Nelu, przez te fotki ananasa zachorowałam!! chyba wybiorę się na łowy i być może uda mi się zdobyć taki owoc jak radzi Przemo (??) a pestki z cytryny tez posadzę - a co tam, jak szaleć to szaleć ;-)
Pewnie że kup ja zachęcam to naprawdę frajda i świetny sposób na eksperyment a największa satysfakcja jest jak po trzech latach Ci zaowocuje i uwiecznisz to na fotce.
No to bardzo niecierpliwie czekam na Wasze doniesienia!
Ja muszę przyznać się do klęski!Nie poraz pierwszy zreszta z ananasem!
Próbowałam minionego lata, baaaardzo ciepłego przecież ,ukorzenić dwie sadzonki i
niestety-niepowodzenie na całej linii.
Życzę sukcesu i pozdrawiam.
To znaczy Karo że gdzieś zrobiłaś błąd nie ma takiej możliwości jeżeli masz prawidłową rozetę żeby go nie ukorzenić bo to udaje się w dziewięciu na dziesięć rozet, opisz jeżeli chcesz jak to wszystko przebiegało a może ja wychwycę gdzie tkwi błąd. Ananasy bardzo łatwo ukorzenić podobnie jak trzykrotkę.
A ja koleusa!
Nigdy przenigdy!
Basiu już dawno zmarniały moje sadzonki.Bardzo liczę na Ciebie.
Przemo nawet nie pamiętam co zrobiłam inaczej niż zwykle przy ukorzenianiu.
Nie patrzyłam do środka rozety bo jeszcze nie znałam Waszych dywagacji na temat ananasa,ale pewnie znowu spróbuję.Niebawem.
Do Basi - trzykrotkę jeśli chcesz ukorzenić to podam Ci bardzo dobry sposób: kup cokolwiek w ciemnobrązowym słoiczku uszczknij wierzchołki trzykrotki z przynajmniej czterema - pięcioma liściami nalej do słoiczka przegotowanej chłodnej wody wsyp trochę luźnego, czystego torfu podeschniętego i wlej na 150 ml wody 100 ml biohumusu a następnie włóż wierzchołki trzykrotki do słoiczka i pamiętaj o cotygodniowym uzupełnianiu wody z biohumusem. Postaw najlepiej na południowym oknie w pełnym słońcu i daj sadzonkom trzy tygodnie a po tym czsie wsadzisz ukorzenione do ziemi.
Do Karo : Koleusa bardzo łatwo ukorzenić w ten sam sposób jak trzykrotkę, choć w tym przypadku można zastosować dwie metody: pierwsza to właśnie ciemny słoik lub butelka tak jak opisałem przy ukorzenianiu trzykrotki a druga to składająca się z równych części gruboziarnistego piasku wyprażonego w piekarniku i torfu włóknistego. Wsadza się koleusa delikatnie podlewa i zakłada się jak najbardziej przezroczystą torebkę foliową( celem stworzenia mikroklimatu ) szczelnie ją gumkuiąc dwa centymetry poniżej wierzchołka doniczki. Nie ma możliwości żeby się nie udało.