Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Dzięki za odpowiedź. Wystawiłam je na cały dzień na balkon, na noc wstawiłam do domu. Pewnie faktycznie za długo były na zewnątrz, bo tak jak piszesz, od spodu liście zrobiły się czerwone. Na szczęście tylko dwie stare tak wywietrzyłam:)
Pozdrawiam
Dorota
Dorota
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Ja swoje (czerwone bluszczolistne) dziś przesadziłam do docelowych skrzynek, ale trzymam nadal w domu.
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Wysadziłam wczoraj swoje do skrzynek. Miałam zabrać do domu ale o 20:00 było 12,5 st., więc zostały na balkonie.
Wystawiacie już na zewnątrz?
Wystawiacie już na zewnątrz?
Pozdrawiam, Marta.
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Witam serdecznie
Chciałam napisać, że do tej pory na moim balkonie bywały tylko zwykłe pelargonie i że nie mam żadnego doświadczenia w uprawie odmianowych. W tym roku zakupiłam kilkadziesiąt sztuk nowości u Adriana. Sadzonki są naprawdę piękne, ale boję się, że nie mając doświadczenia zmarnuję ich potencjał. Mam wątpliwości co do podłoża, wielkości donic i ogólnie trudności w uprawie.
Czy jest prawdą, że pelargonie odmianowe są bardziej wymagające i nie wybaczają błędów w uprawie, jak te zwykłe? Jakich błędów przede wszystkim powinnam unikać?
Jakiego producenta podłoże polecacie? Na wątku Alenki czytałam, że chwaliła sobie podłoże firmy Athena - czy macie jakieś inne propozycje wynikające z Waszego doświadczenia? A jeśli to podłoże jest OK, to domieszać do niego torfu odkwaszonego i jakiegoś nawozu? Jakiego?
Jakiej wielkości donice? Adrian polecał sadzić w donicach ponad 10L, wówczas miałyby rosnąć spore krzewy. Ale zastanawiam się, czy w efekcie tego nie będę miała po prostu wielkiego zielonego krzaka z rzadko pojawiającym się kwiatem, bo nie o taki efekt mi chodzi. Czy wielkość donicy ma wpływ na wytwarzanie przez pelargonie kwiatostanów, czy też nie ma na to żadnego wpływu - jak wynika z Waszego doświadczenia?
Czy pelargonie odmianowe są bardziej od zwykłych podatne na choroby grzybowe i ataki szkodników, czy też nie zauważyliście żadnej różnicy? Czy są może tak wrażliwe, jak fuksje i wymagają regularnych naprzemiennych oprysków? Jak wynika z Waszego doświadczenia?
Wiem, że zadaję dużo pytań, ale mam nadzieję, że zechcecie podzielić się swoją wiedzą wynikającą z praktyki, dzięki czemu nie stracę zakupionych roślin i będę mogła prezentować tu ich zdjęcia.
Dziękuję i pozdrawiam miłośników tych pięknych roślin.
Chciałam napisać, że do tej pory na moim balkonie bywały tylko zwykłe pelargonie i że nie mam żadnego doświadczenia w uprawie odmianowych. W tym roku zakupiłam kilkadziesiąt sztuk nowości u Adriana. Sadzonki są naprawdę piękne, ale boję się, że nie mając doświadczenia zmarnuję ich potencjał. Mam wątpliwości co do podłoża, wielkości donic i ogólnie trudności w uprawie.
Czy jest prawdą, że pelargonie odmianowe są bardziej wymagające i nie wybaczają błędów w uprawie, jak te zwykłe? Jakich błędów przede wszystkim powinnam unikać?
Jakiego producenta podłoże polecacie? Na wątku Alenki czytałam, że chwaliła sobie podłoże firmy Athena - czy macie jakieś inne propozycje wynikające z Waszego doświadczenia? A jeśli to podłoże jest OK, to domieszać do niego torfu odkwaszonego i jakiegoś nawozu? Jakiego?
Jakiej wielkości donice? Adrian polecał sadzić w donicach ponad 10L, wówczas miałyby rosnąć spore krzewy. Ale zastanawiam się, czy w efekcie tego nie będę miała po prostu wielkiego zielonego krzaka z rzadko pojawiającym się kwiatem, bo nie o taki efekt mi chodzi. Czy wielkość donicy ma wpływ na wytwarzanie przez pelargonie kwiatostanów, czy też nie ma na to żadnego wpływu - jak wynika z Waszego doświadczenia?
Czy pelargonie odmianowe są bardziej od zwykłych podatne na choroby grzybowe i ataki szkodników, czy też nie zauważyliście żadnej różnicy? Czy są może tak wrażliwe, jak fuksje i wymagają regularnych naprzemiennych oprysków? Jak wynika z Waszego doświadczenia?
Wiem, że zadaję dużo pytań, ale mam nadzieję, że zechcecie podzielić się swoją wiedzą wynikającą z praktyki, dzięki czemu nie stracę zakupionych roślin i będę mogła prezentować tu ich zdjęcia.
Dziękuję i pozdrawiam miłośników tych pięknych roślin.
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21764
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Zora witaj,a przeczytałaś wątek od początku?
To Adrian - specjalista w hodowli pelargonii udziela tu porad i wszystko to o co pytasz w zasadzie jest tu opisane.
Pelargonie odmianowe nie są trudniejsze w uprawie.
Nie lubią zalewania wszystkie.
Kochają słońce,poza
Tymi o jasnych liściach,które często w pełnym słońcu przypalają się
Dużych donic wymagają pelargonie z gr. Rosebud ale niekoniecznie muszą one być wielkie.
Resztę wyczytasz z pewnością z tych tematów
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=10240
To Adrian - specjalista w hodowli pelargonii udziela tu porad i wszystko to o co pytasz w zasadzie jest tu opisane.
Pelargonie odmianowe nie są trudniejsze w uprawie.
Nie lubią zalewania wszystkie.
Kochają słońce,poza
Tymi o jasnych liściach,które często w pełnym słońcu przypalają się
Dużych donic wymagają pelargonie z gr. Rosebud ale niekoniecznie muszą one być wielkie.
Resztę wyczytasz z pewnością z tych tematów
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=10240
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Też wystawilam na balkon, na razie na podłogę, żeby w razie czego, łatwiej było zabezpieczyć.
Pozdrawiam, Marta.
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
KaRo
serdecznie Ci dziękuję! Przeczytałam kilka wątków, ten również, ale niestety skupiałam się na urodzie roślin prezentowanych na zdjęciach i wybieraniu najpiękniejszych odmian Mam jeszcze trudności w poruszaniu się po forum i gromadzeniu rzetelnych, sprawdzonych doświadczeniem informacji - bardzo mi pomogłaś! Mam odmiany o jasnych zielonych liściach i właśnie uchroniłaś mi je przed zniszczeniem. Odmian z pelargonii różanych mam kilka, więc tylko dla nich przygotuję większe doniczki. Super, że nie są trudniejsze w uprawie od zwykłych, bo z tymi radziłam sobie bardzo dobrze. Zabieram się za czytanie wskazanych przez Ciebie wątków Pozdrawiam serdecznie
serdecznie Ci dziękuję! Przeczytałam kilka wątków, ten również, ale niestety skupiałam się na urodzie roślin prezentowanych na zdjęciach i wybieraniu najpiękniejszych odmian Mam jeszcze trudności w poruszaniu się po forum i gromadzeniu rzetelnych, sprawdzonych doświadczeniem informacji - bardzo mi pomogłaś! Mam odmiany o jasnych zielonych liściach i właśnie uchroniłaś mi je przed zniszczeniem. Odmian z pelargonii różanych mam kilka, więc tylko dla nich przygotuję większe doniczki. Super, że nie są trudniejsze w uprawie od zwykłych, bo z tymi radziłam sobie bardzo dobrze. Zabieram się za czytanie wskazanych przez Ciebie wątków Pozdrawiam serdecznie
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
Moje na razie pojawiają się na tarasie w ciągu dnia, a na noc wracają do domu.
Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4
A ja już zostawiłam na wczorajszą noc na balkonie. Niech się dzieje co chce. Ale lepiej, żeby przeżyły