Witam,
posiadam rosiczkę. Ostatnio podciąłem kwiatki aby się nie męczyła. Po jakimś czasie od ucięcia kwiatków, zauważyłem że kropelki "rosy" jak to lubię nazywać, zaczęły znikać, a listki mocno czerwieniały. Obecnie roślinka nie wygląda na żywą, ale obok rośnie (nowa?) malutka rosiczka. Chciałbym się spytać, czy te większe po prostu odeszły w niepamięć? Czy może idą spać?

Nie wiem co się stało, ale na pewno ktoś mi powie o co chodzi

A jeżeli nawet te większe już zdechły, to czy można je wyjąć z ziemi aby nowa miała więcej miejsca? Czy zostawić?
Dziękuję za każdą pomoc!
