Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kasienkar
500p
500p
Posty: 729
Od: 18 cze 2013, o 14:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Grecja, Ateny

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Ja moje pelargonie przechowuję na strychu w temperaturze około 10 stopni, niektórym usychają listki ale się trzymają :D
Pozdrawiam,
Kasia
Awatar użytkownika
dotii
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1454
Od: 18 cze 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warmińska kraina ( 53°59'N 20°24'E)
Kontakt:

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Witam
Moje pelargonie również zimują w jasnej chłodnej 8"C piwnicy .Ładnie się trzymały hmm do dziś .
Młode przyrosty zostały zaatakowane przez mszyce ,czegoś podobnego jeszcze nie widziałam .
Jak to możliwe ;:202
:wit
Mój zielony raj.
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
3 KOTY
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1128
Od: 7 kwie 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tarnów

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Zaczynacie już podlewać pelargonie zimujące w piwnicy?
I w ogóle robić już coś z nimi , czy jeszcze za wcześnie?
Marta
x-Cz-a

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Wszystko zależy od tego jak wygląda przechowywany matecznik ;:173
Jak są oznaki pobudzenia to i owszem można ciut podlać ;:108
Awatar użytkownika
matt55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1006
Od: 17 cze 2012, o 22:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Bardzo przydatny wątek, a jeszcze lepszy wstęp :D

U mnie co roku przechowywaniem pelargonii zajmowała się mama, czasem babcia. Ja za bardzo się na tym jeszcze nie znam. Zwykle przechowywane były w budynku gospodarczym gdzie temperatura waha się od +7 do czasem kilku poniżej zera jeśli są straszne morzy. Jestem tam raczej dość jasno, właściwie to jak w normalnym pomieszczeniu. Od czasu do czasu podlewało się rośliny.

Kilka dni temu zauważyłem, że niektóre pelargonie robią się zielone, więc te zabrałem do kotłowni. By miały trochę cieplej oraz bym miał na nie oko.
Reszta to tylko brązowawe kikuty.

Czy dobrze robię? Czy te kikuty jeszcze wypuszczą? Teraz pewnie powinienem je częściej podlewać?
Można teraz poodcinać te zielone i próbować ukorzeniać?

W tamtym roku, jesienią, jak chowałem pelargonie to je przyciąłem, a gałązki od razu wstawiłem do kubeczka z wodą. Nie wiem dlaczego, ale na wszystkich pojawił się biały/ szarawy nalot, chyba pleśń.
Beata7115
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 20 mar 2011, o 10:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Witam wszystkich.
Przechowałam moje pelargonie po przeanalizowaniu bardzo przydatnego wątku. Przetrzymuję je w zimnym jasnym pomieszczeniu. Wczoraj zachodzę a tu problem! Na listkach pojawiły się jakieś białe meszki, muszki. Pełno tego także na podstawkach. Załączam zdjęcia. Może ktoś podpowie mi jak się z tym uporać??? Pierwszy raz przechowuję pelargonie i nie mam pojęcia co zrobić, aby je uratować.
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie rady.

Obrazek


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
adamanna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2645
Od: 24 kwie 2008, o 23:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

O ile dobrze widzę to mączlik szklarniowy, porównaj czy wygląda tak samo
https://www.google.pl/search?q=m%C4%85c ... 66&bih=661

poszukaj na FO wątku o zwalczaniu, myślę że potrzebny będzie oprysk - niestety nie pamiętam czym :(
Beata7115
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 20 mar 2011, o 10:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Dziękuję za odpowiedź. Popatrzyłam na zdjęcia i faktycznie wygląda na to, że to mączlik. Po pracy idę do Castoramy i kupię jakiś środek.
Serdeczne dzięki i pozdrawiam! :)
Awatar użytkownika
ipako
200p
200p
Posty: 331
Od: 11 wrz 2013, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Moja pelargonia już na dworze bywa. W chłodniejsze noce jak np dzisiejsza wnoszę skrzynkę do domu. 4 młode sadzonki też już wystawiam na dwór. Ładnie rosną, ale muszę przesadzić w większe doniczki. :) Na jesieni 6 ucięłam gałązek z czego 4 się ukorzeniły (w wodzie). Teraz na wiosnę pobrałam jeszcze jedna i też już w kieliszku puściła korzenie :) To jest moje pierwsze doświadczenie z pelargoniami i chyba idzie mi całkiem nieźle. Matecznik stał na nieocieplonym poddaszu gdzie miał jasno i chłodno, czasem podlewałam - wygląda chyba ok :) żyje ;)
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Moje pelargonie stoją od tygodnia na podłodze balkonu.
ANNA2006
200p
200p
Posty: 430
Od: 17 maja 2013, o 12:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODLASKIE

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

MELUZYNA i nic nie jest Twoim pelargoniom ? ;:oj Nie zrobiły się im czerwone liście?
Rozumiem że mieszkasz w cieplejszym regionie ,ja w najzimniejszym , ale jak swoje wystawiłam w chłodniejszy dzień to liście zrobiły się takie podwinięte, a jak wiało kolejnego to uschły końcówki liści,zrobiły się takie czarne.
Gdyby zostały na noc to po jednej nocy musiałabym wyrzucić , tak jak zostawiłam fuksję (i tak ją miałam wyrzucić).
Ja bym chyba płakała gdyby przemarzły.Pół roku chuchania i chodzenia wokół nich żeby jednej nocy stracić.
Więc w cieplejsze dni ciągam się ze skrzynkami i 15 doniczkami dwa razy dziennie.
Oby tylko nie zapomnieć że stoją na balkonie.

Jeszcze boję się że zimno może zahamować ich wzrost. Nie które mają już pąki... Część ich usunęłam by nie męczyć roślinek i żeby na razie rosły.
------------------------------
ANNA2006 Kolorowy balkon :wit
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Nic im nie jest. Zawsze tak robię jak temperatury w nocy są dodatnie. Są to bluszczolistne i stojące, trzymam je na sztucznej trawie. Dlaczego tak robię? Bo "wyciągają się" na parapetach, no i specjalnie nie mam miejsca jak chcę umyć okna :wink:
Mało tego, niektóre stojące niedługo będą kwitnąć. "Hartuję" swoje pelargonie od kilkunastu lat i ciągle mam te same, tj. prawnuczki od roślin matecznych. Kiedy mają być wyjątkowo chłodne noce, nakrywam je płachtą folii(wszystkie rośliny są w korytkach, no prawie wszystkie). Mieszkam na trzecim piętrze. Roślinki wyglądają nieźle, są zielone, krępe i chyba im to służy :wink:
3 KOTY
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1128
Od: 7 kwie 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tarnów

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Robię identycznie jak Meluzyna, moje łobuzy też już zbierają się za kwitnienie. Te co stoją w kuchni
czerwienią się na całego. :D
Marta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”