Odprowadzanie wody z donic

[martaja]

Witam,
piszę na forum po raz pierwszy, bo pierwszy raz będę hodowac rośliny na balkonie (na razie podczytywałam wasze wpisy)

Wprowadziliśmy się w zeszłym roku do nowego mieszkania i chciałabym w końcu zagospodarować balkon.Planuje zbudowac kilka drewnianych skrzyń o pojemności 50-150l. Z tego co wyczytałam już na forum niezbedne są otwory w donicach w celu odprowadzenia nadmiaru wody.

Mój balkon jest całkowicie zabudowany - jedna jego ściana jest oszklona (górne szyby całkowicie się otwierają). Na balkonie nie ma odpływu, ani możliwości odprowadzenia wody (kiedy pada zamykamy okna). Dodatkowo stoją na nim meble, których nie ma za bardzo jak wynieść ani przesunąć (wielka zbudawana przez nas skrzynia do siedzenia).

I tu mam do Was pytanie:
Czy moglibyście się podzielić tym, jak radzicie sobie z wodą wypływającą z doniczek?
Czy macie po prostu balkony z których ta woda swobodnie spływa? Czy może stawiacie skrzynie na podstawkach?

Obawiam się, że woda ta może mi zalewać część balkonu i będę musiałają wycierać po każdym podlewaniu. Z kolei podstawki chyba niewiele pomogą, bo ja raczej nie podniosę tak dużej donicy. Są na to jakieś patenty?

Byłabym wdzięczna za odpowiedź,
Marta

[Nutka81]

Witaj Marto!
Myślę, że całkiem niegłupim pomysłem, byłoby zrobienie w donicach drenażu. Żeby nie było za cięzko, to drenaż można zrobić zamiast kamyków, z keramzytu. Można go nabyć w Leroy-u w różnej wielkości opakowaniach. Ceny tez nie są złe. Gdybyś tak zrobiła, to nie były by konieczne otwory w donicach. Woda zbierałaby się na dnie donicy, a równocześnie rośliny nie stały by w wodzie.
Pozdrawiam!
Małgosia

[adamanna]

A mnie przyszło do głowy że skoro masz robić te drewniaane skrzynie na zamówienie czy we własnym zakresie to zrób je na nóżkach , nie muszą być wysokie myśle i takich ok 5cm - ale tak by pod spód dało się wsunąć jakić pojemnik na wode np. tacke czy dłuższą podstawke pod skrzynke. Jeśli uda sie dobrać kolorystycznie to nawet widać nie będzie

Chodzi mi o takie coś jak było w starych lodówkach - taka wysuwana tacka na dole lodówki na wode z zamrażalnika, niestety nie potrafie inaczej wytłumaczyc mojego pomysłu ale mam nadzieje że wiesz o co mi chodzi

[martaja]

dziękuję bardzo za porady .

Jeśli faktycznie zrobienie drenażu eliminowałoby u mnie konieczność zrobienia dziurek, to jest świetna wiadomość, więc pewnie zastosuję się do Twojej rady Małgosiu.

A wysuwane tace pod donicami to taki prosty i elegancki pomysł - że też na niego nie wpadłam . Myślałam o donicach na nóżkach i podstawkach do nich, ale cały czas sie zastanawiałąm jak z nich usunę wodę - a tu proszę - wystaczy zrobić trochę mniejsze podstawki i je wsuwać .

Może komuś ten temat się jeszcze przyda, wiec dodam, że znalazłam jeszcze gdzieś na forum pomysł, aby na podstawkach/tacach pod donice zasadzić mech, w który wsiąkałaby woda - ciekawa jestem czy to by dobrze funkcjonowało, bo pomysł uważam za bardzo oryginalny.

Od razu widać, że co forumowe głowy to nie jedna .

[adamanna]

Ciesze sie że podsunęlam jakiś pomysł , teraz możesz eksperymentować i zdawac relacje co lepiej sie sprawdza

[Nutka81]

Dokładnie, warto wypróbować wszystkie pomysły i zbadać który lepiej sprawdza się w praktyce. Moim zdaniem drenaż jest o tyle dobry, że nie trzeba się przejmować wylewaniem wody z podstawek. Musi być jednak na tyle gruby, aby woda faktycznie utrzymywała się na dnie. Myślę że dla donicy o wysokości 40cm, 10cm drenażu było by już super rozwiązaniem.
I ja się ciesze, ze mogłam podsunąć jakiś pomysł. Życzę powodzenia w realizacji i czekamy na relacje

[martaja]

Dzisiaj zaczeliśmy skręcanie donic (łącznie z impregnacją pewnie będą pod koniec tygodnia). Na razie zrobimy je bez bez nóżek i wysypiemy na dno grubą warstwę keramzytu. Mam nadzieję, że to rozwiązanie się sprawdzi. Jeśli coś byłoby nie tak to dorobimy nóżki i otwory (choć mam nadzieję, że nie będzie to potrzebne, bo podniesienie takiej donicy nie jest banalne ;)). Być może zrobimy "na zaś" otwory w samym dnie (ale nie w folii i styropianie).

Planujemy za jakiś czas (dłuższy) zrobić więcej skrzynek i tamte będą już płytsze, docelowo właśnie na nóżkach, więc może i tak będę miała okazję wyprobować pozostałe porady.

Już się nie mogę odczekać aż będą rośliny. Mam tylko nadzieję, że ich nie zmarnuję (to moje pierwsze). Trzymajcie kciuki .

I na koniec jeszcze sie podzielę małym żalem - mój M nie zgodził się na tak duże donice jakie planowałam , więc będą mniejsze. A chciałam w największej posadzić winobluszcz.. Teraz to raczej bedzie dla niego za mało miejsca. Ale cóz - jest tyle ładnych roślin .

[Nutka81]

Marto, mężowie już tak mają ... Ale z czasem to się zmienia, mojemu M. już zaczyna się ode mnie udzielać ogrodowa pasja ... ;) Może i Twój, jak zobaczy "kwitnące donice", to zdecyduje się na więcej
Jak już będzie wszystko zrobione, to pokaz rezultaty prac, oczywiście już wraz z nasadzeniami
No i oczywiście trzymam kciuki

[Pawel Woynowski]

Dobrze by było położyć na wysypany drenaż warstwę z włókniny o gramaturze 200 g/m2, zapobiegnie zamulaniu się drenażu, poza tym w zupełności wystarczy 5 cm warstwa drenażu.
Druga sprawa to te nóżki, one nie tylko służą do odwadniania, lecz przede wszystkim sprawiają to, że pod donicą jest przewiew i nie gnije dno stojąc bezpośrednio w wodzie, to nie są donice ceramiczne.

[martaja]

dziękuję bardzo za radę o włókninie - zastosujemy. Dno donic będzie oczywiście uniesione troszkę nad ziemię, żeby uniknąć problemów np. w razie zalania balkonu.