Chamaedora elegans (chamedora wytworna) - problemy w uprawie
I poszłam dzisiaj do tek kwiaciarni, przyjrzałam się roślinkom, są dwie... ale zauważyłam jakiś dziwny, czarny "nalot" na łodyżkach liści i kilka już jakby uschniętych albo zgnitych. W związku z tym wstrzymałam się z decyzją o zakupie... a tak bardzo chciałam ją mieć... Przemo wiem, że bez fotek kiepska sprawa, ale może pokombinujesz, co może być tym palemkom... gdyby się okazało, że to coś niegroźnego, to ja je wezmę i wyleczę... gadam się prawie jak dr Quinn
Samą wodą spryskuj, musi być odstana o temp. pokojowej a nawóz dawaj najpóźniej do końca września.["szymka"]Dzięki za radę, nie będę się spieszyła z przesadzaniem, poczekam do marca, jak radzisz Ale odżywki, które koupiłam i o których pisałam wcześniej mogę używać do podlewania wszystkich moich okazów? Przemo czy mogę pryskać moje palemki z dodatkiem jakiejś odżywki, czy tylko samą wodą?
Jak kupisz i zobaczę to odpowiem.Dziś po pracyidę po Arecę, czeka tam na mnie bidulka w kwiaciarni... jak wrócę do domu zrobię fotki i umieszcze je na forum Z tą Arecą też czekać do wiosny z przesadzaniem?
Żartujesz po to między innymi jestem na forum by pomagać innym i budować to forum.Przemo domyślam się, że masz mnie już dość i moich pytań, ale ja naprawdę chcę jak najlepiej dla moich palemek
I poszłam dzisiaj do tek kwiaciarni, przyjrzałam się roślinkom, są dwie... ale zauważyłam jakiś dziwny, czarny "nalot" na łodyżkach liści i kilka już jakby uschniętych albo zgnitych.
Czarne kropki na kłodzinkach to normalne u Areki. Co innego brązowiejące liście.
A może zrób zdjęcia w kwiaciarni i daj jutro do południa na forum to coś doradzę jak zobaczę palemki, pewnie je zalali w kwiaciarni ale nie kupuj ich z litości najpierw pokaż zdjęcia zobaczymy czy da się coś dla nich zrobić. Przez jeden dzień w kwiaciarni nie zmarnieją do końca.W związku z tym wstrzymałam się z decyzją o zakupie... a tak bardzo chciałam ją mieć... Przemo wiem, że bez fotek kiepska sprawa, ale może pokombinujesz, co może być tym palemkom... gdyby się okazało, że to coś niegroźnego, to ja je wezmę i wyleczę... gadam się prawie jak dr Quinn
Musisz najpierw poobcinać wszystkie te kikuty po liściach(ostrym nożem) tnąc pionowo blisko kłodziny(cięciem od góry w dół a nóż ustawiaj ostrzem od kłodziny lekko po ukosie) ale tak by nie uszkodzić tego włókna które otacza kłodzinę( na zdjęciu pod tekstem mniej więcej zaznaczyłem jak, postaraj się jak najbliżej), należało by ją przesadzić w nową donicę i ziemię zmierz orientacyjnie jaką może mieć średnicę ta donica w której teraz palma rośnie(grubość kłodziny + to co po bokach do brzegów doniczki) następnie poszukaj doniczki o takim kształcie jak ta na zdjęciu pod tekstem ale o średnicy co najmniej o 10-20 cm większej od tej w której teraz rośnie, z 20 litrów ziemi do palm, żwir lub keramzyt a potem będziemy opisywać co dalej. Palma ma wyjałowioną ziemię oraz za suche powietrze bo schną końcówki liści te też trzeba poprzycinać zostawiając z trzy milimetry tej suchej tkanki przy każdym listku i możesz ją zacząć spryskiwać codziennie rano letnią(temp. pokojowa) odstaną wodą.
I kupiłam to cudo, co prawda w innej kwiaciarni, mniejszą, ale jest już u mnie w domu Mimo wszystko zamieszczam fotki, ponieważ zasychają jej końcówki listków. Zanim je obetnę chciałam najpierw podesłać... Zaczełam od zraszania liści, nie podlewam, bo ma dość mokro.
Pytanie - mogę ją już przesadzić? Mam ziemię i doniczkę. Kolejna wątpliwość - jak długo po ewentualnym przesadzeniu mogę zacząć ją zasilać np. biohumusem tudzież innym preparatem do odżywiania palm? Nie chcę popełnić żądnego błędu...
I
Pytanie - mogę ją już przesadzić? Mam ziemię i doniczkę. Kolejna wątpliwość - jak długo po ewentualnym przesadzeniu mogę zacząć ją zasilać np. biohumusem tudzież innym preparatem do odżywiania palm? Nie chcę popełnić żądnego błędu...
I
Obetnij te zasychające końcówki liści tak by zostawić trzy milimetry tej suchej tkanki na każdym listku, możesz ja przesadzić tylko w doniczkę nie większą niż 4 cm w średnicy od tej w której rosną obecnie, po przesadzeniu biohumusem możesz nawozić od pierwszego podlewania(to nawóz organiczny nim nie przenawozisz ani nie zniszczysz rośliny) co do nawozu mineralnego zacząłbym go dawać dopiero od wiosny bo i tak przecież nawozi się palmy do końca września najpóźniej potem powinny odpocząć przed kolejnym okresem wegetacji.Podczas przesadzania ułóż tak bryłę korzeniową by palemki rosły pośrodku doniczki obecnie rosną trochę z boku widać i pamiętaj że kłodzinki muszą być na tej samej wysokości przed i po przesadzeniu czyli jak przesadzasz to podsyp tyle ziemi od spodu by lekko obkruszajac ziemię z wierzchu bryły korzeniowej przed sadzeniem dosypać na wierzch max 1 cm nowej ziemi i by była ona na tej samej wysokości kłodzin co obecnie stara ziemia.szymka pisze:I kupiłam to cudo, co prawda w innej kwiaciarni, mniejszą, ale jest już u mnie w domu Mimo wszystko zamieszczam fotki, ponieważ zasychają jej końcówki listków. Zanim je obetnę chciałam najpierw podesłać... Zaczełam od zraszania liści, nie podlewam, bo ma dość mokro.
Pytanie - mogę ją już przesadzić? Mam ziemię i doniczkę. Kolejna wątpliwość - jak długo po ewentualnym przesadzeniu mogę zacząć ją zasilać np. biohumusem tudzież innym preparatem do odżywiania palm? Nie chcę popełnić żądnego błędu...
I
Bardzo dobry możesz osuszyć bryłę korzeniową papierowymi ręcznikami potem pozwolić jej z dwie godziny obeschnąć i dopiero wsadzić w nową ziemie i z cztery, sześć dni nie podlewaj.szymka pisze:Oj tak, na pewno masz rację... ziemia w doniczce, w której ją kupiłam jest bardzo wilgotna. No nic, przed przesadzeniem pozwolę troszkę obeschnąć korzeniom. To dobry pomysł?
Ten pomysł z osuszeniem bryły korzeniowej to efekt bardzo dokładnego wczytywania się w Twoje rady, udzielane kiedyś na forum innym użytkownikom Opłacało się wertować forum...
Teraz jestem na etapie lucky bamboo, dziś idę do kwiaciarni kupić ukorzenioną gałązkę jako prezent dla mamy. Czytałam już troszeczkę na ten temat Też na tym forum. Wiem już, że to Dracena Sandera, moja mamuśka lubi draceny, więc pewnie się jej spodoba. Będzie mogła od razu ją zasadzić?
Teraz jestem na etapie lucky bamboo, dziś idę do kwiaciarni kupić ukorzenioną gałązkę jako prezent dla mamy. Czytałam już troszeczkę na ten temat Też na tym forum. Wiem już, że to Dracena Sandera, moja mamuśka lubi draceny, więc pewnie się jej spodoba. Będzie mogła od razu ją zasadzić?
Będzie ale po co w kwiaciarniach można kupić specjalną pożywkę do uprawy hydroponicznej, myślę że lepiej będzie się prezentował lucky bamboo w wysokim wazonie w pożywce, na początek może być w samej wodzie z biohumusem ale z czasem powinnaś dokupić pożywkę.szymka pisze:Ten pomysł z osuszeniem bryły korzeniowej to efekt bardzo dokładnego wczytywania się w Twoje rady, udzielane kiedyś na forum innym użytkownikom Opłacało się wertować forum...
Teraz jestem na etapie lucky bamboo, dziś idę do kwiaciarni kupić ukorzenioną gałązkę jako prezent dla mamy. Czytałam już troszeczkę na ten temat Też na tym forum. Wiem już, że to Dracena Sandera, moja mamuśka lubi draceny, więc pewnie się jej spodoba. Będzie mogła od razu ją zasadzić?