Psianka Rantonettiego - wybudzenie
-
- 200p
- Posty: 204
- Od: 27 gru 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: drawno zach-pom
- Kontakt:
Re: Psianka Rantonettiego - wybudzenie
Kwitnie od czerwca aż do dnia kiedy przyjdą już pierwsze większe przymrozki, zazwyczaj grudzień.Stoi na półpiętrze więc przymrozki przygruntowe jej nie szkodzą.Zimuje w piwnicy ciemnej 0-5stopni.Podlewam raz w miesiącu tylko tyle żeby nie zasuszyć.Do marca odpoczywa w ciemnym .W kwietniu na półpiętro,naworze od maja dla kwitnących.Wiosną nowa ziemia kwiatowa i przycinanie korony.Pierwsze kwiaty nawet w końcu maja.Ta ma 4rok i 180cm ,Bardzo łatwa w uprawie roślinka
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6840
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Psianka Rantonettiego - wybudzenie
Tak, ja ja mam, ale niestety nie mam tak pięknych kwitnień.
Musze zadbać o nią w nowym sezonie.
Musze zadbać o nią w nowym sezonie.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Psianka Rantonettiego - wybudzenie
O właśnie, mam identyczną psiankę na pniu. Jaka jest minimalna temperatura, jaką ona może znieść? Zimowała w salonie, ma trochę zielonych liści, czy przy plus dwóch stopniach w nocy i plus osiem - dwanascie w dzien, częstych opadach deszczu, poradzi sobie czy padnie? Prognoza: https://www.yr.no/place/Norway/Hordalan ... ml?spr=eng
Re: Psianka Rantonettiego - wybudzenie
Problemem może być to, że zimowała w salonie i nie jest zahartowana. Może nie zmarnieje, ale przeżyje szok . Moja w takich warunkach, jak opisałeś, już od dawna jest na zewnątrz (było tylko kilka dni cieplejszych), ale zimowała w zimnej ciemnej piwnicy i nie miała żadnego listeczka. Dopiero budzi się do życia. Twoją potrzymałabym jeszcze trochę w domu.
Tak wygląda moja
Tak wygląda moja
-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Psianka Rantonettiego - wybudzenie
Hm, no to zaczynam hartować, na dzień na taras, na noc do domu