Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kencja (Howea forsteriana) - zasychające liście

Post »

Niepotrzebnie przenosiłeś w nowe miejsce. Palmy po przesadzeniu powinno się postawić dokładnie w to samo miejsce, w którym dotychczas stała.
Kencje w zimie znoszą niższe temperatury (w okolicach 15 stopni).
Druga sprawa, ew. przycięcie korzeni trzeba było zrobić od razu przy przesadzeniu. Kolejne przesadzenie, to dodatkowy stres dla rośliny, a zima jest najgorszą na tego typu zabiegi.
Tak więc, przestaw z powrotem palmę na poprzednie miejsce (o ile temperatura oscyluje wokół wyżej wspomnianych 15 stopni). Przed następnym podlaniem pozwól wierzchniej warstwie ziemi nieco przeschnąć. W niższej temperaturze podlewa się rzadziej.
Liście dopóki nie uschną zostaw.
Niemniej, podkreślam że nie ma gwarancji że palma przeżyje, bo mogło dojść do zbytniego uszkodzenia korzeni.
Pozostaje tylko czekać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
boreira
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 8 sty 2016, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kencja (Howea forsteriana) - zasychające liście

Post »

W pokoju w którym stała od roku palma jest teraz 16 stopni. Przeniosłem ją tydzień temu do innego pomieszczenia gdzie jest stała temperatura 21 stopni. Przedstawiać ja z powrotem czy juz zostawić?

Dzięki za wsparcie!
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kencja (Howea forsteriana) - zasychające liście

Post »

Tak jak napisałem wcześniej, jeśli nie jest niższa niż 15 stopni przestawić na poprzednie stanowisko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Popola91
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 21 lut 2017, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Chora Kencja - pomocy

Post »

Witajcie,

mam nadzieję, że zgodnie z zasadami umieszczam tu nowy temat. Mimo, że poprzedni jest z 2014 roku liczę na waszą aktywność i pomoc :wink:

Kencja zaczęła marudzić. Kupiłam ją w styczniu (była chwilę na mrozie w transporcie, chociaż donicę owinęłam folią a całość papierem) w IKEI. Zraszana jest codziennie, podlewana raz w tygodniu i do tego raz w tygodniu biohumus.

Stoi w narożniku mieszkania w starej kamienicy przy oknie. Jedna ściana dość chłodna, druga z oknem i grzejnikiem (grzejnik wyłączony) - okno niestety od podwórza więc bezpośrednio promienie słoneczne (jak już są) nie wpadają, nie jest to raczej jasne miejsce. Temperatura w pokoju to ok 17C.

Ziemia jeszcze produkcyjna, chyba jakiś sypki torf - nic nie przesadzałam, doniczka też chyba jest mała, bo palma się wygina pod ciężarem liści - teraz jest podwiązana. Dodałam tylko na dno osłonki keramzyt.

Wszystko było z nią dobrze i niedawno zaczęły brązowieć liście (po ok. miesiącu od zakupu).

Czy możecie wskazać co robię źle, co powinnam naprawić i jaka może być przyczyna? Wydaje mi się, że nie ma za sucho.

Załączam zdjęcia:

http://imageshack.com/a/img923/1483/6ba2wx.jpg
http://imageshack.com/a/img924/1733/xQuYTc.jpg

Z góry dziękuję za pomoc :wit
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Palma Howea (Kencja) - problemy w uprawie

Post »

1. Podłoże produkcyjne nie nadaje się do długotrwałej uprawy roślin, gdyż potrafi o wiele dłużej trzymać wilgoć, niż na powierzchni. Efekt ten się pogłębia, jeśli doniczkę wstawi się do osłonki. Trzeba przesadzić do nowej wysokiej doniczki (palmówki). Ziemia do palm zmieszana ze żwirkiem w proporcji ok. 3:1.
2. Samo pryskiwanie liści tak naprawdę niewiele daje, gdyż tylko na chwilę podnosi się wilgotność powietrza. Ale jeśli piszesz, że grzejnik jest nie włączony, raczej nie to jest tutaj problemem.

Obawiam się, że po prostu przelałaś ją. Raz, że podlewanie powinno być uzależnione od wielu czynników. Nie powinno się podlewać dokładnie co do dnia, gdyż roślina w zależności od panujących warunków zewnętrznych może różnie zużywać wodę. Druga sprawa, Kencje w okresie jesienno-zimowym powinno się rzadziej podlewać niż raz na tydzień, wierzchnia warstwa ziemi powinna delikatnie przeschnąć przed kolejnym podlaniem.
Przesadź, sprawdź korzenie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
mmm71
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 9 sie 2017, o 15:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kencja (Howea forsteriana) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Właśnie przesadzam moja palmę i to co zobaczyłem w doniczce, było dla mnie szokiem. W ziemi swoje gniazdo zrobiły ogromne czarne mrówki, a na dodatek korzenie całe są pokryte białym nalotem... Podejrzewam, że to grzyb. Palma rośnie dobrze, ale już dwa lata rosła w starej donicy, więc postanowiłem ją przesadzić. Widok tego nalotu mnie przeraził. Jeszcze nigdy z czymś takim się nie spotkałem... Pomocy :(

Zdjęcia nieaktywne/mod.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kencja (Howea forsteriana) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

To nie grzyb, ale wełnowce.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Lidziorek
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 15 lis 2017, o 23:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chore palmy i usychająca dracena - prośba o pomoc

Post »

Witam wszystkich Forumowiczów, :wit
chciałabym prosić o pomoc w zidentyfikowaniu dolegliwości mojej palmy.
Zakupiłam ja na giełdzie kwiatowej, w amoku zakupów nie zwróciłam uwagi na jej faktyczny stan zdrowia :(
Okazało się,że na liściach były pozostałości po Wełnowcu(mowie pozostałości, ponieważ starannie je ścierałam i nie widziałam już żadnego gamonia), przy okazji przyjrzałam się liściom i tez nie były w najlepszej kondycji (widać na zdj)
- po przyniesieniu do domu od razu przesadziłam do podłoża dla palm, na warstwie keramzytu,
- podlewam tak około raz w tygodniu, nigdy nie stoi w wodzie, generalnie obserwuje czy podłoże/warstwa wierzchnia przeschła,
- zrobiłam jej prysznic aby oczyścić liście z kurzu i brudu,
- liście opryskałam roztworem z nawozem,
- dzisiaj zaaplikowalam roztwór na ziemiórki, mszyce itp...mam wrażenie,ze jakieś żyjątko jest w podłożu...
Niestety pomimo moich zabiegów łodygi dwóch liści już zżółkły i musiałam je obciąć. Boje się ze zaraz polecą kolejne ;(
Nie widzę natomiast niczego niepokojącego na najmłodszych, rosnących liściach (jakieś tam tylko male mechaniczne uszkodzenie).
Nie wiem co robić, nie chce przesadzić ale tez nie chce jej stracić! ;( ponownie przesadzić? Opryskać? Tylko czym? Jak wzmocnić moja roślinkę? mam nadzieje,ze jest dla niej jeszcze szansa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kencja (Howea forsteriana) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Ciężko jednoznacznie stwierdzić dlaczego żółkną liście. Powodów może być kilka, działalność szkodników w tym pozostałości wełnowców (roślina nie musi od razu tracić z ich powodu liści, ale dopiero po jakimś czasie - czy sprawdzałaś u nasady liści nie pozostały jakieś ich skupiska? Przemarznięcie podczas transportu albo podczas wietrzenia szczególnie w tym okresie co teraz, mogą to być też początki jakieś choroby grzybowej.
Dlaczego pryskałaś liście nawozem, czemu miało to służyć? Jakim dokładnie nawozem, dolistnym czy doglebowym? Po przesadzeniu, nie pryska się nawozem - jakimkolwiek. To kolejny czynnik, który mógł wpłynąć na utratę liści.
Nie możesz używać pierwszych z brzegu preparatów bez jednoznacznego zidentyfikowania szkodnika, to są preparaty działające na określone szkodniki, a nie na wszystkie choć tak jest napisane na opakowaniu.
Nie zapominajmy, że to jest chemia która ma pomóc roślinie, a nie jej dodatkowo zaszkodzić. Pojawienie się jednego jakiegoś robaczka nie zawsze oznacza, że trzeba dokonywać oprysku.
Palma jest osłabiona nie tylko działalnością wełnowców, ale zmianą miejsca, przesadzaniem i pryskaniem chemii. Ona teraz potrzebuje czasu na aklimatyzację w nowych warunkach. Na pewno nie potrzeba jej nawozić, czego zresztą nie robi się w okresie jesienno-zimowym, ani kilka tygodni po posadzeniu.
Kiedy dokładnie kupiłaś tą kencję, na jak niską temperaturę była narażona? W jakim stanie były korzenie?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Lidziorek
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 15 lis 2017, o 23:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kencja (Howea forsteriana) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Witam,

dziękuję ślicznie za odpowiedź.

Palmę kupiłam 12 Października, od razu przesadzam do nowego podłoża. Niestety nie przypatrywałam się korzeniom... Nie sądzę aby przemarzła w transporcie, nie było wtedy zimno a ponadto była zapakowana.
Opryskałam ją jakieś 3tyg.później nawozem Agrecol do Palm w mniejszym ciut stężeniu jak na opakowaniu zalecane. Mało to służyć ich wzmocnieniu. Znalazłam w internecie informacje,że taki zabieg pielęgnacyjny palmy lubią. Nie myślałam jeszcze wtedy,że mojej palmie cokolwiek dolega :(

Obawiam się, ze jednak nic już teraz nie poradzę ;:145 ....dochodzę do wniosku, ze szkodniki dobrały się do niej już u hodowcy, który pewnie spryskał ją czymś w celu wyniszczenia robactwa do sprzedaży a ona teraz odchorowuje. Nie wiem czy będziemy teraz w stanie rozpoznać co jej jest, co jej się przydarzyło. Jaki środek byłby jej w stanie pomóc.
Nie przyjrzałam jej się od razu i teraz będę patrzeć jak umiera. ;:223 Byłam po prostu zachwycona jej wyglądem jak ją kupowałam! ;:167 nie zaglądałam co jest pod liśćmi, czy nie ma kropek itd.itp. ;:185

W tym momencie każdy liść przejrzałam i wydaje mi się, ze nie ma na nich żadnych robaków. Tym bardziej nie wiem co jej jest. ;:219

Tak wyglądała po przyniesieniu do domu:
Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kencja (Howea forsteriana) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Hmmm, a gdzie jest okno? Kencja potrzebuje jasnego stanowiska gdzieś blisko okna. Ostrożnie też z grzejnikiem, palmy takie jak ta potrzebuje wilgotnego powietrza.

Co do innych kwestii, najwidoczniej musi odchorować atak szkodników, aklimatyzację w nowym miejscu oraz przesadzenie.
Doniczka jest z odpływem, bo nie widzę?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Lidziorek
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 15 lis 2017, o 23:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kencja (Howea forsteriana) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Tak, doniczka z odpływem, na dnie wysypałam keramzyt jeszcze. Nigdy nie stoi w wodzie. A ten grzejnik właśnie ze względu na nią jest skręcony ;)
Okno duże balkonowe na lewo (W), na prawo, na ścianie tej co narożnik, drugie (N), jest sporo rozproszonego światła.
Zastanawiam się czy jej czymś nie popryskać,może ja po prostu nie widzę, a jednak są tam jakieś robaki pod liśćmi, mimo,że patrzyłam z lupą... :shock: staram się ale jednak jestem w temacie początkująca :(
Umrę jak to dziadostwo jest jednak 'aktywne' i zaatakuje mi moja drugą palmę, areke ;:145 co robić...co robić... ;:218
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kencja (Howea forsteriana) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Jeśli nie ma szkodników na roślinie to nie ma sensu dokonywać oprysku.
Daj jej czas na aklimatyzację, szczególnie że teraz jest niekorzystny okres na regenerację, która może potrwać kilka miesięcy, a nawet więcej. Jak będzie wypuszczać kolejne liście, powinno być już ok. Sprawdzaj tylko co jakiś czas palmę, czy coś na niej albo w podłożu nie żeruje.

Aha i jeszcze jedno, w przypadku kencji zalecam delikatne przesuszanie wierzchniej warstwy podłoża przed kolejnym podlaniem w okresie jesienno-zimowym.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”