Chamaedora elegans (chamedora wytworna) - problemy w uprawie
To zależy czy całkiem zaschła czy nie. Czekam na zdjęcia.szkapina pisze:Prześlę fotki jak wrócę do domu. Tej drugiej palmy już nie mam, uznałam ze nie da się odratować, a poza tym mój synuś strasznie lubił grzebać w tej doniczce, więc stwierdziłam że nie ma co jej trzymać. Czyżbym źle zrobiła? Dałoby się ją uratować?
Witam. Jestem świeżo upieczoną wielbicielką palm. Trafiłam na to forum, ponieważ moja chamedora (znam jej nazwę dzięki Waszemu forum) chyba zaczyna chorować. Uwielbiam tego kwiatka, wiozłam go aż z Anglii, chcę go ratować... dziś przeczytałam rady Przema, aby go spryskiwać. Zaczęłam dzisiaj przegotowaną wodą. Podobno nie jest taka twarda. Proszę o rady co robić...
szymka pisze:Witam. Jestem świeżo upieczoną wielbicielką palm. Trafiłam na to forum, ponieważ moja chamedora (znam jej nazwę dzięki Waszemu forum) chyba zaczyna chorować. Uwielbiam tego kwiatka, wiozłam go aż z Anglii, chcę go ratować... dziś przeczytałam rady Przema, aby go spryskiwać. Zaczęłam dzisiaj przegotowaną wodą. Podobno nie jest taka twarda. Proszę o rady co robić...
Fatalnie że nie można powiększyć zdjęć na pełny ekran wygląda mi to na błędy w uprawie(zobacz też czy nie ma na spodniej stronie drobniutkich czerwonawych pajączków wielkości główki od szpilki) i daj fotki w innym rozmiarze by można je było powiększyć i dokładnie się przyjrzeć.(zdjęcia od góry i od spodu tych liści z plamkami ).
Założę się, że ,masz rację faktycznie mogła zostać zalana... czyli mniej wody i wszystko będzie ok? A co z listkami, które tak kiepsko wyglądają? Nie dostrzegasz tu żadnego choróbska?
Dziś dostałam od babci kolejną palmę, jest jeszcze malutka i młodziutka, ma dopiero dwa listki, ale na wewnętrznej stronie zauważyłam jakieś czarne i białe punkty, czarne jakby większe i mocniej "przyczepione" do liścia. Zaraz zrobię fotkę i umieszczę na forum.
Dziś dostałam od babci kolejną palmę, jest jeszcze malutka i młodziutka, ma dopiero dwa listki, ale na wewnętrznej stronie zauważyłam jakieś czarne i białe punkty, czarne jakby większe i mocniej "przyczepione" do liścia. Zaraz zrobię fotkę i umieszczę na forum.
No i ja do robienia zdjęcia, a tu nic na listkach nie ma moja siostra się tym zajęła, ścierając to coś wilgotną szmatką. Ona ma pewną teorię na ten temat..., że to żadna choroba, tylko pozostałości po muchach mimo wszystko zamieszczam fotkę mojego nowego nabytku od mojej kochanej babci
Mam nadzieję, że wyrośnie na piękną palmę
Wymaga jakichś szczególnych zabiegów, oprócz przesadzenia jej w inną doniczkę i do innej ziemi? Przemo poradź...
Mam nadzieję, że wyrośnie na piękną palmę
Wymaga jakichś szczególnych zabiegów, oprócz przesadzenia jej w inną doniczkę i do innej ziemi? Przemo poradź...
To najprawdopodobniej phoenix canariensis tu masz podstawowe info o tej palmie http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=3962, na razie jej nie przesadzaj dopiero wiosną i w doniczkę o 4 cm większą w średnicy mierzonej u góry doniczki(oczywiście palmową) te białe i czarne kropki jeśli się ruszają(te czarne powinny się ruszać) to mogą to być przędziorki lub tarczniki, z tak małej sadzonki usuniesz je ścierając jak to zrobiła Twoja siostra i spryskując codziennie roślinę letnią wodą raz dziennie rano, ponadto do podstawka nasyp keramzytu lub żwiru by zwiększyć wilgotność wokół palm, chamaedorę też spryskuj raz dziennie rano. Na pewno to nie pozostałości po muchach, ale nie ma sie czym na razie martwić. Na chamaedorze na razie zostaw te listki co są uszkodzone(zbrązowiałe) jak zaczną zamierać całkowicie dopiero je obetniesz, powinnaś teraz z dwa tygodnie nie podlewać palmy wcale tylko ją spryskiwać by przesuszyć bryłę korzeniową a potem zacząć podlewanie raz w tygodniu ale zmniejszyć ilość wody.szymka pisze:No i ja do robienia zdjęcia, a tu nic na listkach nie ma moja siostra się tym zajęła, ścierając to coś wilgotną szmatką. Ona ma pewną teorię na ten temat..., że to żadna choroba, tylko pozostałości po muchach mimo wszystko zamieszczam fotkę mojego nowego nabytku od mojej kochanej babci
Mam nadzieję, że wyrośnie na piękną palmę
Wymaga jakichś szczególnych zabiegów, oprócz przesadzenia jej w inną doniczkę i do innej ziemi? Przemo poradź...
Dzięki za radę Przemo... właśnie miałam się zabierać do przesadzania tej palemki, kupiłam wszystko zgodnie z Twoimi radami, przeczytałam chyba wszystkie dostępne posty na forum na ten temat Mam nawet biohumus, planton i specjalną ziemię do palm... martwię się tylko, ponieważ ta palemka ma kiepską ziemię... tego to ja raczej jestem pewna... chamedory też na razie nie przesadzać? Tylko spryskiwanie?
Kupując dziś w kwiaciarni te wszystkie akcesoria zauważyłam maleńką palmę Areca. Ma już kilka listków, śliczna... chyba nie wytrzymam jutro i ją kupię i moja palmowa kolekcja powiększy się o kolejny okaz... już się nie mogę doczekać Przemo radzisz, żeby nie przesadzać jej na razie? Czekać ze wszystkimi moimi palemkami do wiosny?
Mam w domu jeszcze jedną, większą niż te, których fotki zamieściłam Rośnie zdrowa, wypuszcza kolejne liście... uwielbiam na nią patrzeć... może nawet sie nią pochwalę i zamieszczę tu jej fotkę
Mam w domu jeszcze jedną, większą niż te, których fotki zamieściłam Rośnie zdrowa, wypuszcza kolejne liście... uwielbiam na nią patrzeć... może nawet sie nią pochwalę i zamieszczę tu jej fotkę
A jednak chyba tylko mi się wydawało, że zdrowa... Podeszłam do niej bliżej a tu coś takiego... nie wiem, co się dzieje... Przemo podsyłam do diagnozy zdjęcia całej palmy, doniczki, ziemi i liści... ratuj, bo ja tak samo jak Ty uwielbiam palmy i chcę ją ratować....
Dodam, że ziemia, w której rośnie nie jest specjalną do palm, to jakaś uniwersalna. Doniczka ceramiczna. Wiem już, że to podstawowe błędy, ale kiedy ją kupowałam i sadziłam byłam mniej oświecona (nie znałam jeszcze po prostu tego forum). Stoi na kwietniku, na samej górze, w pokoju z oknem północnym, nie ma za dużo światła. Spryskiwać zaczęłam ja od kilku dni (nie wiedziałam, że można), raczej nie jest przelana, podlewamy ją rzadko.
Dodam, że ziemia, w której rośnie nie jest specjalną do palm, to jakaś uniwersalna. Doniczka ceramiczna. Wiem już, że to podstawowe błędy, ale kiedy ją kupowałam i sadziłam byłam mniej oświecona (nie znałam jeszcze po prostu tego forum). Stoi na kwietniku, na samej górze, w pokoju z oknem północnym, nie ma za dużo światła. Spryskiwać zaczęłam ja od kilku dni (nie wiedziałam, że można), raczej nie jest przelana, podlewamy ją rzadko.
Nie przesadzaj nie ma na razie takiej potrzeby poczekaj do marca. Tylko spryskiwanie.szymka pisze:Dzięki za radę Przemo... właśnie miałam się zabierać do przesadzania tej palemki, kupiłam wszystko zgodnie z Twoimi radami, przeczytałam chyba wszystkie dostępne posty na forum na ten temat Mam nawet biohumus, planton i specjalną ziemię do palm... martwię się tylko, ponieważ ta palemka ma kiepską ziemię... tego to ja raczej jestem pewna... chamedory też na razie nie przesadzać? Tylko spryskiwanie?
Pewnie że kup nie daj jej zginąć w kwiaciarni - skoro to tak lubisz nie czekaj tylko weź ją do siebie.szymka pisze:Kupując dziś w kwiaciarni te wszystkie akcesoria zauważyłam maleńką palmę Areca. Ma już kilka listków, śliczna... chyba nie wytrzymam jutro i ją kupię i moja palmowa kolekcja powiększy się o kolejny okaz... już się nie mogę doczekać Przemo radzisz, żeby nie przesadzać jej na razie? Czekać ze wszystkimi moimi palemkami do wiosny?
Mam w domu jeszcze jedną, większą niż te, których fotki zamieściłam Rośnie zdrowa, wypuszcza kolejne liście... uwielbiam na nią patrzeć... może nawet sie nią pochwalę i zamieszczę tu jej fotkę
Za ciemno, za suche powietrze i troszkę za mało wody chyba lejesz podlewając. Te uschnięte końcówki liści trzeba poprzycinać zostawiając trzy milimetry tej suchej tkanki przy liściach, ogólnie jest w dobrej kondycji.Wiosną ją możesz przesadzić w plastikową doniczkę o tym samym rozmiarze (średnicy) wymieniając tylko ziemię na palmową.To phoenix canariensis taki jak dostałaś tą małą sadzonkę.szymka pisze:A jednak chyba tylko mi się wydawało, że zdrowa... Podeszłam do niej bliżej a tu coś takiego... nie wiem, co się dzieje... Przemo podsyłam do diagnozy zdjęcia całej palmy, doniczki, ziemi i liści... ratuj, bo ja tak samo jak Ty uwielbiam palmy i chcę ją ratować....
Dodam, że ziemia, w której rośnie nie jest specjalną do palm, to jakaś uniwersalna. Doniczka ceramiczna. Wiem już, że to podstawowe błędy, ale kiedy ją kupowałam i sadziłam byłam mniej oświecona (nie znałam jeszcze po prostu tego forum). Stoi na kwietniku, na samej górze, w pokoju z oknem północnym, nie ma za dużo światła. Spryskiwać zaczęłam ja od kilku dni (nie wiedziałam, że można), raczej nie jest przelana, podlewamy ją rzadko.