Stefanotis- szkodniki
Stefanotis- szkodniki
Witam
na mojej roślinie (stefanotis) pojawiły się szkodniki. Wydaje mi się, że wysysają one sok z liści, które przez to zmieniają kolor (widać to na dolnych, starszych listkach) . Same szkodniki są małe - mają ok. 1mm i latają. Siedzą na wierzchniej stronie liści. Może ktoś wie co to za robale i czym je zwalczyć? Mam wiele roślin i obawiam się, że szkodniki mogą się na nie przenieść - jedna roślinka już mi się zniszczyła Proszę o porady.
Pozdrawiam
na mojej roślinie (stefanotis) pojawiły się szkodniki. Wydaje mi się, że wysysają one sok z liści, które przez to zmieniają kolor (widać to na dolnych, starszych listkach) . Same szkodniki są małe - mają ok. 1mm i latają. Siedzą na wierzchniej stronie liści. Może ktoś wie co to za robale i czym je zwalczyć? Mam wiele roślin i obawiam się, że szkodniki mogą się na nie przenieść - jedna roślinka już mi się zniszczyła Proszę o porady.
Pozdrawiam
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: choroba roślin doniczkowych
A czy zauważyłaś między liśćmi pajęczynki? Mogą one świadczyć o przędziorkach. Te szkodniki nie lubią wilgoci i mi udało się je przegnać z bluszcza częstym spryskiwaniem i kąpielami pod prysznicem. Czasem pomaga spryskanie płynem do naczyń lub przetarcie liści drinkiem alkoholowym (70%). A ze środków p/szkodnikom sprawdza się Provado Plus. Warto też poszukać w sklepach ogrodniczych środków w spreju, które są wygodniejsze i można ich używać w pomieszczeniach.
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
Re: choroba roślin doniczkowych
Nie zaobserwowałam pajęczynek, więc to raczej nie przędziorki.
Poniżej zamieszczam zdjęcie szkodników (trochę niewyraźne, ale nie mam lepszego)
Na stronie z opisem uprawy stefanotisa znalazłam informację, że jest on podatny na: tarczniki, wełnowce i właśnie przędziorki. Jednak szkodniki z mojego zdjęcia wyglądają inaczej... może to wciornastki wtedy faktycznie sprawdziłby się Provado Plus ;)
Poniżej zamieszczam zdjęcie szkodników (trochę niewyraźne, ale nie mam lepszego)
Na stronie z opisem uprawy stefanotisa znalazłam informację, że jest on podatny na: tarczniki, wełnowce i właśnie przędziorki. Jednak szkodniki z mojego zdjęcia wyglądają inaczej... może to wciornastki wtedy faktycznie sprawdziłby się Provado Plus ;)
Re: Szkodnik na stefanotis,proszę o radę
Mączliki są białe, te szkodniki są natomiast czarne z białymi plamkami. Na zdjęciu są większe niż w rzeczywistości.
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Szkodnik na stefanotis,proszę o radę
To wciornastki! Postępuj, jak poleciłam w poprzednim poście Zajrzyj jeszcze tutaj.
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
Re: Szkodnik na stefanotis,proszę o radę
Dziękuję za rady mam nadzieję, że uda się odratować roślinkę. Pozdrawiam
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Szkodnik na stefanotis,proszę o radę
Na pewno się uda! Zwróć uwagę na to, czy szkodniki nie zaatakowały innych roślin!
Trzymam kciuki za Twoje powodzenie w walce!
Trzymam kciuki za Twoje powodzenie w walce!
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
Re: Szkodnik na stefanotis,proszę o radę
Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć ;) Spryskałam roślinkę środkiem ProAgro. Zwalcza on mszyce i inne szkodniki. O wciornastkach nic nie pisze, ale mam nadzieję, że się sprawdzi. Oglądałam inne rośliny - niestety też widać na nich szkodniki Najgorsze jest to, że potrafią latać i się przemieszczają... No nic rozpoczynam walkę...
Re: Szkodnik na stefanotis,proszę o radę
To znowu ja ;)
Z tego co zauważyłam wciornastkom wyjątkowo "smakowały" rośliny liściaste. Mam na parapecie też kaktusy i sukulenty, ale ich nie atakowały. Najgorzej atak zniosła kawa. Zaczęła żółknąć od czubka rośliny. Obcięłam najbardziej zniszczone wierzchołki i spryskałam resztę środkiem do zwalczania szkodników.
Na stefanotisie widać najwięcej pogryzionych miejsc. Teraz wygląda on tak:
Zastanawiam się czy nie uciąć listków wyglądających jak ten powyżej
Pozostałe roślinki mają się już lepiej
Z tego co zauważyłam wciornastkom wyjątkowo "smakowały" rośliny liściaste. Mam na parapecie też kaktusy i sukulenty, ale ich nie atakowały. Najgorzej atak zniosła kawa. Zaczęła żółknąć od czubka rośliny. Obcięłam najbardziej zniszczone wierzchołki i spryskałam resztę środkiem do zwalczania szkodników.
Na stefanotisie widać najwięcej pogryzionych miejsc. Teraz wygląda on tak:
Zastanawiam się czy nie uciąć listków wyglądających jak ten powyżej
Pozostałe roślinki mają się już lepiej
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Szkodnik na stefanotis,proszę o radę
To zależy od kondycji rośliny. Jeśli jest mocna to utrata jednego listka nie uczyni żadnych szkód. Jeśli roślinka jest słaba, to zostaw listko, bo ono nadal żyje i pobiera wartości potrzebne roślinie
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
Re: Szkodnik na stefanotis,proszę o radę
Kondycja rośliny jest dobra. Praktycznie cały czas wypuszcza nowe listki Może zetnę ze dwa najbardziej uszkodzone liście, żeby nie straszyły ;) Pozdrawiam!
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 13 maja 2018, o 21:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Pnącze stephanotis nie chce rosnąć
Witam wszystkich,
Potrzebuje pilnej pomocy w kwestii mojego nowego nabytku jakim jest stephanotis. Jestem niestety kompletnie Zielona jeżeli chodzi o ogrodnictwo ale ostatnio postanowiłam udekorować swój pokój trzema niewielkimi roślinami w tym między innymi nieszczęsnym pnączem, które za nic w świecie nie chce urosnąć (A to już prawie 4 miesiące od kupna). Zastanawiam się w czym problem. Wiem, że stephanotis jest bardzo wybredny, potrzebuje szczególnej pielęgnacji i nie lubi jakiekolwiek dotykania, więc nie przesadzałam go, ale owinęłam tylko jego łodygę wokół szafki, po której docelowo ma się piąć. Podlewam go, obserwuje prawie codziennie poszukując sladów nowych pędów, A tu nic. Być może jest chory bo zauważyłam że na łodydze pojawiły się jakieś dziwne kropki, ale nie jestem pewna. Stoi w zamkniętym pomieszczeniu więc byłoby ro dziwne gdyby jakieś insekty dostały sie do środka. Druga opcja problemów ze wzrostem to podobno temperatura, ale w tym przypadku powinny pojawiać się jakieś plamki na liściach i łodydze, a tego raczej nie ma. Załączam zdjęcia i mam nadzieję że pomożecie c:
Potrzebuje pilnej pomocy w kwestii mojego nowego nabytku jakim jest stephanotis. Jestem niestety kompletnie Zielona jeżeli chodzi o ogrodnictwo ale ostatnio postanowiłam udekorować swój pokój trzema niewielkimi roślinami w tym między innymi nieszczęsnym pnączem, które za nic w świecie nie chce urosnąć (A to już prawie 4 miesiące od kupna). Zastanawiam się w czym problem. Wiem, że stephanotis jest bardzo wybredny, potrzebuje szczególnej pielęgnacji i nie lubi jakiekolwiek dotykania, więc nie przesadzałam go, ale owinęłam tylko jego łodygę wokół szafki, po której docelowo ma się piąć. Podlewam go, obserwuje prawie codziennie poszukując sladów nowych pędów, A tu nic. Być może jest chory bo zauważyłam że na łodydze pojawiły się jakieś dziwne kropki, ale nie jestem pewna. Stoi w zamkniętym pomieszczeniu więc byłoby ro dziwne gdyby jakieś insekty dostały sie do środka. Druga opcja problemów ze wzrostem to podobno temperatura, ale w tym przypadku powinny pojawiać się jakieś plamki na liściach i łodydze, a tego raczej nie ma. Załączam zdjęcia i mam nadzieję że pomożecie c: