Cytrusy - porady ogólne
Re: Cytrusy - porady ogólne
Witam dzięki za odpowiedzi. Od kilku tygodni podlewam wyłącznie wodą deszczową. Mam nadzieję, że trochę wypłuczę tego nadgorliwego "dopomagania" roślinkom tj odżywiania...
Foxowa hmm no właśnie to jest dobre pytanie tzn sprostuję - jedną jedyną pestkę z mandarynki wyłupałem (a była to odmiana bezpestkowa i w owych 2kg owoców, które zakupiłem w markecie tylko jedna jedyna miała jedną pestkę.) Ot taki wyjątek potwierdzający regułę. Niestety nie mam pewności czy to ta mandarynka, czy może cytryna, bo w 1 doniczkę posiałem i cytryny i tą mandarynkę także... No mój błąd. Za nie się płaci niestety. Było by oczywiście wspaniale, gdyby wszystkie te roślinki żyły w zdrowiu ale chyba jednak najważniejsze są dla mnie ta cytryna skierniewicka i mandarynka kupione ze sklepu tj ukorzenione gałązki dojrzałych roślin (kwitną przynajmniej na razie te w kwadratowych doniczkach i chyba się coś na nich zawiązało )
Dziś widziałem, że ziemia już dość przeschła więc spryskałem ziemię z wierzchu oraz rośliny wywarem z czosnku i tymianku tak jakby co. Po chwili z niektórych a to muszka wyleciała a to mączlik - ten latał jak szalony (jestem prawie pewien - ew to jakieś stadium muszek) myślę, że chociaż to wszystko trochę "odkazi" i jestem zdziwiony, bo żadnego zapachu w pokoju po tym nie ma (same roślinki pojedynczo pryskałem w kuchni w zlewie a potem przenosiłem z powrotem na miejsce do pokoju).
Chyba też popełniłem błąd w ogóle nie pryskając liści cytrusów. Na szczęście mam wodę deszczową i będę się starał poprawić w tym temacie.
Hmm! No tak ziemiórki wydają się być realnym zagrożeniem. Poszukam jakichś metod na ich zwalczanie. Jako pierwszą pomoc mam nadzieję, że czosnek trochę na nie zadziała.
Pozdrawiam
Foxowa hmm no właśnie to jest dobre pytanie tzn sprostuję - jedną jedyną pestkę z mandarynki wyłupałem (a była to odmiana bezpestkowa i w owych 2kg owoców, które zakupiłem w markecie tylko jedna jedyna miała jedną pestkę.) Ot taki wyjątek potwierdzający regułę. Niestety nie mam pewności czy to ta mandarynka, czy może cytryna, bo w 1 doniczkę posiałem i cytryny i tą mandarynkę także... No mój błąd. Za nie się płaci niestety. Było by oczywiście wspaniale, gdyby wszystkie te roślinki żyły w zdrowiu ale chyba jednak najważniejsze są dla mnie ta cytryna skierniewicka i mandarynka kupione ze sklepu tj ukorzenione gałązki dojrzałych roślin (kwitną przynajmniej na razie te w kwadratowych doniczkach i chyba się coś na nich zawiązało )
Dziś widziałem, że ziemia już dość przeschła więc spryskałem ziemię z wierzchu oraz rośliny wywarem z czosnku i tymianku tak jakby co. Po chwili z niektórych a to muszka wyleciała a to mączlik - ten latał jak szalony (jestem prawie pewien - ew to jakieś stadium muszek) myślę, że chociaż to wszystko trochę "odkazi" i jestem zdziwiony, bo żadnego zapachu w pokoju po tym nie ma (same roślinki pojedynczo pryskałem w kuchni w zlewie a potem przenosiłem z powrotem na miejsce do pokoju).
Chyba też popełniłem błąd w ogóle nie pryskając liści cytrusów. Na szczęście mam wodę deszczową i będę się starał poprawić w tym temacie.
Hmm! No tak ziemiórki wydają się być realnym zagrożeniem. Poszukam jakichś metod na ich zwalczanie. Jako pierwszą pomoc mam nadzieję, że czosnek trochę na nie zadziała.
Pozdrawiam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18661
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cytrusy - porady ogólne
Samo spryskiwanie liści niewiele daje, gdyż podnosi wilgotność powietrza jedynie na krótki okres czasu.
Jeśli nie masz możliwości zimowania w niższej temperaturze, a w pomieszczeniu masz grzejnik, to powieś na nim z dwa nawilżacze z wodą. Do tego doniczki postaw na tacce/tackach wypełnionych wilgotnym keramzytem. Dla cytrusów to powinno wystarczyć.
Co do zwalczania szkodników, to ekologiczne metody są mało skuteczne i trzeba użyć chemii. Jeśli w ziemi znajdziesz jakieś larwy albo dookoła będą latać podejrzane muszki, to spróbuj podlać preparatem BI58Nowy i na dzień wsadź doniczkę do worka foliowego.
Jeśli to nie pomoże, trzeba będzie wymienić podłoże, choć pora roku do tego nie jest za bardzo odpowiednia. Potraktuj to jednak jako ostateczność.
Jeśli nie masz możliwości zimowania w niższej temperaturze, a w pomieszczeniu masz grzejnik, to powieś na nim z dwa nawilżacze z wodą. Do tego doniczki postaw na tacce/tackach wypełnionych wilgotnym keramzytem. Dla cytrusów to powinno wystarczyć.
Co do zwalczania szkodników, to ekologiczne metody są mało skuteczne i trzeba użyć chemii. Jeśli w ziemi znajdziesz jakieś larwy albo dookoła będą latać podejrzane muszki, to spróbuj podlać preparatem BI58Nowy i na dzień wsadź doniczkę do worka foliowego.
Jeśli to nie pomoże, trzeba będzie wymienić podłoże, choć pora roku do tego nie jest za bardzo odpowiednia. Potraktuj to jednak jako ostateczność.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Cytrusy - porady ogólne
Aaa, już rozumiem, choć nie ukrywam , że to zdanie w poście poprawiło mi humor
W sumie zawsze się zastanawiam czy świat już zwariował, owoce bez pestek, zaraz będą produkowane bez skórek... Trzeba siać póki jeszcze odmiany z pestkami ;)
Jeśli chodzi o rozróżnianie to jak nie po liściach to może po zapachu? Cytryna pachnie nieco inaczej , lekko kwaśno, a mandarynka bardziej słodko. Nie wiem jak u was ale u mnie to dwa zupełnie inne zapachy i jakby mi się doniczki wymieszały a kształ liści nie przemawiał to bym sprawdzała po tym.
Wywar z czosnku i tymianku pomaga ale delikatnie. Chemia to zawsze powinna być ostateczność, ale warto mieć rękę na pulsie. Naturalnych metod na ziemiórki jest milionpięćset ( wpisz sobie w wyszukiwarkę hasło o ziemiórkach a wyskoczy Ci cała lista wątków o nich), sprawdziłam wszystkie, walczę od roku, niestety te stworzonka są mega sprytne i się mnożą szybko. Jeśli jesteś pewien że je masz to działaj, polecam też np kubeczki po jogurtach wypełnione żółtym płynem.
W sumie zawsze się zastanawiam czy świat już zwariował, owoce bez pestek, zaraz będą produkowane bez skórek... Trzeba siać póki jeszcze odmiany z pestkami ;)
Jeśli chodzi o rozróżnianie to jak nie po liściach to może po zapachu? Cytryna pachnie nieco inaczej , lekko kwaśno, a mandarynka bardziej słodko. Nie wiem jak u was ale u mnie to dwa zupełnie inne zapachy i jakby mi się doniczki wymieszały a kształ liści nie przemawiał to bym sprawdzała po tym.
Wywar z czosnku i tymianku pomaga ale delikatnie. Chemia to zawsze powinna być ostateczność, ale warto mieć rękę na pulsie. Naturalnych metod na ziemiórki jest milionpięćset ( wpisz sobie w wyszukiwarkę hasło o ziemiórkach a wyskoczy Ci cała lista wątków o nich), sprawdziłam wszystkie, walczę od roku, niestety te stworzonka są mega sprytne i się mnożą szybko. Jeśli jesteś pewien że je masz to działaj, polecam też np kubeczki po jogurtach wypełnione żółtym płynem.
Re: Cytrusy - porady ogólne
Póki co moje cytrusy chyba się nieco ustabilizowały. Oszczędnie podlewam a właściwie teraz nie podlewam. Często zraszam deszczówką z czosnkiem ale... Uprzedzam i radzę by taki wywar trzymać w chłodzie dzisiaj zauważyłem, że całość mi skisła w butelce zapach yyy z kosmosu. Godzinę wietrzyłem pokój.
Re: Cytrusy - porady ogólne
Cześć, dwie strony wcześniej pisałem o małej tragedii po użyciu nablyszczacza. Do dziś sytuacja się ustabilizowala. Widac że wyrasta z czubka jeden listek, od tamtego czasu jeszcze nie podlewalem bo jest wilgootno.
Niestety pozostała tylko jedna gałązka. Znacie jakieś sposoby by odbudować w miarę szybko koronę ?
Niestety pozostała tylko jedna gałązka. Znacie jakieś sposoby by odbudować w miarę szybko koronę ?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18661
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cytrusy - porady ogólne
W tej kwestii nie ma pojęcia "szybko". Żeby cytrusy były w miarę gęste potrzebują podstawowych warunków uprawy: dużo słońca w sezonie, regularnego nawożenia, podlewania, przycinania co jakiś czas, zimowania w niższej temperaturze, itd.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Cytrusy - porady ogólne
Dzięki za odpowiedź. Dlatego też użyłem zwrotu " w miarę szybko" w zamyśle mając okres sięgający roku.
Zastanawiam się co zrobić by sprowokować roślinę do wytworzenia pędów, szczególnie w niższej partii tam gdzie musiałem wyciąć gałązki. Nie chciał bym aby cała energia szła w tą pozostałą gałązkę pozostawiając niższą partię "gołą".
I tutaj pytanie do znawców tematu, czy powinienem podciąć deliaktnie tą gałązkę by spowolnić jej rozwój? Czy może jakieś inne techniki z nacinaniem pnia?
Zastanawiam się co zrobić by sprowokować roślinę do wytworzenia pędów, szczególnie w niższej partii tam gdzie musiałem wyciąć gałązki. Nie chciał bym aby cała energia szła w tą pozostałą gałązkę pozostawiając niższą partię "gołą".
I tutaj pytanie do znawców tematu, czy powinienem podciąć deliaktnie tą gałązkę by spowolnić jej rozwój? Czy może jakieś inne techniki z nacinaniem pnia?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 801
- Od: 21 sty 2008, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębe Wlk.
Re: Cytrusy - porady ogólne
A czy ta roślina nie była przypadkiem szczepiona na wysokiej podkładce i próby zmuszenia jej do wybicia gałązek poniżej spowodują wybicie pędów podkładki?
Przyglądałem się też zdjęciu ze strony 50, gałązki wyrastają z jednego miejsca.
Jedyna możliwość zrobienia z tego drzewka to delikatne wyprostowanie tej gałązki z pomocą jakiegoś np. kijka bambusowego i poprzez przycinanie wyprowadzenie koronki ale nie z podkładki a odmiany.
Na chwilę obecną trzeba zadbać o dobre przezimowanie, wiosną wynieść na zewnątrz (powoli hartując) i dopiero wtedy "poprosić" o intensywny wzrost i rozgałęzianie.
Jeżeli dodatkowo zależy ci na tej odmianie (jakiś początek cytrusoholizmu?) to przycięte w czasie formowania gałązki można dość łatwo ukorzenić. Cytryny i mandarynki dość łatwo, pomarańcze - b. trudno, inne - nie mam doświadczenia.
Zimą już się żegnałem z ok. 10 letnią ponderosą, został jej 1 liść, gałązki poczerniały, wyciąłem wszystko co martwe (w między czasie [2-3 lata wcześniej] ukorzeniłem kilka szt). Wiosną wyniosłem na zewnątrz a drzewko ruszyło jak oszalałe, z prawie martwego patyka potroiło swoją objętość.
Inny przypadek mandarynki, ta uschła prawie całkowicie, nawet jej nie wynosiłem z zimowiska, w końcu czerwca jak poszedłem tam posprzątać okazało się że spod ziemi wyszedł już ok 15 cm pęd (roślina była ukorzeniana a nie szczepiona). W doniczce była "sahara" - półtora miesiąca bez kropli wody ale roślina odżyła, miała trochę chlorozy ale kilka oprysków nawozami dolistnymi poprawiło kondycję i mam nadzieję że przetrwa kolejne zimy (a w międzyczasie zrobię kilka "kopii zapasowych").
Przyglądałem się też zdjęciu ze strony 50, gałązki wyrastają z jednego miejsca.
Jedyna możliwość zrobienia z tego drzewka to delikatne wyprostowanie tej gałązki z pomocą jakiegoś np. kijka bambusowego i poprzez przycinanie wyprowadzenie koronki ale nie z podkładki a odmiany.
Na chwilę obecną trzeba zadbać o dobre przezimowanie, wiosną wynieść na zewnątrz (powoli hartując) i dopiero wtedy "poprosić" o intensywny wzrost i rozgałęzianie.
Jeżeli dodatkowo zależy ci na tej odmianie (jakiś początek cytrusoholizmu?) to przycięte w czasie formowania gałązki można dość łatwo ukorzenić. Cytryny i mandarynki dość łatwo, pomarańcze - b. trudno, inne - nie mam doświadczenia.
Zimą już się żegnałem z ok. 10 letnią ponderosą, został jej 1 liść, gałązki poczerniały, wyciąłem wszystko co martwe (w między czasie [2-3 lata wcześniej] ukorzeniłem kilka szt). Wiosną wyniosłem na zewnątrz a drzewko ruszyło jak oszalałe, z prawie martwego patyka potroiło swoją objętość.
Inny przypadek mandarynki, ta uschła prawie całkowicie, nawet jej nie wynosiłem z zimowiska, w końcu czerwca jak poszedłem tam posprzątać okazało się że spod ziemi wyszedł już ok 15 cm pęd (roślina była ukorzeniana a nie szczepiona). W doniczce była "sahara" - półtora miesiąca bez kropli wody ale roślina odżyła, miała trochę chlorozy ale kilka oprysków nawozami dolistnymi poprawiło kondycję i mam nadzieję że przetrwa kolejne zimy (a w międzyczasie zrobię kilka "kopii zapasowych").
Pozdrawiam,
J
J
Re: Cytrusy - porady ogólne
Nie wpadłem na to że mogła być szczepiona, wygląda na to że była i to dość starannie bo w literke V.
Ze sklepowej etykietki wynika że to kumkwat - wtedy miał jescze kilka owoców.
Obawiam się że wyprowadzenie w takim stanie korony może potrwać z dobre 3 wiosny, a jeśli chodzi o zimowanie: " szału nie będzie".
W mniejszej formie jestem w stanie zapewnić chłodny słoneczny parapet w pomieszczeniu bez ogrzewania natomiast w aktualnej formie będzie o wiele mniej słońca - wysoki parapet a będzie musiała stać na ziemi.
Myślę nad rozwiązaniem by uciąć gałązke w połowie i spróbować jeszcze teraz ukorzenić. Pozostawiona część zostanie jako "zapasowa", a jeśli się uda to może będzie ktoś chętny przygarnięcie na podkładkę. @Leff co myślisz o takim rozwiązaniu?
Ze sklepowej etykietki wynika że to kumkwat - wtedy miał jescze kilka owoców.
Obawiam się że wyprowadzenie w takim stanie korony może potrwać z dobre 3 wiosny, a jeśli chodzi o zimowanie: " szału nie będzie".
W mniejszej formie jestem w stanie zapewnić chłodny słoneczny parapet w pomieszczeniu bez ogrzewania natomiast w aktualnej formie będzie o wiele mniej słońca - wysoki parapet a będzie musiała stać na ziemi.
Myślę nad rozwiązaniem by uciąć gałązke w połowie i spróbować jeszcze teraz ukorzenić. Pozostawiona część zostanie jako "zapasowa", a jeśli się uda to może będzie ktoś chętny przygarnięcie na podkładkę. @Leff co myślisz o takim rozwiązaniu?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 801
- Od: 21 sty 2008, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębe Wlk.
Re: Cytrusy - porady ogólne
Raz próbowałem ukorzeniać kumkwata ale chyba nic z tego nie wyszło.
Na pewno mam z tego ukorzeniania cytryny i mandarynki ale nie przypominam sobie żebym miał młodego kumkwata.
W każdym razie warto spróbować.
Druga opcja to kupić jakieś cytryny skierniewickie (chyba że masz jakieś np. siewki cytrusów albo tu na forum z kimś się wymienisz) i szczepienie albo okulizacja. Mnie lepiej wychodzi okulizacja.
Jak wysoka jest ta roślina?
Zawsze możesz postawić ją na parapecie, innym, niższym nie powinna przeszkadzać. Chyba że się zupełnie w oknie nie mieści.
Na pewno mam z tego ukorzeniania cytryny i mandarynki ale nie przypominam sobie żebym miał młodego kumkwata.
W każdym razie warto spróbować.
Druga opcja to kupić jakieś cytryny skierniewickie (chyba że masz jakieś np. siewki cytrusów albo tu na forum z kimś się wymienisz) i szczepienie albo okulizacja. Mnie lepiej wychodzi okulizacja.
Jak wysoka jest ta roślina?
Zawsze możesz postawić ją na parapecie, innym, niższym nie powinna przeszkadzać. Chyba że się zupełnie w oknie nie mieści.
Pozdrawiam,
J
J
Re: Cytrusy - porady ogólne
To w takim razie rozejrze się za jakąś podkładką. Aktualnie przytwierdziłem gałązkę do patyka by się naprostowała.
Odnośnie rozmiaru, sama podkładka ma 55cm czyli jakieś 80cm z doniczką, po wyprostowaniu ostatniej gałązki całość ma 110cm.
Niestety na parapecie odpowiedniej ilości świadła nie uświadczy.
Odnośnie rozmiaru, sama podkładka ma 55cm czyli jakieś 80cm z doniczką, po wyprostowaniu ostatniej gałązki całość ma 110cm.
Niestety na parapecie odpowiedniej ilości świadła nie uświadczy.
Re: Cytrusy - porady ogólne
Uhh moje cytrusy dalej "umierają". Może to ziemia jest zła... Zamówiłem już środek systemiczny na mączliki, ziemiórki, przędziorki i coś tam jeszcze... Zraszam kilka razy dziennie wodą deszczową. Może to jednak coś z ziemią, złe pH... Na razie postanowiłem przenieść je na parter tam, gdzie nie mam kaloryfera (ale w zimie temp jest koło 16 (jak mróz), do max 19). Zawsze to trochę chłodniej a i słońca jako tako jest (strona południowa). Jak mi umrą to... Uhh jakoś się pogodzę.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18661
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cytrusy - porady ogólne
Cytrusy mogą na zimę zrzucić wszystkie liście, ale jeśli gałązki pozostaną zielone jest duża szansa, że na wiosnę odbiją.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta