mniejsze – 30 cm obok). Mam je od około 3 lat. Jeden raz przesadzane. W chwili obecnej moszczą się w ceramicznej donicy o wysokości 27 cm i średnicy 32. Doniczka ma otwór. Ziemia… Hmmm… Nie wiem jaka pewnie uniwersalna bo do tej pory zbytnio nie przywiązywałam uwagi do hodowli roślinek Roślinki w zasadzie wyglądają zdrowo, żadnych plamek itd. Kilka listków ma uschnięte końcówki nic poza tym. Nie zauważyłam żadnych robaczków i innych żyjątek w niej Więc przypuszczam, że nie jest jeszcze tak źle Jedyne co przykuło moją uwagę to to, że roślinka od dłuższego czasu zamiast mieć bujną uniesioną czuprynkę ma listki zwieszone w dół. Czy to wynik złej pielęgnacji czy raczej jej urok? Muszę przyznać, że nie stosuję żadnych nawozów tylko raz w grudniu zeszłego roku bodajże nawoziłam roślinkę jakimiś „pałeczkami” do roślin doniczkowych, które kupiłam w markecie. Do tego moja roślinka nie wie co to zraszanie listków. A wyczytałam, że draceny to lubią. Stoi w pokoju przy drzwiach balkonowych. Słońce w tym pomieszczeniu jest po południu do samego wieczora. Może miejsce mu nie służy? Chciałabym jak najlepiej zaopiekować się moją roślinką dlatego na początek postanowiłam ją przesadzić. A w zasadzie nie wiem czy to dobry termin „przesadzić” bo roślinka ląduje w tej samej doniczce. Nie brałam pod uwagę zmiany na większą bo obecna i tak wydaje mi się duża. Moim błędem chyba było to, że przesadzając ją za pierwszym razem „wpakowałam ją” do zbyt dużego „opakowania.” Dziś rano zanim znalazłam to forum kupiłam ziemie do palm i jukk, ale z tego co wyczytałam też się nadaje. Wyczytałam również, że dobrze byłoby zrobić drenaż z keramzytu lub żwirku. Czy dobrze zrozumiałam, że na doniczkę moich rozmiarów „wsypać” około 2/3 cm następnie przykryć to ziemią i do tak przygotowanej doniczki przesadzić moje smoczysko? No i czy po takim „zabiegu” przesadzania powinnam od razu podlać kwiatka? A może dodatkowo powinnam zastosować jakąś „odżywkę”? Widziałam taki płynny nawóz do dracen, który rozcieńcza się wodą. Może powinnam go użyć? I tak dla pewności czy podlewanie i zraszanie raz w tygodniu jest wystarczające? Bardzo proszę o wskazówki jeśli coś pominęłam, albo „przedobrzyłam” Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam Wszystkich