Roślina do kuchni
W kuchni można uprawiać większość kwiatków,są roślinki wrażliwe na przestawianie,dotykanie itp itd..
U mnie w kuchni w Pl zawsze były fiołki afrykańskie,kalanchoe i pelargonie.To jakie roślinki będą w kuchni zależy też od warunków świetlnych.
U mnie w kuchni są kaktusy,oliwka i begonia bowera.
Jeżeli lubisz kwitnące to polecam fiołka afrykańskiego,pelargonię,niecierpek będzie bardzo dobrze czuł się w kuchni,kalanchoe.
Paprotki będą dobrze rosły,tak jak dziewczyny powiedziały-skrzydłokwiat ,epipremnum.
Kompozycję w koszu wiklinowym można zrobić,ale z niezbyt szybko rosnących roślin.Trudno doradzać co do kosza,bo każdemu się podoba coś innego.Swego czasu widziałem świetna kompozycję w wiklinianym koszu z kalanchoe,miniaturowej róży i miniaturowej paprotki.
U mnie w kuchni w Pl zawsze były fiołki afrykańskie,kalanchoe i pelargonie.To jakie roślinki będą w kuchni zależy też od warunków świetlnych.
U mnie w kuchni są kaktusy,oliwka i begonia bowera.
Jeżeli lubisz kwitnące to polecam fiołka afrykańskiego,pelargonię,niecierpek będzie bardzo dobrze czuł się w kuchni,kalanchoe.
Paprotki będą dobrze rosły,tak jak dziewczyny powiedziały-skrzydłokwiat ,epipremnum.
Kompozycję w koszu wiklinowym można zrobić,ale z niezbyt szybko rosnących roślin.Trudno doradzać co do kosza,bo każdemu się podoba coś innego.Swego czasu widziałem świetna kompozycję w wiklinianym koszu z kalanchoe,miniaturowej róży i miniaturowej paprotki.
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3793
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
No tak, przejęzyczenie z mojej strony. Miałam na myśli misę wspólną dla kilku roślinWaleria pisze:Uważam,że w koszu można wszystko mieszać, przecież każda roślinka rośnie w swojej doniczce.kati-1976 pisze:Do kosza najlepiej wybierać wolno rosnące roślinki i z podobnymi wymaganiami Nie mieszać sukulentów z takimi co lubią nieco więcej wody
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
Tak, a jakie?kati-1976 pisze:DankaWS pisze:Ja mam kaktusy w kuchni (tak jak w całym mieszkaniu), nie tylko, że nie gniją , ale ładnie rosną, a nawet kwitną. I polecam kaktusy do kuchni
Kaktusy potrzebują spoczynku od jesieni do wiosny w temp od 5 do 15 stopni. Oprócz tego zero wody. W ciepłej kuchni
im tych warunków nie stworzysz
Z powodu braku słońca w zimie i podlewania wyciągają się niemiłosiernie i niestety nie kwitną
Jeżeli chcemy żeby kaktus zakwitł to Kasia ma rację zimą trzeba zapewnić chłodne miejsce.
Poza tym kaktusy dobrze czują się w kuchni tylko nie będą kwitły.Ja w zimie prawie w ogóle nie podlewam kaktusów,bo same w sobie mają dużo zmagazynowanej wody.
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3793
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Nie będziemy się spierać o to komu i gdzie kwitną kaktusy.
W każdym domu, jak i w każdej kuchni panują różne warunki uprawy. U jednych jest cieplej u innych chłodniej u jeszcze innych wilgotno, czy też niezbyt jasno. Każdy dobiera roślinki wg panujących u siebie warunków.
W mojej kuchni jest dosyć wilgotno i duszno pomimo wentylacji dlatego najlepiej czują się tam Calatee a kaktusów bym w niej nie postawiła ponieważ nie miały by tam odpowiedniego spoczynku. Moje kaktusy zimują w jasnej suchej piwnicy bez grama wody. Mam nadzieję, że odwdzięczą mi się za to pięknymi kwiatami
W każdym domu, jak i w każdej kuchni panują różne warunki uprawy. U jednych jest cieplej u innych chłodniej u jeszcze innych wilgotno, czy też niezbyt jasno. Każdy dobiera roślinki wg panujących u siebie warunków.
W mojej kuchni jest dosyć wilgotno i duszno pomimo wentylacji dlatego najlepiej czują się tam Calatee a kaktusów bym w niej nie postawiła ponieważ nie miały by tam odpowiedniego spoczynku. Moje kaktusy zimują w jasnej suchej piwnicy bez grama wody. Mam nadzieję, że odwdzięczą mi się za to pięknymi kwiatami
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
U mnie w kuchni jest bardzo jasno i na razie chlodno jako, ze wylaczylam ogrzewanie w calym domu, zeby moim roslinom bylo lepiej. Niemniej jednak wszystkie jakie do tej pory trzymalam w kuchni, zaczely ginac ze wzgledu na opary gazowe. Co prawda gotuje rzadko ale sama obecnosc piecyka widac im nie sluzy. Poza tym w maju znacznie wzrastaja temepratury i jako,ze mieszkam na ostatnim pietrze, po poludniu siegaja nawet do ponad 35 stopni. Nie latwo jest utrzymac jakakolwiek rosline w Hiszpani.
- aleksandra2323
- 500p
- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
KWIATKI DO POKOJU DZIECIECEGO i KUCHNI
Witam, na wstepie chce sie przywitac, jestem nowa,ale od jakiegos czasu czytam to forum i duzo mi pomoglo.
Jestesmy juz jakis czas po remoncie. Wstyd sie przyznac,ale nie mielismy przez pewien okres zadnego zywego kwiatka. W byla sobote przypadkiem zaszlismy do kwiaciarni i wyszlam juz z krotonem. W domu stwierdzilam,ze brakuje czegos wiekszego i bardziej zywego. Polecialam i kupilam wieelka paproc:) Ani chwili sie nie zastanawialam:) Paproc stoi w pokoju na szafie, obok okna, zaslaniam swiatlo roleta, ale i tak pedy, ktore sa przy oknie zolkna od srodka:/ moge wiedziec, czy tylko swiatlo jest tego powodem? wydaje mi sie,z nie przedobrzylam z podlewaniem, staram sie aby miala wilgotno,ale nie mokro. Podlewam do srodka i zraszam woda przegotowana codziennie. Mam dosc naslonecznione mieszkanie, z checia umiescilabym zdjecia, ale nie wiem jak to zrobic
Mam do Was pytanie, tak jak w temacie. Jakie kwiatki najbardziej pasuja do pokoiku dziecka? chcialabym umiescic u corki rowniez troche zieleni, ale tej nieszkodliwej, bez toksyn. Myslalam o paproci, a cos poza tym? pokoik jest dosc sloneczny, jednak nie tak jak duzy pokoj.
Do kuchni chce kupic fiolka afrykanskiego, sa sliczne i podobno nadaja sie w tego typu miejsca. A cos oprocz tego? Jakies zielsko??? Chcialabym zeby moje mieszkanie tetnilo zyciem, ta paproc to byl pomysl trafiony w 10, zupelnie inaczej wyglada pokoj. Dlatego prsilabym o rady jakie kwiatuszki moge jeszcze umiescic w swym domu:)
pozdrawiam!!!!!
Jestesmy juz jakis czas po remoncie. Wstyd sie przyznac,ale nie mielismy przez pewien okres zadnego zywego kwiatka. W byla sobote przypadkiem zaszlismy do kwiaciarni i wyszlam juz z krotonem. W domu stwierdzilam,ze brakuje czegos wiekszego i bardziej zywego. Polecialam i kupilam wieelka paproc:) Ani chwili sie nie zastanawialam:) Paproc stoi w pokoju na szafie, obok okna, zaslaniam swiatlo roleta, ale i tak pedy, ktore sa przy oknie zolkna od srodka:/ moge wiedziec, czy tylko swiatlo jest tego powodem? wydaje mi sie,z nie przedobrzylam z podlewaniem, staram sie aby miala wilgotno,ale nie mokro. Podlewam do srodka i zraszam woda przegotowana codziennie. Mam dosc naslonecznione mieszkanie, z checia umiescilabym zdjecia, ale nie wiem jak to zrobic
Mam do Was pytanie, tak jak w temacie. Jakie kwiatki najbardziej pasuja do pokoiku dziecka? chcialabym umiescic u corki rowniez troche zieleni, ale tej nieszkodliwej, bez toksyn. Myslalam o paproci, a cos poza tym? pokoik jest dosc sloneczny, jednak nie tak jak duzy pokoj.
Do kuchni chce kupic fiolka afrykanskiego, sa sliczne i podobno nadaja sie w tego typu miejsca. A cos oprocz tego? Jakies zielsko??? Chcialabym zeby moje mieszkanie tetnilo zyciem, ta paproc to byl pomysl trafiony w 10, zupelnie inaczej wyglada pokoj. Dlatego prsilabym o rady jakie kwiatuszki moge jeszcze umiescic w swym domu:)
pozdrawiam!!!!!