Adenium - Róża pustyni cz.2

Rośliny doniczkowe
Turtle
200p
200p
Posty: 355
Od: 14 mar 2011, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

http://www.google.pl/search?sourceid=ch ... gen+caudex
wg. google forumowy guru sie pomylił :-]
flichoo
200p
200p
Posty: 218
Od: 28 kwie 2011, o 07:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

A tu jest napisane jaki wpływ na różę mają poszczególne "witaminki".
http://www.tropicanursery.com/adenium/problems.htm
jak się zmuszę to niedługo przetłumaczę.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=43405" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=30&t=43707" onclick="window.open(this.href);return false;
Turtle
200p
200p
Posty: 355
Od: 14 mar 2011, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

znam to na pamiec ;)
EDIT w piątek: mocze właśnie 50nasion - w tym 10 testowo w kiełkownicy. :)
Zigi
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 16 paź 2010, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

nie bardzo jest się czym chwalić, ale ...
oto moje cudeńka :)

1) te 2 środkowe to wysiew z nasio z allegro - jakies 5miechów temu - cioś kiepsko rosna, ale nie mam serca ich wyrzucac ...
2) pozostałe wysiane jakie 2 tyg. temu ... obsiałem naokoło chyab 15 nasion, wykiełkowało 6 (2 malutkie ledwie widoczne), moze jeszcze cos sie pojawi ...

ObrazekObrazek

mam jeszcze wysianych 16 nasion ... ale sa jeszcze w papierowym reczniku wiec nie ma czego pokazywac ... jak się pojawią to nie omieszkam ...
Turtle
200p
200p
Posty: 355
Od: 14 mar 2011, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

5miesieczne???
Tak wygladają moje po 2tygodniach a i grubsze są..
za mało światła? złe podłoże?
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

"Zigi" - faktycznie Twoje Adenium jak na 5-cio miesięczne to czegoś im brakuje. Na pewno jak pisze"Turtle", miały i może na dal mają zbyt mało światła. Po wykiełkowaniu, sieweczki mogły mieć również za zimno. Adenium, to roślinki ciepło- i światłolubne.
Dla porównania zobacz jak wyglądały moje miesięczne sadzonki (wysiew15.03.2010)

Obrazek

Obrazek

a tak wyglądały już jako 2-u miesięczne sadzonki:

Obrazek

Obrazek

Zerknij tutaj, a tak wyglądają te same sadzonki, już jako 13-to miesięczne, przycięte w celu rozkrzewienia.

Na temat Twojego podłoża nie wypowiadam się, wstawiłeś zbyt małe fotki, mało na nich widać. O podłożu w jakim rosły moje siewki i sadzonki Adenium możesz przeczytać w moim wątku.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Qodmira
100p
100p
Posty: 183
Od: 20 sty 2011, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Choroszcz

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

Nie możliwe żeby 2 miesięczne sadzonki tak wyglądały chyba dużoo nawozu i ciepła miały ;)
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

"Qodmira" - w mojej wypowiedzi wyżej pisałem, że siewki i sadzonki adenium są ciepło- i światło lubne, tego im u mnie nie brakowało. Moje roślinki Adenium od momentu wykiełkowania rosły w temperaturze nie mniejszej niż 22 st C i dostęp do światła miały minimum 12 - 14 godzin/dobę. Odnośnie nawożenia, to pisałem w moim wątku - ponieważ siewki i sadzonki do momentu przesadzania rosły w podłożu bardzo przepuszczalnym - luźnym i z bardzo małą domieszką składników pokarmowych - w jakim podłożu rosną widać na fotkach (włókno kokosowe, wermikulit, perlit, niewielka domieszka ziemi do kaktusów), oczywiście były dokarmiane tego nigdy nie ukrywałem, z czegoś musiały czerpać składniki do budowy swoich tkanek. Swoim roślinkom podawałem naprzemiennie raz na dwa tygodnie (co mw wypadało co drugie podlewanie), bardzo małe ilości nawozów mineralnych - sztucznych oraz nawozy naturalne - gnojowice z mleczu i skrzypu. Nawozów mineralnych starałem się podawać w jak najmniejszych ilościach - stężeniach, natomiast nawozów naturalnych stopniowo zwiększałem ilość w miarę wzrostu roślin - i to cała tajemnica wzrostu i takiego wyglądu moich Adenium. Dodam na zakończenie, są to moje pierwsze sukulenty otrzymane z nasion, więc wzorowałem się - ściśle przestrzegałem wyczytanych w sieci zaleceń uprawy tych roślin.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Zigi
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 16 paź 2010, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

Akwelan_2009,
moje "przyciemnione" mieszkanie chyba nie nadaje się dla tych różyczek ...
Zrobiłem jeszcze jeden wysiwe nasion od Piotra ... zobaczymy co z nich bedzie.

Plumerie rosną mi bardzo ładnie (wysiane), miałem też innych kwiatków kilka (nie pamiętam teraz nazw), ale wiekszosc pada ... za mało światła, albo po prostu mnie nie lubią ... :(
Awatar użytkownika
zbyshq
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 21 sty 2011, o 17:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

Akwelan_2009 pisze: gnojowice z mleczu i skrzypu.
Możesz coś więcej o tym napisać?? Jak długo się taką robi??
Turtle
200p
200p
Posty: 355
Od: 14 mar 2011, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=253 tutaj przepisy na domomowej produkcji nawozy i srodki ochrony roslin.
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

O mlecz teraz jest najłatwiej, wszędzie go pełno rośnie. Wycinam całe rośliny z "kawałkiem" korzenia, tnę na mniejsze kawałki - szybciej fermentują - zalewam wodą w beczce lub innym naczyniu. W zasadzie naczynie z fermentującą gnojowicą powinno być przykryte, wydziela się trochę "inny" zapach. Nie stosuję dokładnych proporcji, ilość mleczu i wody określam na "oko". Jeżeli do sporządzenia gnojowicy użyję więcej mleczu, a mniej wody wtedy do podlewania roślin stosuję większe rozcieńczenie. Zalecane jest stosowanie 1 -2 kg mleczu na 10 l wody. W ciepłe dni, fermentacja gnojowicy następuje bardzo szybko. W czasie fermentacji należy roztwór mieszać, ponieważ masa roślinna "wypychana" jest do góry. Przy takiej pogodzie jak obecnie panuje, proces "fermentacji" całkowicie zostanie zahamowany. W tym roku już robiłem gnojowicę z mleczu, trafiłem na bardzo ciepłe dni w kwietniu i w ostatnie dni kwietnia już miałem gotową. Podobna zasada jest przy sporządzaniu gnojowic z pokrzyw i skrzypu. Pokrzywy już się pokazują (najlepsze są takie młode przed kwitnieniem), natomiast na skrzyp trzeba jeszcze poczekać. Do podlewania roślin na działce rozcieńcza się wszystkie gnojowice w stosunku 1:10. W zasadzie tymi gnojowicami nie można przenawozić roślin. Do podlewania kwiatów w domu - stosuje w bardzo dużym rozcieńczeniu - przykładowo 20 ml na 1000 ml wody - około 2%.
- Podaję wypowiedzi innych Forumowiczów na temat gnojowic, cytuję:
- "Gnojówka z pokrzywy zwyczajnej: 1 kg świeżych roślin fermentować przez cztery dni; rozcieńczyć w stosunku 1:50 i opryskiwać rośliny zaatakowane przez mszyce."
- "Napycham pół beczki 200 litrowej pokrzywami i mniszkiem ( mogą być z korzeniami, bo nierozłożona reszta i tak ląduje na kompostowniku, stając się " bombą" mikroelementową, azotową, krzemową, potasową, etc)
Zalewam wodą, zakładam pokrywkę , raz na dwa dni, mieszam patykiem. Po 10-14 dniach masz już pięknie zielony, a śmierdzący jak licho, nawóz. Można go stosować dolistnie w dużym rozcieńczeniu, jako oprysk na robale, lub doglebowo, jako zasilenie."
Jedna uwaga: - gnojowice inaczej dość intensywnie "pachną", najintensywniejszy !!! inny zapach wydziela gnojowica z pokrzyw, przy podlewaniu domowych kwiatów, trzeba "uważać" na domowników :). Mimo tych minusów są to bardzo dobre naturalne - ekologiczne nawozy i środki ochrony naszych kwiatów.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
zbyshq
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 21 sty 2011, o 17:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

Dzięki. Spróbuje sie w to pobawić. Moje adeńka na samej wodzie są grubaśne, ale nie aż takie jak twoje. Mają 1,5 miesiąca i teraz zaczyna ich ostro przybywać na grubość. Wspomoge je jeszcze gnojówami, mam nadzieje że nie spale :|
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”