Poinsecja,gwiazda betlejemska(Euphorbia)problemy

[norbert76]

Samo drewnienie pędów jest naturalnym zjawiskiem gdyż w naturze to krzaki osiągające nawet 2 metry wysokości.
Co do gubienia liści, o ile roślina ma zdrowy system korzeniowy jest to reakcja na coraz krótszy dzień oraz związane z tym mniejszą ilością światła i słońca. Wchodzi po prostu w stan spoczynku i po zgubieniu liści powinno się ją rzadziej podlewać. Na wiosnę albo przytniesz jak napisałem - możesz też odciąć tylko same wierzchołki, albo pozostawisz jak jest teraz. Z tymże, dojdzie z czasem gdzieś prawie pod sufit. Możesz, choć nie jest to odpowiednia pora odciąć na próbę jeden wierzchołek w mieszance ziemi z przewagą żwirku i do czasu ukorzenienia delikatnie tylko spryskiwać podłoże. Zanim wsadzisz do podłoża odczekaj dzień, żeby miejsce cięcia przeschło. Uważaj na wypływający biały sok - jest trujący więc najlepiej ten zabieg robić w rękawiczkach.

[onectica]

Moja gwiazda jest zdrowa,ładna, tylko zielona.
Stoi w nieużywanym pokoju daleko od okna, za szafą, światło sztuczne sie tam nie pali. Nie widać, żeby sie chciała wybarwiać.
Cos jej zrobić? Ma to jeszcze sens?

[luczek95]

Myślę, że ma jeszcze sporo czasu i pewnie zakwitnie. Miałem do czynienia z okazem, który zaczął się wybarwiać dopiero w okolicach lutego.
Moja zaczęła wcześnie, pomimo braku sztucznego skracania dnia. Co prawda straciła trochę liści od spodu, ale małe drzewko jest ;) (gdyby nie boczne gałązki na dole i górze, które wypuściła zostałby faktycznie niezbyt estetyczny pieniek z koroną na górze)
Przepraszam za jakość zdjęć, mało światła, a fotografem nie jestem ;) To jest ta, o której wspominałem, nie stosowałem radykalnych cięć

[onectica]

Boże Narodzenie jest w grudniu, wolałabym, żeby moja 'gwiazda' była piękna wcześniej, niż w lutym ;)

Twoja bardzo ładna. Ja jestem ciekawa, jak to z tym wybarwieniem jest - czy moja utrzyma tą sama kolorystykę, co w zeszłym roku, czy coś się zmieni.

[luczek95]

Moja ma taką samą kolorystykę, jak w chwili, gdy ją zakupiłem ;)

[norbert76]

Łukasz, możesz coś więcej napisać o warunkach uprawy, stanowisko temperatura? Zawsze obawiałem się tego, że w moich warunkach urośnie wyłysiały krzaczek. A tu u Ciebie bez cięcia całkiem niezły egzemplarz.

[ivonar]

Ja też poproszę. Kiedyś kupowałam na Święta . Później wyrzucałam, bo umierała. Teraz, w sklepie, omijam z daleka. Mam inny wilczomlecz i odpukać dajemy radę.

[Ninia]

Kupiłam wczoraj poinsecję - różową. Mam nadzieję, że uda mi się ją zatrzymać u siebie na dłużej. Przyznam, że nigdy wcześniej nie miałam tego kwiatka. Trochę poczytałam tu w wątku o uprawie, bo to co jest napisane w moich książkach znam prawie na pamięć - nawet o poinsecji. Nawet próbowałam w ubiegłym roku namówić teściową na "przykrywanie" poinsecji w celu przebarwienia liści, ale stwierdziła, że nie będzie cudować i później chyba ją wyrzuciła, bo jej u niej nie widzę. Ja spróbuję, bo widać super rezultaty u Was.

[Locutus]

A oto i moja poinsecja, wciśnięta między fikusa i pachypodium... Taki wielki krzak...



Pozdrawiam!
LOKI

[onectica]

A jak u niej z kolorami?

[Locutus]

Chwilowo zielona, ale pewnie jeszcze pod koniec zimy zakwitnie. Sama zakwita, spontanicznie.

Pozdrawiam!
LOKI

[Ninia]

Niedawno pisałam, że kupiłam poinsecję - poradźcie mi, czy powinnam ją przesadzić? Bo gubi liście - na razie tylko zielone, ale ze 3 listki przebarwione też odpadły - obawiam się, że była w sklepie przelana, bo od zakupu (1,5 tygodnia temu) jej nie podlewałam a ziemia jest wciąż wilgotna. Stoi w głębi pokoju (ok. 3 m od okna południowego i 2 m od zachodniego, w pokoju temp. ok.19-20 stopni).

[norbert76]

Jak na takim stanowisku, daleko od okna ma przesychać podłoże? Nie mówiąc o tym, że ma za ciemno...
Postaw na parapecie, przesadza się po przekwitnięciu najlepiej wczesną wiosną. Do tego czasu powinna praktycznie na sucho przebywać w chłodnym pomieszczeniu.

Co i tak nie zmienia rzeczy, że może być przelana, proponuję wyciągnąć z doniczki i postawić na papierowym ręczniku, to powinno przyśpieszyć przesychanie podłoża.