Nasiona roślin tarasowo-domowych

Rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

Mam problemy z kiełkowaniem nasion kilku roślin:

-banan ozdobny musa ensete
-waszyngtonia nitkowata washingtonia filifera
-drzewko kawowe coffea arabica

Po pierwszym moczeniu, trwającym w przypadku banana i kawy 24, oraz 48 waszyngtonii, wykiełkowało mi po jednym nasionku banana i waszyngtonii. Oczekiwanie trwało blisko dwa miesiące. Pozostałe nasiona wykopałam i moczyłam ponownie. Mączą się prawie nieprzerwanie od tygodnia albo i dłużej i zaraz idą z powrotem do ziemi, ale dziwi mnie, że po tym okresie nie ma żadnych widocznych zmian. Spodziewałam się, że może od niechcenia po takiej kąpieli same zaczną puszczać korzonki... Czy mogę coś jeszcze z nimi zrobić, aby wzrosło prawdopodobieństwo, że coś jeszcze się pojawi? Najbardziej zależałoby mi na tej kawie, chociaż jednej. :( Nasiona banana wydają się dość masywne, może by je troszkę pilnikiem potraktować, jak np. nasiona canny? Będę wdzięczna za pomoc. :D
Turtle
200p
200p
Posty: 355
Od: 14 mar 2011, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

nasiona bananowca mozna a nawet nalezy lekko zmatowic pilnikiem lub papierem sciernym.
No i moczyć lepiej w ciepłej wodzie - mysle, ze okolice 35st to nie bedzie zbyt duzo - w termosie.
Nasiona kawy po namoczeniu pozbawiałem tej przezroczystej łuski.. - odchodziła bardzo fajnie zaczepiona paznokciem od spodu nasionka.
Tak przygotowane układałem poziomo (płaskim do dołu) na wiglotnym substracie i takim tez przysypywałem - pierwsze efekty gdzies po 2tygodniach.
Boje sie tylko troche o te nasiona moczace sie od tygodnia... (gdzies widzialem wyniki badan dotyczacych czasu moczenia z których wynikało, że po tygodniu w wodzie kiełkowalność zaczynała spadać...) to nie ryby, musza miec dostep powietrza.
Próbuj, może coś się uda jeszcze :)
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

Dziękuję za odpowiedź. :D W takim razie banana wyciągnę i troszkę opiłuję. Kawę obrałam z łusek, bo same odchodziły. Fajny pomysł z tym termosem, co prawda chyba żadengo nie mam, ale na pewno się zaopatrzę z myślą o kolejnych kłopotliwych nasionkach. A z tym moczeniem to oczywiście nie leżały non stop w wodzie, tylko po dniu odlewałam wodę, kilka kodzin przeschły i z powrotem kąpiel. Mam nadzieję, że ich w ten sposób nie popsułam. :?
Turtle
200p
200p
Posty: 355
Od: 14 mar 2011, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

mam tylko nadzieje, ze przesychaly baardzo delikatnie bo namoczone a nastepnie wysuszone nasiona w 99% są do wyrzucenia - niewiele gatunkow to wytrzymuje.
Poza termosem mozesz zaopatrzyć się też w kiełkownice - poza kiełkami możesz w niej też kiełkować nasiona roślin ozdobnych - byle nie zaprawiane srodkami grzybobojczymi.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

Suszyły się po prostu w ten sposób, że odlewałam wodę i leżały przez kilka godzin w tym samym mokrym kubeczku. To nie było "suszenie", bo nadal były wilgotne, ale miały dostęp do powietrza. Ok, czekam, czy coś jeszcze wykiełkuje.
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

Mam kolejne kłopoty z nietypowymi nasionami, a raczej z ziemią, w których sobie leżą. Kilka dni temu postanowiłam sprawdzić, co u moich bananów i po pogrzebaniu pilnikiem w ziemi zobaczyłam małe larwy czegoś, które żerowały na nasionach i w spiłowanych przeze mnie otworach w łupinie... Dwa dni później takie same larwy zjadły mi jedyną, wyczekiwaną w napięciu siewkę brugmansji... :( Ziemia oczywiście była jednakowa, czyli musiał po protu minąć odpowiedni czas potrzebny do ich wylęgu. Co mam zrobić, by nie narażać się w przyszłości na takie wpadki? Mam kolejne nasiona, u których oczekiwanie na kiełkowanie to nawet kilka miesięcy, więc w pewnością coś je prędzej zje, niż się ukażą na powierzchni. Wyprażyć w piekarniku? Czy to wystarczy? W jakiej temperaturze? jakieś inne sposoby (np. wysiać do włókna kokosowego? słyszałam, że jest całkiem sterylne, ale również, że nie nadaje się na podłoże do wysiewu samodzielnie, bo jest pozbawione niezbędnych substancji odżywczych...).

Takie samo pytanie dotyczy również drugiego problemu, jakim są pleśniejące nasiona (chyba pleśniejące, one i otaczająca je ściśle ziemia robią się białe, mają na sobie taki "próchniczy" nalot). Staram się utrzymywać stałą wilgotność, niczym nie przykrywam, więc dostęp świeżego powietrza mają non stop... Również boję się, że np. moje posiane prawie dwa miesiące temu sterlicje prędzej się rozłożą i wymieszają z ziemią, niż wykiełkują. :( Czy popełniam jakieś fundamentalne błędy? Musi być jakaś niezawodna metoda, by utrzymać takie długo kiełkujące nasiona w dobrym zdrowiu. :?
Turtle
200p
200p
Posty: 355
Od: 14 mar 2011, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

Jak Ci pasuje to siać możesz i w czystym wyprażonym piasku :D
do kiełkowania może być 100% jałowe
Ja większość (takich dajacych sie do miesiaca) kiełkuje w czystej kiełkownicy (taka do jadalnych z allegro)
i dopiero po pojawieniu się kiełka przenosze do właściwego substratu.

Co do pleśni na nasionach - przy niektórych rzeczywiscie wskazane jest potraktowanie ich jakimś środkiem. Ja stosuje Previcur ale można też tańszym Topsinem - tylko baaardzo mała dawka (mysle, ze nawet mniejsza niz w instrukcji.. bo jakby nie było to chemia i przy niektórych może zmniejszać % kiełkowania).

Substrat - można wyprażyć w piekarniku, wygrzać w mikrofali a i mozna potraktowac Previcurem (w instrukcji podaja dawke do dezynfekcji).

robaczki to ziemiórki - zbyt wilgotne podłoże, z dużą zawartością substancji odżywczych i masz ich hodowle ;-)

jezeli cos kiełkuje w doniczce to robie w ten sposób, że doniczke ładnie podlewam, czekam aż nadmiar wody spłynie i zamykam w przezroczystym pojemniku na mrozonki :D
zero problemow z ziemiórkami - oczywiscie nie podlewam czesciej niz co tydzien a i mozna jeszcze rzadziej jezeli nie wietrzysz. Kaktusy tak trzymaja w sloikach z zamknieciem patentowym nawet i pol roku :D
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

Dzięki za odpowiedź. ;:180 Niestety, kiełkownica raczej odpada, moje nasiona mają przewidywalny czas kiełkowania nawet do 6 msc. Kupię chyba jednak coś sterylnego, jakiś wermikulit czy cuś i rozpocznę wojnę z ziemiórkami. :wink: Ile to się trzeba namęczyć, żeby uzyskać oryginalną roślinkę. :roll:
Turtle
200p
200p
Posty: 355
Od: 14 mar 2011, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

Tylko z dobrego źródła - ja trafilem raz na sprzedawce z alledrogo co sam dzielił i wysyłał w zwyklych siatkach. Perlit i kokos strasznie plesnialy - dopiero kilkukrotne podlanie previcurem pomogło.
Po zmianie dostawcy nawet bez prazenia/dezynfekcji nic zlego sie nie dzieje.

Co do czasu kiełkowania - szukaj informacji na stronach hodowcow a nie sprzedawcow.
Podawanie terminu pol roku przy bananowcu czy strelicji to tylko omijanie problemow z ew. reklamacja. Strelicja kiełkuje w dobrych warunkach juz po 3tygodniach, mysle, ze maks to 2miesiace. Bananowiec dobrze przygotowany (moczenie/piłowanie) troche dluzej. Waszyngtonia to najłatwiejsza z palm i tez nie czekałbym dłużej niz 3miesiace - swieze kielkuja juz po 3-4tygodniach.

Poza tym niektóre rośliny chyba lepiej kupić niż bawić się w nasiona...
Małe /takie z 25cm/ Musa widziałem w Lidlu za ~15zł/szt.
Małe /dwu-trzyletnie/ Waszyngtonie to też niewiele drożej
Strelicja około metra w Leroy to ~150zł
Kawa około 15cm w Lidlu za 8zł - zapomnij o tym, że zaparzysz sobie własnej kawki.. no może po 8-10latach i to z dwa/trzy kubki rocznie.

Ja po 2latach zabawy z nasionami odpuściłem sobie właśnie takie tańsze/popularniejsze w EU/długo rosnące. Szkoda czasu, kasy no i nerwów :D.
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

Podłoże zamierzam po prostu wziąć z półki z marketu (i oczywiście za nie zapłacić :wink: ). Hm, a ja myślałam, że np. taki kokos jest całkiem sterylny sam w sobie. :? A te terminy kiełkowania są podane z dość dużym rozstrzałem, ja na opakowaniu mam 3 tyg - 6msc u sterlicji i jak się porozglądałam po różnych forach, to faktycznie niektórym po tak długim czasie jeszcze pojawiają się kiełki. Jakby im tak dać radę zapewnić idealne warunki... ;:224 Sterlicja, sądząc po nasionach, jest zjadana i trawiona przez jakieś ptaszydło. Może tu tkwi klucz do sukcesu, sąsiad ma papugi... :lol:
Turtle pisze:Poza tym niektóre rośliny chyba lepiej kupić niż bawić się w nasiona...
Małe /takie z 25cm/ Musa widziałem w Lidlu za ~15zł/szt.
Małe /dwu-trzyletnie/ Waszyngtonie to też niewiele drożej
Strelicja około metra w Leroy to ~150zł
Kawa około 15cm w Lidlu za 8zł - zapomnij o tym, że zaparzysz sobie własnej kawki.. no może po 8-10latach i to z dwa/trzy kubki rocznie..
A tam, kupić. :wink: Kupić każdy potrafi, samemu pobudzić roślinę do życia od zera, to wyzwanie. :D Poza tym wszystko jest jeszcze dla mnie w miarę świeże, jeśli chodzi o uprawę roślin, więc z zapałem zdobywam nowe doświadczenia. A potem jaka satysfakcja. ;:138 Jeszcze ? propos cen, to bardziej przemawia do mnie opcja zakupu nasion za 10 zł i po "pieszczeniu" się z nimi obdarować rodzinę, niż zakup jednej sztuki za 150 zł. :wink: Jak ziemiórki mi wszystko zjedzą i zniweczą dalsze podejścia, to może zmienię zdanie na ten temat, ale na razie będę podążać tą ambitniejszą i ciekawszą ścieżką. ;:65 A da się w ogóle jakoś zwalczać te ziemiórki? Jak mam się ich pozbyć, skoro już u mnie są? Teoretycznie wśród tylu donic i tacek z siewkami gdzieś zawsze sobie znajdą odpowiednie warunki, a przecież nie wymienię wszędzie ziemi na nową. :roll:

Jeszcze się na koniec tylko pochwalę :D. Niewiele tego, ale zawsze coś: jeden banan (wys. ok 0,5 metra) i 4 waszyngtonie (po dwa listki). Z arabiki nici, spróchniały całkiem... (poza tym kawy nie pijam, chciałam ją dla walorów dekoracyjnych :wink: ) No i kilka paczuszek w zanadrzu różnych różności, tylko muszę im kupić nowe podłoże. :)

edit: Skoro kupujesz kokos i wydaje się, że sporo wiesz o nasionach roślin egzotycznych, to z pewnością masz z nimi jakieś doświadczenia. Powiedz, proszę, co wysiewałeś ciekawego i jakie były rezultaty. Chętnie się doedukuję i może sama spróbuję wysiać rośliny, które Ci się udały. 8-)
late
50p
50p
Posty: 59
Od: 27 sie 2009, o 18:12
Lokalizacja: DG

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

takie projekty doświadczalne są ekscytujące szczególnie jeśli chodzi o rośliny egzotyczne :D a były próby wysiewu innych palm?
Awatar użytkownika
dobrus
50p
50p
Posty: 64
Od: 7 cze 2011, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

Witam serdecznie.
Również jestem maniaczką wysiewu roślinek z nasion. Z kilkulatków mam już Adensonia digitata, czyli baobaba, któremu coś to lato nie służy, 4 sztuki Delonix regia, moje ukochane roślinki, w tym roku spędzają wakacje na tarasie pierwszy raz, 2 sztuki Strelicji. Największe listki mają już ok. 70cm. Miałam ich więcej, ale przeprowadzka w sam środek remontu uśmierciła je.
W tym roku również postanowiłam zaopatrzyć się w porcję nasion. Tym razem palmy, bananowce, kilka akacjowatych, adenium i plumerię. Przy okazji kupiłam szklarenkę i krążki do wysiewu. Krążki zmoczyłam wodą (przegotowaną), poczekałam aż obeschną do stanu wilgotności, posadziłam nasionka (namaczane, opiłowane itp.). Po 2-3 dniach miałam już kolejne dwie delonki, albicję, i jeszcze jakieś, w sumie koło 10 siewek. Wyciągnęłam, włożyłam do doniczek, obsypałam ziemią, worek na głowę, itp. Siewki stały, ale to co zastałam po 2 dniach w szklarence nie było zbyt przyjemne, jedna wielka pleśń. Nie miały mokro, a wilgotno, wietrzone, a mimo wszystko pojawiła się pleśń. Nasiona do wyrzucenia. Siewki rosły.. Do dnia, w którym padła najpierw jedna, potem druga, trzecia, czwarta i teraz piąta. Próbowałam ratować humusem, ale nic nie dało, wieczorem stały, rano były już suche. I tak skończyła się moja przygoda z krążkami. Nigdy więcej.
Adenium i plumeria leżą na mokrych ręcznikach w woreczkach foliowych. 4 na 7 adenium już skiełkowało i jest w ziemi. Plumerie na razie tylko 2 na 20, choć mijają już dwa tygodnie. Bananowców nie udało mi się uszkodzić, a raczej udało.. na śmierć. Na palmy wątpię bym mogła liczyć.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam,
Dobrusia
Mój skromny ogródeczek http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=75029
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasiona roślin tarasowo-domowych

Post »

Też będę wysiewać adenium i plumerię. :D Znalazłam nawet stronkę, szczegółowo opisującą hodowlę adenium, od nasionka po dorosły egzemplarz, może komuś się przyda:

http://adenium.pl/content/view/20/42/

Z krążkami torfowymi miałam już nienajlepsze doświadczenia przy wysiewie ziół (były dołączone do zestawu). Jednego dnia siewki miały wilgotno i w ogóle cacy, a na drugi dzień przychodziłam i wszystkie ledwo żyły, tak podłoże przeschło. :roll: Gratuluję sterlicji. ;:138 Popatrzę, co to za pozostałe rośliny, które wymieniłaś, bo nie znam, może mnie zainteresują. :wit
late pisze:takie projekty doświadczalne są ekscytujące szczególnie jeśli chodzi o rośliny egzotyczne :D a były próby wysiewu innych palm?
W moim przypadku poza waszyngtonią innych prób nie było, ale wszystko przede mną. ;:108 Ale na pewno prędzej kupię dorosłe egzemplarze, bo chcę sobie nimi obsadzić dom, a doczekanie się takich efektów z nasion to długoterminowa inwestycja... A chciałabym mieć palmy pod sufit przed sześćdziesiątką. :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”