Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Na górę regału gdzie? W piwnicy?
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
W ciepłym mieszkaniu, na sucho i z gołym korzeniem, to chyba by nie przeżyły, za ciepło.
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15611
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
- georginja
- 500p
- Posty: 892
- Od: 4 paź 2012, o 01:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Południowy wschód
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Tak bez ziemi? I nie wysychają na wiór, czy może jeszcze czymś okrywasz?
Ja jeden krzaczek przesadziłam do mniejszej doniczki ( na razie ma się dobrze ) i kilka szczepek postawiłam na ukorzenianie ( tu gorzej- w ziemi ukorzeniła się , a w wodzie nie )
Ja jeden krzaczek przesadziłam do mniejszej doniczki ( na razie ma się dobrze ) i kilka szczepek postawiłam na ukorzenianie ( tu gorzej- w ziemi ukorzeniła się , a w wodzie nie )
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Ja pelargonie wniosłam do mieszkania- nie przycinam, ograniczyłam im podlewanie i stoją przy oknie balkonowym - jak na razie strasznie wydłużają się pędy z listkami .
W zeszłym roku mocno poprzycinałam je przed wniesieniem do domu i wszystkie się zmarnowały.
W zeszłym roku mocno poprzycinałam je przed wniesieniem do domu i wszystkie się zmarnowały.
- georginja
- 500p
- Posty: 892
- Od: 4 paź 2012, o 01:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Południowy wschód
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Ja swoje też nie przecinałam, ale podlewania nie ograniczam, bo jak spróbowałam , to zaczęły im brzegi listków zasuszać się. Sadzonki młode tegoroczne , większość nawet nie zakwitła jeszcze, dla tego zastanawiam się nawet nad delikatnym nawożeniem, zwłaszcza tych pstrolistnych.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
W 2009 roku Raczek opisywała swoje eksperymenty z przechowywaniem pelargonii, warto poczytać!
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=27589&f=19
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=27589&f=19
- georginja
- 500p
- Posty: 892
- Od: 4 paź 2012, o 01:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Południowy wschód
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Dzięki Meluzyno. Jakiś czas temu czytałam o tych eksperymentach. Tylko że każdy musi jednak sam zrobić taki eksperyment, bo każdy ma inne warunki i możliwości przechowywania. Więc z jedną spróbuję takiego "suchego chowu", jaki opisała Małgocha 1960.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 100p
- Posty: 147
- Od: 13 mar 2013, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdansk
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Ja przycinałem w zeszłym roku i trzymałem w mieszkaniu w bloku przy oknie balkonowym niedaleko kaloryfera i pięknie zakwitły w tym roku. A na dzień dzisiejszy są poprzycinane i stoją na strychu, gdzie temp. wynosi około 5-10 stopni i jak na razie nic im nie dolega, tj. nie poprzysychały i widać że łodygi są zielone.
- cynia
- 200p
- Posty: 326
- Od: 26 lis 2008, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kieleckie/łódzkie
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Moje jeszcze na zewnątrz. Jak się zaczną przymrozki, to powędrują do piwnicy, gdzie jest jasno i chłodno.
Teraz stoją przy południowej ścianie, osłonięte od wiatru i jeszcze kwitną.
Teraz stoją przy południowej ścianie, osłonięte od wiatru i jeszcze kwitną.
Pozdrawia cynia
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Oczywiście możesz tak zrobić.
Możesz też ją schować i przezimować bo już dość chłodno na dworze
Możesz też ją schować i przezimować bo już dość chłodno na dworze
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Słyszałam gdzieś, że przechowuje się kawałki pędów na dole W LODÓWCE, a potem wiosną wsadza się je do ziemi i przygotowuje sadzonki. Dla mnie byłby to najłatwiejszy sposób, ale nie znam szczegółów i nigdzie nie mogę znaleźć.
Czy ktoś ma może takie doświadczenia?
Czy ktoś ma może takie doświadczenia?