Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, kwitnienia
- Mirana
- 100p
- Posty: 151
- Od: 21 kwie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja (Północ), Lille
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Dorota72 Ja kiedyś pryskałam muchozolem Fakt, że działało, no ale wiadomo dla rośliny to może być zabójstwo. Raz sobie róże spaliłam Potem kupiłam środek na mszyce Bros Parcan. Zabija je, ale i tak wracają. Więc u mnie to taka walka z wiatrakami. Mam ich pełno na hibiskusach. Czasami je po prostu zdejmuję palcami i rozgniatam.
"Proszę, weź tego hibiskusa, Mirana. Wiem, że u ciebie każda złamana, chora roślinka dostanie nowe życie".
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Ja zrobilam miksturę z ludwika i wody i spryskałam, trochę znikły, ale na następny dzień nadal były żywe czy martwe to nie wiem. Więc wsadziłam ją do brodzika i ciepłą wodą zrobiłam prysznic , drugi dzień mija i jak na razie ich nie widać.
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Moja Bugenwilla zimuje w podpiwniczeniu i niestety zrzuca liście na zimę. Na jedno to dobre, bo pozbywam się wszelkich szkodników, po drugie złe, bo późno zakwita. Wczesną wiosna skracam wszystkie pędy o 1/3
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1728
- Od: 29 sie 2013, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Ja mam kilka bugenvilli i przekonałam się że są odmiany które dobrze zimują w chłodnym garażu lub piwnicy, ale są i takie które takich warunków nie przeżyją, min. variegaty, Peruwiańska. Najłatwiej przezimować zwykła fioletową.
Wiele razy czytała że , aby bugenvilla pięknie i obficie kwitła latem musi zimę spędzić w chłodzie. Mogę śmiało napisać, że w przypadku moich bugenvilli nie zdało to egzaminu. Oprócz tego że straciłam Peruwiańską, to żadna z pozostałych nie zakwitła.
Liliowa , biskupia i fioletowa które stały w ciepłym pokoju kwitły cale lato. Teraz na próbę do garażu wstawiłam fioletową. Jest najbardziej odporna. Zobaczę co będzie latem, które zakwitną.
liliowa
Fioletowa ma drobne listeczki i kwiatuszki.
Biskupia
Wiele razy czytała że , aby bugenvilla pięknie i obficie kwitła latem musi zimę spędzić w chłodzie. Mogę śmiało napisać, że w przypadku moich bugenvilli nie zdało to egzaminu. Oprócz tego że straciłam Peruwiańską, to żadna z pozostałych nie zakwitła.
Liliowa , biskupia i fioletowa które stały w ciepłym pokoju kwitły cale lato. Teraz na próbę do garażu wstawiłam fioletową. Jest najbardziej odporna. Zobaczę co będzie latem, które zakwitną.
liliowa
Fioletowa ma drobne listeczki i kwiatuszki.
Biskupia
- amarylis384
- 500p
- Posty: 740
- Od: 5 sty 2014, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Witam Wszystkich Dwie małe bugenwille, w tym jedna o pełnych "kwiatach" zimują u mnie na parapecie w pokoju. Listki stare trochę zgubiły, ale przyrosty są niewybujałe. Duża stara bugenwilla jest w ciemnej piwnicy "goła". Za 2 tygodnie przeniosę ją do pokoju i powinna się obudzić. W zeszłym sezonie po wybudzeniu w warunkach pokojowych wybujałe pędy w kwietniu skróciłam, przez co jeszcze bardziej się rozkrzewiła. Anka159 moja peruwiańska biała po poprzedniej zimie też niestety nie obudziła się
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Witajcie
To mój pierwszy post w tym wątku jednak przeczytałam cały i "śledzę" go już od dłuższego czasu
Miałam się przywitać jak kupiłam pierwszą... potem jak kupiłam druga ale czas zleciał a ja nic. Więc dziś się witam i o poradę pytam jednocześnie
Kupiłam bugenwillę o pomarańczowym kolorze przylistków. Wiem, ze jak pomarańczowe listki się starzeją to zmieniają barwę na taka jaśniutką różową. Jednak w przypadku tej mojej sprawa wygląda zupełnie inaczej. Pomarańczowe są tylko bardzo młode przylistki. Jak już się robią w pełni wyrośnięte są wściekle różowofioletowe... I zostają w takim wściekłym różowofioletowym kolorze już do końca. No naprawde jakby chciała kupić wściekle różowofioletową to bym kupiła
Spotkał się może ktoś z Was z takim przypadkiem. Zupełnie nie wiem co robić... Tak mi się marzyła pomarańczowa a wyszło no to co wyszło.
Już nawet miałam niecny plan zakupić druga pomarańczową ale jak znowu będzie taka sama to chyba się zastrzelę Trzech w podobnym odcieniu naprawdę nie potrzebuję. Ta pomarańczowa cieszy oko tylko przez chwileczkę później wymyśla.
Macie może jakiś pomysł na nią? ewentualnie na co mam zwrócić uwagę następnym razem przy zakupie. Dodam jeszcze ze w sklepie jak stała to część przylistków była dość mocno już wyrosnięta i nadal były pomarańczowe... Bo już tak pół żartem pół serio pomaranczowa stoi obok fioletowej ale to chyba nie możliwe aby miała na nia aż taki wpływ :P
Pozdrawiam
To mój pierwszy post w tym wątku jednak przeczytałam cały i "śledzę" go już od dłuższego czasu
Miałam się przywitać jak kupiłam pierwszą... potem jak kupiłam druga ale czas zleciał a ja nic. Więc dziś się witam i o poradę pytam jednocześnie
Kupiłam bugenwillę o pomarańczowym kolorze przylistków. Wiem, ze jak pomarańczowe listki się starzeją to zmieniają barwę na taka jaśniutką różową. Jednak w przypadku tej mojej sprawa wygląda zupełnie inaczej. Pomarańczowe są tylko bardzo młode przylistki. Jak już się robią w pełni wyrośnięte są wściekle różowofioletowe... I zostają w takim wściekłym różowofioletowym kolorze już do końca. No naprawde jakby chciała kupić wściekle różowofioletową to bym kupiła
Spotkał się może ktoś z Was z takim przypadkiem. Zupełnie nie wiem co robić... Tak mi się marzyła pomarańczowa a wyszło no to co wyszło.
Już nawet miałam niecny plan zakupić druga pomarańczową ale jak znowu będzie taka sama to chyba się zastrzelę Trzech w podobnym odcieniu naprawdę nie potrzebuję. Ta pomarańczowa cieszy oko tylko przez chwileczkę później wymyśla.
Macie może jakiś pomysł na nią? ewentualnie na co mam zwrócić uwagę następnym razem przy zakupie. Dodam jeszcze ze w sklepie jak stała to część przylistków była dość mocno już wyrosnięta i nadal były pomarańczowe... Bo już tak pół żartem pół serio pomaranczowa stoi obok fioletowej ale to chyba nie możliwe aby miała na nia aż taki wpływ :P
Pozdrawiam
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Witam, od niedawna jestem zalogowana ale czytam już posty na tym forum też od dawna.
Oto mój łysolek, który rwie się juz do kwitnienia a prawie bez liści.
I zupełnie tak jak u Saththa też była kupiona jako pomarańczowa ...jakoś tak zmieniła kolor na różowy
Niestety nie znam odpowiedzi na to pytanie dlaczego zmienia kolor.
Oto mój łysolek, który rwie się juz do kwitnienia a prawie bez liści.
I zupełnie tak jak u Saththa też była kupiona jako pomarańczowa ...jakoś tak zmieniła kolor na różowy
Niestety nie znam odpowiedzi na to pytanie dlaczego zmienia kolor.
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Aniaann bardzo mnie ciekawi co to się dzieję z nimi, ze tak kolor im się zmienia. Tak marzyłam o pomarańczowej i tak sie ucieszyłam jak ja kupiłam a tutaj niespodzianka się wzięła i przefarbowała.
Moja wyglądała tak jak ją kupiłam:
Aktualnego zdjęcia nie mam muszę zrobić Ale jest podobnie jak Twoja różowa. Jednak widzę jedną różnice chyba, że to wina światła. U Ciebie młode przykwiatki maja kolor różowy? U mnie są pomarańczowe przez chwilkę na samym początku.
Moja wyglądała tak jak ją kupiłam:
Aktualnego zdjęcia nie mam muszę zrobić Ale jest podobnie jak Twoja różowa. Jednak widzę jedną różnice chyba, że to wina światła. U Ciebie młode przykwiatki maja kolor różowy? U mnie są pomarańczowe przez chwilkę na samym początku.
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Saththa ale fajna ta Twoja roślinka, piękny kolorek i szkoda że się zmienia.... jakieś dziwactwa się dzieją, no moja się przebarwiła już po całości na róż
Teraz nie wiem czy już jest dobry czas na cięcie, może ktoś podpowie kiedy ciąć?
Teraz nie wiem czy już jest dobry czas na cięcie, może ktoś podpowie kiedy ciąć?
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Wszędzie, gdzie tylko czytałam to tniemy w drugiej połowie lutego - ja swoje już przycięłam i przesadziłam. Stoją już w ciepłym pokoju.
Odnośnie pomarańczowej-to miałam ukorzenioną w ubiegłym roku latem przez samą siebie (przywiozłam z wakacji małą gałązkę), ale przesadzając ją teraz chyba uszkodziłam jej korzonki-była bardzo mała ale rosła w jednej doniczce z innymi i rozdzielając je nie wiem czy tej pomarańczowej nie zrobiłam krzywdy-na razie czekam-może puści jeszcze listki.
Odnośnie pomarańczowej-to miałam ukorzenioną w ubiegłym roku latem przez samą siebie (przywiozłam z wakacji małą gałązkę), ale przesadzając ją teraz chyba uszkodziłam jej korzonki-była bardzo mała ale rosła w jednej doniczce z innymi i rozdzielając je nie wiem czy tej pomarańczowej nie zrobiłam krzywdy-na razie czekam-może puści jeszcze listki.
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Ninia dziękuję za odpowiedź. Czyli w weekend biorę się za robotę, moja jest taka łysa że aż się boję jak to będzie, ale trza być dobrej myśli
Mnie się kiedyś też udało ukorzenić gałęzie przywiezione z Tunezji, ale potem mi wszystko padło.
Ninia trzymam kciuki za Twoją.
Mnie się kiedyś też udało ukorzenić gałęzie przywiezione z Tunezji, ale potem mi wszystko padło.
Ninia trzymam kciuki za Twoją.
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Moje też były łyse, ale widzę już , że puszczają listki. Zraszaj je odrobinę codziennie (ja robię dosłownie "jeden psik" na roślinkę od góry) - w zeszłym roku (pierwszy raz zimowała u mnie) też była zupełnie łysa, w lutym przycięłam, wstawiłam do salonu, zraszałam a latem tak zakwitła:
Nie zrasza się jak już pojawiają się przykwiatki.
Ciekawa jestem tych ukorzenionych - też puszczają już listki (fioletową na pewno będę miała-bo przyczepiłam do niej po zerwaniu fioletową nitkę-zawczasu zabezpieczyłam się w kolorowe nitki i po zerwaniu gałązki od razu zawiązywałam - a mój M pękał ze śmiechu jak to robiłam, niestety z dwóch gdzieś musiały spaść-pewnie jak zrzuciły listki (także są niewiadome kolory) no i ta pomarańczowa, która ucierpiała podczas rozdzielania.
Nie zrasza się jak już pojawiają się przykwiatki.
Ciekawa jestem tych ukorzenionych - też puszczają już listki (fioletową na pewno będę miała-bo przyczepiłam do niej po zerwaniu fioletową nitkę-zawczasu zabezpieczyłam się w kolorowe nitki i po zerwaniu gałązki od razu zawiązywałam - a mój M pękał ze śmiechu jak to robiłam, niestety z dwóch gdzieś musiały spaść-pewnie jak zrzuciły listki (także są niewiadome kolory) no i ta pomarańczowa, która ucierpiała podczas rozdzielania.
Re: Bugenwilla - uprawa, pielęgnacja, prezentacje kwitnień
Aniaann bardzo szkoda. Nie mogę jej przeboleć, wczoraj ją zaatakował sekatorem. Mam małą nadzieję, że może jej odbije i znowu będzie pomarańczowa.
Ninia bardzo szkoda by było jakby sie uszkodziła nieodwracalnie, mam nadzieję, że da radę. Słyszałam, że te samodzielnie ukorzenione kwitną dopiero po trzech latach, masz jakieś doświadczenie? Pomysł z nitkami bardzo mi się podoba
Ja właśnie podjęłam próbę ukorzenienia białej. Zobaczymy jak będzie. W zeszłym roku próbowałam z czerwoną, niestety przewrócił się pojemnik z nią jeszcze na etapie moczenia się w wodzie i zanim zauważyłam już było po niej, ale nowe listki wypuścił "patyczek".
Bardzo ładnie zakwitła latem ;)
Ninia bardzo szkoda by było jakby sie uszkodziła nieodwracalnie, mam nadzieję, że da radę. Słyszałam, że te samodzielnie ukorzenione kwitną dopiero po trzech latach, masz jakieś doświadczenie? Pomysł z nitkami bardzo mi się podoba
Ja właśnie podjęłam próbę ukorzenienia białej. Zobaczymy jak będzie. W zeszłym roku próbowałam z czerwoną, niestety przewrócił się pojemnik z nią jeszcze na etapie moczenia się w wodzie i zanim zauważyłam już było po niej, ale nowe listki wypuścił "patyczek".
Bardzo ładnie zakwitła latem ;)